Sny

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Sny

Postprzez Kudkudak w 24 Lut 2013, 15:15

W sumie te stękanie miałoby sens, zwłaszcza że obudziłeś się nagi w śpiworze...

Wracając do tematu - ostatniej nocy śniło mi się, że jestem w wielkim pomieszczeniu. Usłyszałem nagle granie pianina. Kiedy podszedłem do tego, zobaczyłem muzyka. Zapytałem: "Kim jesteś?". Odrzekł: "Nazywam się Fryderyk Boyka". I to koniec.

Prawdopodobnie naoglądałem się Boyki ;)
Image
Image Image Image Image Image
Awatar użytkownika
Kudkudak
Legenda

Posty: 1462
Dołączenie: 02 Lis 2011, 18:55
Ostatnio był: 02 Maj 2020, 00:25
Miejscowość: atomizer
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: RPG-7u
Kozaki: 656

Reklamy Google

Re: Sny

Postprzez ZiomB w 24 Lut 2013, 15:41

Dziś miałem połączenie Call of Duty i Stalkera.
Śniło mi się, że jestem w jakimś opuszczonym mieście w trakcie wojny coś właśnie na wzór typowego Call of Duty.
Nagle wchodzę do jakiegoś garażu a tam zaatakowali mnie Najemnicy :D
Dość śmiesznie to wyglądało że moja ekipa miała wszystkie bronie odbajerowane w dodatki a oni te zwykłe TRS'y :E
Po walce schowałem się za jakimś winklem i wzywam paczkę, za mną po drabinie wchodzi kolejny najemnik, zabijam go i nagle walnął we mnie pocisk Predator, po czym się obudziłem.
Tak wiem, jestem manakiem komputerowym :E
Awatar użytkownika
ZiomB
Tropiciel

Posty: 377
Dołączenie: 03 Mar 2010, 21:13
Ostatnio był: 06 Kwi 2019, 00:36
Miejscowość: Crawley
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 65

Re: Sny

Postprzez Juraszka w 25 Lut 2013, 21:29

Mnie czasami zdarza się, że przyśni mi się dawna ukochana a, że mam głupią tendencję do gadania przez sen... obecna partnerka szczęśliwa nie była. Może sen do najgorszych nie należał, ba... powiem więcej... był całkiem przyjemny, ale wymuszone wybudzenie i przesłuchanie w stylu NKWD (lampą po oczach - w środku nocy) do miłych nie należało. :E
Związki na odległość to ch*j, a czołgi same się nie zatankują, pamiętaj.
Wave

Zostawiasz wóz na parkingu pod Tesco i jedziesz do sąsiedniego miasta to ch*j wie co się z nim może stać.
Wave

Za ten post Juraszka otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive djcycu.
Awatar użytkownika
Juraszka
Łowca

Posty: 492
Dołączenie: 21 Cze 2010, 11:08
Ostatnio był: 21 Lut 2020, 16:06
Miejscowość: Gniezno
Frakcja: Samotnicy
Kozaki: 70

Re: Sny

Postprzez Tajemniczy w 12 Kwi 2013, 09:08

To jak na razie mój najdziwniejszy sen jaki miałem. Śniło mi się że jestem w Tesco i idę sobie coś kupić. Nad jedną z półek zauważyłem że coś się unosi(to była jakaś osoba). Wyjąłem z kieszeni okrągły granat z plastikowym zapalnikiem i łyżką(granat nie miał zawleczki, żeby rzucić trzeba było wyrwać łyżkę) i rzuciłem w kierunku tego czegoś i zacząłem uciekać aby mnie nie rozwaliło. Pobiegłem w kierunku kasy aby wyjść a tu BUM! granat wybuchł i ludzie zaczęli uciekać. Przebiegłem przez kasę i widziałem jak jakiś dziadek chce uciec ale kasjerka go zatrzymała mówiąc "niech pan nie ucieka niech pan zapłaci za olej"O_o. Potem pojawiła się jakaś starsza baba i powiedziała do mnie żebym wychodził. Wyszedłem z Tesco i niebo było fioletowe i tu sen się kończy... A czemu taki dziwny? Bo się rozchorowałem i mam gorączkę :/ .

Za ten post Tajemniczy otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive vandr, Pangia, woocash20.
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Sny

Postprzez Kpuc w 12 Kwi 2013, 09:35

Miałem wiele dziwacznych snów ale jeden pamiętać będę do końca życia. Gdy miałem ~10 lat to zmarła mi prababcia, jakoś dzień czy dwa po śniło mi się że leże nogami na trumnie, dokładnie to połowa mojego łóżka zniknęła, ta połowa od ud w dół a ja leżałem nogami na trumnie. Jak się obudziłem to się okazało że spałem w poprzek łóżka z nogami na podłodze.
Image

Za ten post Kpuc otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive silos.
Awatar użytkownika
Kpuc
Legenda

Posty: 1813
Dołączenie: 06 Paź 2010, 09:10
Ostatnio był: 28 Wrz 2024, 12:41
Miejscowość: zona
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 285

Re: Sny

Postprzez Iłja w 13 Kwi 2013, 15:05

Moje sny można podzielić na dwie kategorie.
a) Sny normalne.
b) Sny dziwne, niepokące i nienormalne (dominują w okolicach Nowiu i Pełni, cholera wie dlaczego).

Tych ostatnich najczęściej nie pamiętam... i najczęściej dobrze xD Dzisiaj, cholera, zapamiętałem :/ Bo akurat jest po nowiu.

Zaczyna się w jakimś mieście, gdzie mieszkam z rodzicami (o ile się kapnąlem, jest to mieszkanie tymczasowe, w sensie że wyjechaliśmy na weekend na nurkowanie i tam nocowaliśmy). Byłem w pokoju, nagle coś błysnęło i znalazłem się na ulicy (odnoszę wrażenie, że sen w tym momencie uległ przewinięciu do przodu). Nie wiedziałem o co chodziło i co tam robię, więc wróciłem do tegoż mieszkania. Tutaj zobaczyłem, że rodzice mają gości i znowu było przewinięcie. Grałem w karty z tymiż ludźmi (pamiętam jednego faceta, jakąś dziewczynę... ludzi było jeszcze minimum dwóch, ale nie pamiętam kim byli). Nagle zobaczyłem jakiś napis na karcie do gry (konkretnie któryś pik, ale nie pamiętam jaki, 9 chyba). Nie pamiętam co było, ale zacząłem wyrywać pozostałym karty (też nie wiedzieć czemu piki tylko), mając przeczucie, że jeśli któryś z nich przeczyta napis, stanie się coś strasznego. Nie wiem co, ale pamiętam że widziałem w oddali coś co na nas patrzyło i za każdym razem gdy to widziałem (we śnie) miałem atak paniki. Nie wiem jak to wyglądało, ale wiem że toto nie było człowiekiem... i wiem, że jakbym na to wpadł w realu, dałbym nogę aż się kurzyło :/
Potem znowu było przewinięcie. Tym razem była noc, a ja z tym facetem i dziewczyną oglądałem jakiś program w TV. Siedzieliśmy na kanapie, reszta, o ile rozumiem, spała w innym pomieszczeniu. Z początku było normalnie, potem coś przerwało program i zaczęło się robić dziwnie. Pokazywało jakiegoś kolesia (nie pamiętam jak wyglądał), który biegł, a właściwie chyba przed czymś uciekał, chociaż tego nie jestem pewien. Teren był górzysty, wyglądało to jakby to w górach jakichś było. W pewnej chwili zobaczyłem za nim, jak jakieś zwierzęta przed czymś uciekają, chociaż również nie wiem przed czym, ale wydaje mi się że uciekały w panice tak głębokiej, że wpadły prosto w przepaść. Uciekający to chyba zobaczył i zaczął uciekać jeszcze szybciej, ale w pewnej chwili skręcił ścieżką i zobaczył to coś, co widziałem gdy graliśmy w karty. Próbował od tego uciec, ale jak odskoczył ze ścieżki, zaczął się zsuwać po zboczu i w końcu spadł. Nim to zrobił, poruszył jakiś głaz, który zaczął staczać się za nim. Średnio ostre zbocze w pewnej chwili zmieniło się w pionowe i koleś spadł, wrzeszcząc w niebogłosy (najbardziej realistyczny wrzask jaki od dawna słyszałem, przynajmniej biorąc pod uwagę gry i filmy jakie oglądam). Spadł z prawie czterdziestu metrów i trzasnął o ziemię... a sekundę później ten głaz na niego spadł i go zmiażdżył.W tym momencie kamera się zmieniła i zobaczyłem to "Coś"... ale w tym momencie się obudziłem i nie wiem jak wyglądało.
Może to i lepiej.
Drzewa się czerwienią, ptaszki wesoło podszczekują... wiosna w Czarnobylu wita :D

http://forum.stalker.pl/viewtopic.php?p=247117#p247117 -> Moja cud-miód frakcja :D

http://forum.stalker.pl/viewtopic.php?f=97&t=6947&p=324670#p324670 -> Moje cud-miód potworki :D

Za ten post Iłja otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Wunderwaffe.
Awatar użytkownika
Iłja
Stalker

Posty: 134
Dołączenie: 30 Lip 2010, 16:56
Ostatnio był: 02 Wrz 2015, 23:40
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 24

Re: Sny

Postprzez Wojak w 18 Kwi 2013, 23:07

Nie jest nigdzie napisane, że tolerowane są tu tylko sny "dziwaczne", więc skorzystam z tej okazji i podzielę się swoim (również ciekawym, przynajmniej tak uważam) snem. Z punktu widzenia Szamanizmu Hawajskiego mógłbym śmiało nazwać go Snem Wyższym (taaak, mój bzik wdaje się w każde moje słowo). Nigdy nie obawiałem się śmierci. Właściwie to mógłbym umrzeć pisząc ten post, bardzo bym się tym nie przejął, ale jak śmierć jest daleko, to różne rzeczy można gadać nadaremno i właśnie to uświadomił mi mój sen, do którego (w końcu) przechodzę:

Przyśnił mi się bowiem koniec świata. Wyglądając przez okno miałem okazję zobaczyć zbliżające się... hm, ciało niebieskie przypominające księżyc, lecz czerwone. Przez bardzo długi czas obserwowałem ten obiekt, zastanawiając się przy tym nad swoim życiem. Trochę to trwało, jednak sen był na tyle realistyczny, że przytłaczający widok zbliżającego się zniszczenia dosłownie wgniótł mnie w ziemię, a serce utkwiło w gardle. Zdawałem sobie sprawę o swoim przekonaniu, że śmierć nic nie znaczy, jednak zacząłem zadawać sobie trudne pytania. Czy jestem z siebie dumny? Czy w życiu zrobiłem to, co powinienem? Przez całe lata nigdy nie patrzyłem na życie z takiej perspektywy, jak w tym śnie. Wstrząsnęło to mną, właściwie otrzymałem swego rodzaju dar, taka wersja demonstracyjna ostatniego tchnienia. Po dłuższym czasie rozmyśleń i trudnych pytań, było tylko jedno wielkie bum. Miałem okazję obserwować apokalipsę z zupełnie innej, odległej perspektywy. Widziałem po prostu mały błysk w ogromnej przestrzeni, który był zakończeniem ludzkości. Wstrząsający, lecz bardzo ciekawy widok.

Po przebudzeniu, dosłownie pot ze mnie spłynął, a przełknięcie śliny stanowiło nie małe wyzwanie. Do tej chwili jestem mocno poruszony. Ktoś może pomyśleć - sen jak sen, jednak dla mnie jest to cenna nauka, którą wykorzystam, by w przyszłości na te "trudne pytania" móc śmiało i bez zastanowienia sobie odpowiedzieć. Mam nadzieję, że kogoś zainteresowałem. Pozdrawiam.
Oceniasz zbyt prędko.

Za ten post Wojak otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Wunderwaffe, Tajemniczy.
Awatar użytkownika
Wojak
Stalker

Posty: 171
Dołączenie: 23 Paź 2009, 22:37
Ostatnio był: 14 Lip 2021, 16:25
Miejscowość: Wielkie Równiny
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 37

Re: Sny

Postprzez dorian w 18 Kwi 2013, 23:54

Wojak:
..przytłaczający widok zbliżającego się zniszczenia dosłownie wgniótł mnie w ziemię, a serce utkwiło w gardle


Mnie czasem śni się, że jestem jak ptak, latam wysoko i widzę wszystko na dole z góry. Coś niesamowitego, przepiękne uczucie i aż żałuje, że się obudziłem. I to właśnie mnie "wgniata w ziemię" podczas snu. Również często mi sie śni, że spadam, lecę w dół i uderzam w ziemię. To z kolei sprawia, ze serce tkwi mi w gardle i budzę się zlany potem ( ale bez reki w nocniku ;) ).

Za ten post dorian otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Wojak.
Awatar użytkownika
dorian
Legenda

Posty: 1409
Dołączenie: 11 Lut 2008, 16:02
Ostatnio był: 23 Sie 2024, 17:38
Miejscowość: W-wa
Frakcja: Zombie
Kozaki: 246

Re: Sny

Postprzez Tajemniczy w 20 Lip 2013, 07:30

Sorry za odkop ale jeden z moich najbardziej schizowatych snów, jeszcze świeży:
Śniło mi się że jestem w mieście do którego dosyć często przyjeżdżam. Chciałem iść na dyskotekę gdy zobaczyłem że koło dyskoteki stoi mnóstwo ludzi. Do tego wszystko było nienaturalnie malutkie, miasteczko miało rozmiar jakiejś makiety a ludzie byli wysocy ponad dachy. Potem przeskok, i znalazłem się przed jakimś pustym pomieszczeniem z oślepiająco białym światłem. Wszedłem tam, połaziłem trochę, nic nie znalazłem więc postanowiłem wyjść. Kiedy wyszedłem to na lewo ode mnie pojawiło się dwóch gości. Jeden był wysoki, drugi też wysoki tyle że miał rozciągniętą głowę jak jakiś kosmita i trzymał w ręku pistolet z tłumikiem. Usłyszałem "wypier*alaj ty cholerny złodzieju" i wtedy podszedłem, wykręciłem rękę temu gościowi z pistoletem i walnąłem go drugą ręką w twarz i uciekłem zabierając pistolet. Potem łaziłem po ulicy miasta bez celu. Potem znowu przeskok i znalazłem się na ulicy która wyglądała jak krużganek wszędzie było mnóstwo gruzu, rozwalone domy jak po jakiejś wojnie. Szedłem sobie ulicą gdy nagle zobaczyłem jakiegoś gościa podobnego do Bohdana Smolenia w pasiaku :o . Potem dalej szedłem tymi krużgankami i spotkałem dwie koleżanki i patrzyłem się na ogród w którym wszystko było zielone. Później szedłem jakąś szeroką ulicą która opadała w dół i tu sen się końcu.
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Sny

Postprzez LSkiper w 20 Lip 2013, 17:07

Ja miałem efekt "ostatniego intensywnego myślenia o FC3"
było tak: Pojechaliśmy do Waszyngtonu (Grant, Riley Jason(ja)) poszliśmy do jakiegoś klubu po południu i wróciliśmy wieczorem. Potem jakiś gość rzucił mi wyzwanie przejścia Golden Gate po tych "kablach" pod mostem. Każdy słup minięty poziomo oznaczał przeciwnika, lub przyjaciela. Ja z Riley'em minęliśmy 5 słup i pojawiła się Lisa i wtedy gość dał nam wyzwanie, które polegało na wspięciu się na maszt radiowy. Byliśmy już na końcu, gdy nagle Riley zaczął bujać wieżą. Mówiłem, że zaraz się zawali, i jakiś czas później się zawaliła. Ja wylądowałem ze spadochronem obok pentagonu, a oni w morzu dopiero, gdy wylądowałem dotarło do mnie, że oni nie żyją. pobiegłem do Granta i powiedziałem: "Grant, przepraszam Riley i Lisa nie żyją". Chwilę później przechodzę obok plaży, i nagle usłyszałem głośne "POMOCY!" podpłynąłem z zapalniczką w jednej ręce i okazało się, że to był Riley. Spytałem się gdzie jest lisa, powiedział, że odpłynęła 50m dalej, i wtedy sen się urwał.
MSI B450A Pro MAX/Ryzen 7 5800X3D/MSI Radeon RX 6700XT/32GB DDR4 3600MHz/2TB WD Blue + 2TB SSD/Logitech MX Master/W10/Cooler Master MWE Gold V2 750W
Samsung Galaxy S22 Ultra

Za ten post LSkiper otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive kolokolo98.
Awatar użytkownika
LSkiper
Tropiciel

Posty: 318
Dołączenie: 19 Gru 2011, 23:27
Ostatnio był: 04 Paź 2024, 19:07
Miejscowość: Posen
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 38

Re: Sny

Postprzez Universal w 20 Lip 2013, 17:26

Jak ktoś chce mieć intensywne sny których normalnie nie ma, to polecam trzy piwa :caleb:

Przykład z ostatniego wyjazdu. Znalazłem się w "industrialnym" mieście, trochę a'la kryminały z lat czterdziestych, noc z księżycem na niebie i tylko z rzadka latarnie. Ja, który mieszkam na wsi, miałem imprezę w domu mojej babci, z którego nagle się wychodziło właśnie do tego miasta. Kogoś lub czegoś szukałem, w każdym razie dotarłem do jakiejś bramy, w której za kratą z boku stało dwóch facetów, +/- około sześćdziesiątki. Po sprzeczce z nimi wyjęli pistolety wielkości pomarańczy i próbowali do mnie strzelać. Zamiast magazynków mieli taśmy z nabojami, które były wielkości główki szpilki. Jakoś udało mi się jednego z nich powalić, zabić, o drugim zapomniałem bo zniknął. Potem przez dłuższy czas skakałem po dachach żeby dostać się do portu, gdzie pod wielkim dźwigiem wrzuciłem ciało (magicznie przeteleportowane) do wody. I nagle wokół mnie zgromadzili się ludzie, niczym w tefałenowskim "Mamy Cię". Tylko zamiast kwiatów mieli zdaje się broń.

A chwilę później poszedłem na czyjeś wesele, gdzie panna młoda stwierdziła, że woli mnie od swojego narzeczonego i tak jakby zająłem jego miejsce :caleb: Tylko nie wiem czemu ona była akurat cztery lata starsza, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie.

:suchar: ^n
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1052

Re: Sny

Postprzez kolokolo98 w 20 Lip 2013, 18:05

Raz mi się śniło, że byłem raperem. Przed wyjściem na scenę stresowałem się i nawet nie wiedziałem co zarapować, ale w końcu pomyślałem "dam radę" i wszedłem. Zacząłem występ, nie pamiętam co rapowałem, pamiętam tylko, że fałszowałem niesamowicie :E Mimo tego ludzie zaczęli się uśmiechać, kiwać głowami i rękami oraz bić brawo :D
Image
"Today I didn't even have to use my AK
I gotta say it was a good day"
Awatar użytkownika
kolokolo98
Tropiciel

Posty: 267
Dołączenie: 08 Mar 2011, 18:34
Ostatnio był: 22 Kwi 2018, 18:14
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 22

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości