Kpuc napisał(a):Miałem wiele dziwacznych snów...
djcycu napisał(a):Jak byłem starszy to słysząc pracujący w polu ciągnik czy inne hałasy śniłem o tym że jadę albo że jestem w takim miejscu gdzie jest pełno chaosu i hałasu. Do dziś to miewam ale już rzadziej
djcycu napisał(a):Kpuc napisał(a):Miałem wiele dziwacznych snów...
I tak dalej... To normalne u wszystkich chyba. Nie wiem czym to jest powodowane ale na pewno umysłem. Ja jak byłem mały to często śniłem że stoję przed muszlą klozetową i sikam co się okazywało lałem w pościel. Jak byłem starszy to słysząc pracujący w polu ciągnik czy inne hałasy śniłem o tym że jadę albo że jestem w takim miejscu gdzie jest pełno chaosu i hałasu. Do dziś to miewam ale już rzadziej (tylko nie leje w pościel ).
A co do ukochanych to mi też się śniły... Jak temu zaradzić? Za wszelką cenę nie myśleć, nie wspominać, nie próbować na siłę zapomnieć. Trzeba dać wspomnieniom przeleżeć aż zgniją i wyschną. Zawsze kiedy próbowałem zapomnieć tudzież wspominałem całe kilkutygodniowe kuracje pocieszające trafiał szlag i budziłem się w różowiutkim samolociku lecącym przez różowiutkie chmurki...
Wave napisał(a):Ja miałem też okropne sny o zombie, ale już mam z nimi spokój. Prawie codziennie śniło mi się, że wszystko jest opanowane przez zombie i ja z pewną grupą ludzi siedzimy zabarykadowani w mojej szkole, domu, piwnicy. Najgorsze jest to, że jesteśmy w beznadziejnej sytuacji czyli bez jakiejkolwiek broni. Przez cały sen wyglądam tylko przez okna i patrzę, czy trupy nie podchodzą. Dopiero potem przychodzą jacyś ludzie, którzy je mordują. Tak z opowiadania brzmi to śmiesznie, ale we śnie czuję przerażenie. Cieszę się, że te sny mi minęły, bo okropnie mnie męczyły. Nie znam ich powodu, rzuciłem The Walking Dead i odciąłem się od truposzy. Na razie czytam World War Z, ale nie dzieje się nic i niech tak zostanie Miewaliście podobne sny?
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości