- Za ten post Szczur otrzymał następujące punkty reputacji:
GhostRider44, djcycu.
Wszystko o kawie
42 posty(ów)
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Wszystko o kawie
przez Szczur w 19 Lip 2013, 19:31
"Kawa"
caffè, café, coffee, Kaffe, кофе, καφές, قهوة
W każdym języku brzmi inaczej i w każdym kraju smakuję inaczej. Jak wiele nazw kryje się pod tym magicznym napojem, tak wiele jest rodzai jej przyrządzania, podania, wyglądu, smaku...
Podstawowe informacje o tym zbawiennym trunku:
Założyłem ten temat z myślą o wszystkich kawoszach na forum, ale także o tych, którzy napój ten spożywają często, bądź w ogóle. Zamieszczajcie tutaj ciekawostki o kawie, swoje przepisy, a także ulubione i najlepsze waszym zdaniem kawiarnie. Pijecie z cukrem, mlekiem, cynamonem, startą czekoladą, a może z gałką muszkatałową? Lubicie przegryzać ją ciastem lub czymś słodkim? Czy według was sieci kawiarni typu Starbucks, Coffeehaven to dobry pomysł? Jaki typ kawy jest waszym ulubionym? W którym kraju wypiliście najlepiej przyrządzoną, czy była normalna, a może charakterystyczna dla danego narodu? Może macie swój specjalny kubek, bądź filiżankę na ten napar? Jeżeli nie lubicie, podajcie powody; może znajdziemy rozwiązanie. Jednym słowem, zamieszczajcie tu wszystko, co jest związane z tematem. Tak więc zapraszam do dyskusji, bo wiem, że jest tu pełno osób, które lubią rozmawiać i dzielić się swoim doświadczeniem z innymi, co takich informacji poszukują. Poczujmy się jak w greckiej kawiarni, gdzie spędza się wiele godzin dziennie, ze znajomymi, rozmawiając, grając i oczywiście delektując się przy tym wspaniałą, aromatyczną kawą...
caffè, café, coffee, Kaffe, кофе, καφές, قهوة
W każdym języku brzmi inaczej i w każdym kraju smakuję inaczej. Jak wiele nazw kryje się pod tym magicznym napojem, tak wiele jest rodzai jej przyrządzania, podania, wyglądu, smaku...
Podstawowe informacje o tym zbawiennym trunku:
Napój sporządzany z palonych, a następnie zmielonych lub poddanych instantyzacji ziaren kawowca, zwykle podawana na gorąco. Pochodzi z Etiopii, w Europie pojawiła się około XVI wieku. Jedna z najpopularniejszych używek na świecie i główne źródło kofeiny. Działa pobudzająco i orzeźwiająco, przyspiesza przemianę materii i zwiększa sprawność myślenia. Zawiera przeciwutleniacze, które zapobiegają powstawaniu wolnych rodników. Spożywana w dużych ilościach może jednak być szkodliwa dla zdrowia. Rocznie produkuje się około 6,7 miliona ton kawy.
Założyłem ten temat z myślą o wszystkich kawoszach na forum, ale także o tych, którzy napój ten spożywają często, bądź w ogóle. Zamieszczajcie tutaj ciekawostki o kawie, swoje przepisy, a także ulubione i najlepsze waszym zdaniem kawiarnie. Pijecie z cukrem, mlekiem, cynamonem, startą czekoladą, a może z gałką muszkatałową? Lubicie przegryzać ją ciastem lub czymś słodkim? Czy według was sieci kawiarni typu Starbucks, Coffeehaven to dobry pomysł? Jaki typ kawy jest waszym ulubionym? W którym kraju wypiliście najlepiej przyrządzoną, czy była normalna, a może charakterystyczna dla danego narodu? Może macie swój specjalny kubek, bądź filiżankę na ten napar? Jeżeli nie lubicie, podajcie powody; może znajdziemy rozwiązanie. Jednym słowem, zamieszczajcie tu wszystko, co jest związane z tematem. Tak więc zapraszam do dyskusji, bo wiem, że jest tu pełno osób, które lubią rozmawiać i dzielić się swoim doświadczeniem z innymi, co takich informacji poszukują. Poczujmy się jak w greckiej kawiarni, gdzie spędza się wiele godzin dziennie, ze znajomymi, rozmawiając, grając i oczywiście delektując się przy tym wspaniałą, aromatyczną kawą...
Ostatnio edytowany przez Szczur 01 Sie 2013, 13:11, edytowano w sumie 2 razy
Dobrej Zony!
Всегда из тени - крыса
Всегда из тени - крыса
:
-
Szczur 
- Posty: 193
- Dołączenie: 21 Cze 2013, 18:29
- Ostatnio był: 12 Cze 2017, 23:33
- Miejscowość: Kraków / Zona
- Frakcja: Powinność
- Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
- Kozaki: 101
Re: Wszystko o kawie
przez Voldi w 19 Lip 2013, 22:09
Wybredny nie jestem, na kawach się nie znam. Albo z puszki, do której mama przesypuje żółtą Tchibo/Nescafe, sypana, albo rozpuszczalna z cukrem i mlekiem, najczęściej pita u "współpracownika" tj. wikariusza parafii, na której robię. Nie patrzę na marki, nie znam się, kawa to ma być kawa. Ostatnio w krew weszło mi picie cappuccino w czasie najczęściej pisania opowiadań. "Cappuccino" w cudzysłowie oczywiście, bo pewnie nie można nazwać kawą tego proszku z Biedronki. Najbardziej wkręca mnie smak orzecha laskowego, ale czekoladowa też jest niezła. Kubek? Piję w tym, który akurat jest czysty, choć słodki wynalazek z Biedry najczęściej trafia się w czerwonym kubeczku Nescafe, wygranym gdzieś-tam, kiedyś-tam. Bardzo podoba mi się charakterystyczny odgłos stukania o ścianki naczynia w trakcie mieszania. Taki... plastikowy, raczej niespotykany przy innych napojach.
Wspomnienia z kawą?
1. Dwa koncerty w Białymstoku, w jednej knajpie, dwa dni z rzędu, na Majówkę. Po pierwszym nocny marsz przez cały Białystok z ośmioma browarami w plecaku, popijanie do rana, o 4:30 wyjście na dworzec celem udania się do domu. Siedziałem prawie godzinę na dworcu, w koszulce i koszuli, i dziurawych trampkach. Padało. Wróciłem, przespałem się trochę, odegrałem trzy msze i wróciłem autobusem do Białegostoku. Po drodze telefonicznie poprosiłem kumpla z kapeli, żeby "u tej ładnej barmanki poprosił o kawę". Alkohol, jedzenie i napoje mieliśmy na barze free, więc nie było problemu i jak tylko wszedłem do knajpy, do rąk podali mi ogromny, naprawdę ogromny kubeł (rozmiarami przypominał niedużą miskę tyle, że z uszkiem
) gorącej kawy. Mniam.
2. Nigdy, po całonocnym piciu i ogólnym niewyspaniu nie polecam kawy... Przynajmniej na mnie działa jakoś kijowo. Wiadomo, jak to jest: chcesz się obudzić, robisz sobie kawę. I tak wiem, co będzie potem, ale zawsze się na tym łapie, że muszę wypić, bo "a nuż zadziała". Po kawie przychodzi ochota na fajka. I zaczyna się: ogólne osłabienie organizmu, brak siły, bóle w klatce piersiowej, lekkie zamroczenie i otępienie, jakieś fiksacje serca, czasami nierówno chodzi
Tak poza tym, nie wiem, czy robię coś nie tak, ale kawa rzadko na mnie działa w sposób, w jaki powinna. Nie pobudza. Często wręcz zamula jeszcze bardziej.
Dobra, przyznałem się. Piję kawę
Wspomnienia z kawą?
1. Dwa koncerty w Białymstoku, w jednej knajpie, dwa dni z rzędu, na Majówkę. Po pierwszym nocny marsz przez cały Białystok z ośmioma browarami w plecaku, popijanie do rana, o 4:30 wyjście na dworzec celem udania się do domu. Siedziałem prawie godzinę na dworcu, w koszulce i koszuli, i dziurawych trampkach. Padało. Wróciłem, przespałem się trochę, odegrałem trzy msze i wróciłem autobusem do Białegostoku. Po drodze telefonicznie poprosiłem kumpla z kapeli, żeby "u tej ładnej barmanki poprosił o kawę". Alkohol, jedzenie i napoje mieliśmy na barze free, więc nie było problemu i jak tylko wszedłem do knajpy, do rąk podali mi ogromny, naprawdę ogromny kubeł (rozmiarami przypominał niedużą miskę tyle, że z uszkiem
) gorącej kawy. Mniam.2. Nigdy, po całonocnym piciu i ogólnym niewyspaniu nie polecam kawy... Przynajmniej na mnie działa jakoś kijowo. Wiadomo, jak to jest: chcesz się obudzić, robisz sobie kawę. I tak wiem, co będzie potem, ale zawsze się na tym łapie, że muszę wypić, bo "a nuż zadziała". Po kawie przychodzi ochota na fajka. I zaczyna się: ogólne osłabienie organizmu, brak siły, bóle w klatce piersiowej, lekkie zamroczenie i otępienie, jakieś fiksacje serca, czasami nierówno chodzi
Tak poza tym, nie wiem, czy robię coś nie tak, ale kawa rzadko na mnie działa w sposób, w jaki powinna. Nie pobudza. Często wręcz zamula jeszcze bardziej.
Dobra, przyznałem się. Piję kawę
:
-
Voldi 
- Posty: 843
- Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
- Ostatnio był: 30 Maj 2024, 11:26
- Miejscowość: Kraków/Hajnówka
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: TRs 301
- Kozaki: 426
Re: Wszystko o kawie
przez KOSHI w 19 Lip 2013, 22:18
Kawę *%&@#, jak jestem przydżumiony i tylko rozpuszczalną. Po fusiastej jest zgaga, która kończy się bełtem. Marka nie istotna, byle to nie był syf. Bardzo lubię też mrożoną z puszki lub kartonu. Btw. tema z dupy, jakby to określił jeden kowunista...
-
KOSHI 
- Posty: 1325
- Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
- Ostatnio był: 26 Paź 2024, 02:31
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 649
Re: Wszystko o kawie
przez Gro3a w 19 Lip 2013, 22:47
Ja piję kawkę z mleczkiem i dodaje tylko pół łyżeczki cukru "dla smaku", jeśli piję rozpuszczalną. Tą zaś z fusami to tylko czarną, gorzką. U nas na kotłowni mówi się na taką "kawa z żużlem" 
Nie ma miłości, jest tylko żądza. Nie do człowieka, a do pieniądza.
Dziękuję Ci Boże, za te wspaniałe dni, bez których nie mógłbym teraz żyć. Dziękuje Ci za te wspaniałe chwile, bo w swym życiu nie miałem ich aż tyle. Za wszystkie spędzone w samotności i za te szczęśliwe, pełne miłości...
Dziękuję Ci Boże, za te wspaniałe dni, bez których nie mógłbym teraz żyć. Dziękuje Ci za te wspaniałe chwile, bo w swym życiu nie miałem ich aż tyle. Za wszystkie spędzone w samotności i za te szczęśliwe, pełne miłości...
-
Gro3a 
- Posty: 718
- Dołączenie: 05 Maj 2012, 22:26
- Ostatnio był: 02 Lis 2024, 19:22
- Miejscowość: Lubawa - warmińsko-mazurski Sosnowiec
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Sawn-off Double-barrel
- Kozaki: 294
Re: Wszystko o kawie
przez djcycu w 20 Lip 2013, 00:14
A ja piję kilka rodzajów kaw. Mianowicie pierwszym rodzajem jest kawa rozpuszczalna z mleczkiem oraz cukrem. Zwykle pita w dużym kubeczku z Nescafe 
Drugim zaś wariantem jest kawa mrożona. Świetna rzecz na lato kiedy chce się jednocześnie napić czegoś dobrego i zimnego. Piję także parzochę czyli jak wyżej ujęto "kawę z żużlem" tak z mleczkiem jak i bez mleczka. Cappucino to kolejny kawowy napój którego nie omijam, jak jest w domu to potrafię wchłonąć hektolitry. Od dawna także preferuję picie kawy parzonej przyrządzanej w czajniczku ciśnieniowym:
Jeśli ktoś na prawdę nie wie jak to wygląda to macie tu:
http://img2.sprzedajemy.pl/540x405_kafe ... 768072.jpg
A tu proszę przepis jak z tego wykrzesać kawusię:
Na spód pod sitko wlewamy wodę do pełna, zakładamy sitko i wsypujemy w nie do pełna mieloną kawę. Skręcamy ustrojstwo żeby było szczelne i wrzucamy na palnik. Po kilku minutach powinna do górnego zbiornika wypływać kawa. Jak już wypłynie cała to gotujemy jeszcze tak z 30 sekund. Gotowe! Wlewamy do kubeczka odpowiednią według uznania ilość kawy i resztę zalewamy wodą a potem opcjonalnie mlekiem czy śmietanką.
A w związku z tym że w pracy jeżdżę do Włoch to mam okazję wypić prawdziwą włoską kawę. Często w restauracjach jak mi się nudzi na pauzie albo jak mam za dużo centów przy sobie to idę na Espresso albo Capuccino. Bardzo często też w firmach gdzie takowe kawy lub sprzęty do jej przyrządzania ładujemy/rozładowujemy, magazynier zaprasza na kawę... Miód. Mocna, czarna, stawia na nogi. Zupełnie co innego niż w warunkach domowych chociaż można by sobie taki sprzęcik sprawić + zapas Lavazzy
Drugim zaś wariantem jest kawa mrożona. Świetna rzecz na lato kiedy chce się jednocześnie napić czegoś dobrego i zimnego. Piję także parzochę czyli jak wyżej ujęto "kawę z żużlem" tak z mleczkiem jak i bez mleczka. Cappucino to kolejny kawowy napój którego nie omijam, jak jest w domu to potrafię wchłonąć hektolitry. Od dawna także preferuję picie kawy parzonej przyrządzanej w czajniczku ciśnieniowym:Jeśli ktoś na prawdę nie wie jak to wygląda to macie tu:
http://img2.sprzedajemy.pl/540x405_kafe ... 768072.jpg
A tu proszę przepis jak z tego wykrzesać kawusię:
Na spód pod sitko wlewamy wodę do pełna, zakładamy sitko i wsypujemy w nie do pełna mieloną kawę. Skręcamy ustrojstwo żeby było szczelne i wrzucamy na palnik. Po kilku minutach powinna do górnego zbiornika wypływać kawa. Jak już wypłynie cała to gotujemy jeszcze tak z 30 sekund. Gotowe! Wlewamy do kubeczka odpowiednią według uznania ilość kawy i resztę zalewamy wodą a potem opcjonalnie mlekiem czy śmietanką.
A w związku z tym że w pracy jeżdżę do Włoch to mam okazję wypić prawdziwą włoską kawę. Często w restauracjach jak mi się nudzi na pauzie albo jak mam za dużo centów przy sobie to idę na Espresso albo Capuccino. Bardzo często też w firmach gdzie takowe kawy lub sprzęty do jej przyrządzania ładujemy/rozładowujemy, magazynier zaprasza na kawę... Miód. Mocna, czarna, stawia na nogi. Zupełnie co innego niż w warunkach domowych chociaż można by sobie taki sprzęcik sprawić + zapas Lavazzy
-
djcycu 
- Posty: 3533
- Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
- Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
- Miejscowość: "Łosiek"
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Tunder S14
- Kozaki: 775
Re: Wszystko o kawie
przez Voldi w 20 Lip 2013, 08:13
Jak już Cycu się tak rozpisał to przypomniał mi jedną rzecz. Wspomniany wikariusz często, jeśli mamy odpowiednią ilość czasu, serwuje kawę po turecku. Niby "kawa to kawa", ale faktycznie czuć różnicę, gdy parzy się ją normalnie, a gdy w takim pięknym tygielku.
-
Voldi - Posty: 843
- Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
- Ostatnio był: 30 Maj 2024, 11:26
- Miejscowość: Kraków/Hajnówka
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: TRs 301
- Kozaki: 426
Re: Wszystko o kawie
przez scigacz1975 w 20 Lip 2013, 10:51
Na co dzień (znaczy w domu) NESCAFE Classic + mleko. Zresztą z rozpuszczalnych tylko ta i Jacobs mają prawdziwy smak i aromat kawy. Natomiast na trasie bardzo lubię zajechać na Statoil - mają naprawdę smaczną mieszankę. Spienione mleko + espresso wzmocnione (statoil-owskie ekspresy maja na panelu opcję regulującą "siłę" napoju) + syrop karmelowy + brązowy cukier. Dla mnie bomba.
-
scigacz1975 - Posty: 3243
- Dołączenie: 29 Sty 2010, 00:26
- Ostatnio był: 12 Wrz 2024, 15:31
- Miejscowość: Stalowa Wola
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: --
- Kozaki: 926
Re: Wszystko o kawie
przez LordHagen w 20 Lip 2013, 11:58
No cóż... też nie jestem wybredny Zazwyczaj piję taką, jaką akurat mam w domu, tj. jaką mama kupi Staram się pic mało, bo póki co, być może przez wzgląd na młody wiek, uznaję, że "im później i mniej, tym lepiej", co tyczy się wszelakich używek Ale jak już piję, to lubię pododawać różnych dodatków jak np. cynamon, goździki etc., czego "nauczyła" mnie koleżanka, gdy chodziłem jako wolontariusz z paroma osobami na WOŚP-ie, i zaprosiła na kawę
Zazwyczaj piję taką, jaką akurat mam w domu, tj. jaką mama kupi Staram się pic mało, bo póki co, być może przez wzgląd na młody wiek, uznaję, że "im później i mniej, tym lepiej", co tyczy się wszelakich używek Ale jak już piję, to lubię pododawać różnych dodatków jak np. cynamon, goździki etc., czego "nauczyła" mnie koleżanka, gdy chodziłem jako wolontariusz z paroma osobami na WOŚP-ie, i zaprosiła na kawę Chodź, opowiem Ci bajeczkę,
O dalekiej Ukrainie,
Wy**bało elektrownię,
Czarnobyl nie żyje!
O dalekiej Ukrainie,
Wy**bało elektrownię,
Czarnobyl nie żyje!
- LordHagen
- Posty: 70
- Dołączenie: 17 Mar 2013, 11:05
- Ostatnio był: 28 Maj 2014, 21:47
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Gauss Gun
- Kozaki: 5
Re: Wszystko o kawie
przez kolokolo98 w 20 Lip 2013, 15:07
Generalnie rzadko piję kawę i średnio ją lubię, choć raz wpadłem do Coffe Heaven z kumplem i zamówiłem niezbyt tanią kawę "turtle". Jest to espresso z mlekiem, wanilią, miodem, zieloną herbatą, cukrem oraz cynamonem. PYCHA 
"Today I didn't even have to use my AK
I gotta say it was a good day"
-
kolokolo98 
- Posty: 267
- Dołączenie: 08 Mar 2011, 18:34
- Ostatnio był: 22 Kwi 2018, 18:14
- Miejscowość: Warszawa
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
- Kozaki: 22
Re: Wszystko o kawie
przez Szczur w 21 Lip 2013, 10:51
Ciesze się, że temat zdobył zainteresowanie!
Voldi - tygielek turecki, będę musiał kiedyś spróbować; jeżeli się przekroczy pewną granicę, to organizm po prostu potrzebuję odpoczynku i nawet kawa już wtedy nie działa.
Koshi - spotkałem się już z kawą (napój kawowy) w puszkach, ale w kartonie?
Gro3a - ja też z mleczkiem i cukrem, bo takiej mocnej, czarnej bym nie dał rady jeszcze.
Djcycu - włoski ekspres do kawy i w ogóle caffè Italiana...niesamowita!
scigacz1975 - o dziwo na stacjach i w McCafe (nie Mc!) mają całkiem przyzwoitą i smaczną kawusię! :>
LordHagen - naukowcy prowadzili badania nad kawą i zaleca się picie jednej dziennie, ponieważ zawarte w niej składniki polepszają krążenie i ogólną wydajność. Trzeba także pamiętać, że każdy lek w dużej ilości jest trucizną...
kolokolo98 - zawsze jak idę do CH/Starbucks'a, to biorę za każdym razem coś nowego, ciekawe pomysły mają!
Moimi ulubionymi rodzajami są Latte, Macchiato, Cappuccino i Mocha. Nieważne czy zima, czy lato - Frappe, zawsze przepyszne! Uwielbiam ze znajomymi chodzić po kawiarniach. Natomiast z rozpuszczalnych najbardziej sobie cenię Nescafe i Jacobs'a. Od czasu do czasu przyrządzę w domku Cappuccino z torebki. Niestety nie jestem szczęśliwym posiadaczem ekspresu do kawy i bardzo żałuję, ale zbieram na jakiś porządny. Zawsze, gdy idę do mojego pobliskiego kina to zahaczam o kawiarnię w środku (Cavablanca). Często chodzę na różne maratony filmowe, np. enemefy, noce kina. Przed takim eventem uzbrajam się w napoje kawowe z puszki - wiem, że to kawę średnio przypomina, ale orzeźwia, działa i smakuję podobnie, a także nie zajmuje tyle miejsca w plecaku co termos. Chociaż po 10 godzinach w Śródziemiu, do domku dojść ciężko, a jak już dochodzę, to od razu do łóżka! Też używam tych magicznych czerwonych kubeczków Nescafe, ale mam swój specjalny. Dostałem go kiedyś z Empika i najczęściej sobie w nim sobie przygotowuję . Wysoki, bardzo pojemny, można przykryć zamknięciem, aby kawusia nie wystygła:
Mój przepis, z którego korzystam najczęściej:
Zagotuj wodę i zaczekaj dwie/trzy minutki, aby ostygła. Do kubka nasyp dwie łyżeczki dowolnej kawy rozpuszczalnej (w moim przypadku Nescafe). Dodaj dwie łyżeczki cukru (według uznania / można spróbować z miodem, ale uważać!). Zalej gorącą ponad połowę, resztę uzupełnij zimnym mlekiem (bądź śmietanką). Wymieszaj dokładnie. Na wierzch podaj bitą śmietanę, posyp cynamonem. (można także gałką muszkatałową, startą czekoladą, startymi migdałami / łączyć według uznania). Kawa tak przyrządzona jest przepyszna, odpowiednio gorąca (nie trzeba czekać, aż wystygnie). Smacznego!
Voldi - tygielek turecki, będę musiał kiedyś spróbować; jeżeli się przekroczy pewną granicę, to organizm po prostu potrzebuję odpoczynku i nawet kawa już wtedy nie działa.
Koshi - spotkałem się już z kawą (napój kawowy) w puszkach, ale w kartonie?
Gro3a - ja też z mleczkiem i cukrem, bo takiej mocnej, czarnej bym nie dał rady jeszcze.
Djcycu - włoski ekspres do kawy i w ogóle caffè Italiana...niesamowita!
scigacz1975 - o dziwo na stacjach i w McCafe (nie Mc!) mają całkiem przyzwoitą i smaczną kawusię! :>
LordHagen - naukowcy prowadzili badania nad kawą i zaleca się picie jednej dziennie, ponieważ zawarte w niej składniki polepszają krążenie i ogólną wydajność. Trzeba także pamiętać, że każdy lek w dużej ilości jest trucizną...
kolokolo98 - zawsze jak idę do CH/Starbucks'a, to biorę za każdym razem coś nowego, ciekawe pomysły mają!
Moimi ulubionymi rodzajami są Latte, Macchiato, Cappuccino i Mocha. Nieważne czy zima, czy lato - Frappe, zawsze przepyszne! Uwielbiam ze znajomymi chodzić po kawiarniach. Natomiast z rozpuszczalnych najbardziej sobie cenię Nescafe i Jacobs'a. Od czasu do czasu przyrządzę w domku Cappuccino z torebki. Niestety nie jestem szczęśliwym posiadaczem ekspresu do kawy i bardzo żałuję, ale zbieram na jakiś porządny. Zawsze, gdy idę do mojego pobliskiego kina to zahaczam o kawiarnię w środku (Cavablanca). Często chodzę na różne maratony filmowe, np. enemefy, noce kina. Przed takim eventem uzbrajam się w napoje kawowe z puszki - wiem, że to kawę średnio przypomina, ale orzeźwia, działa i smakuję podobnie, a także nie zajmuje tyle miejsca w plecaku co termos. Chociaż po 10 godzinach w Śródziemiu, do domku dojść ciężko, a jak już dochodzę, to od razu do łóżka!
Też używam tych magicznych czerwonych kubeczków Nescafe, ale mam swój specjalny. Dostałem go kiedyś z Empika i najczęściej sobie w nim sobie przygotowuję . Wysoki, bardzo pojemny, można przykryć zamknięciem, aby kawusia nie wystygła:Mój przepis, z którego korzystam najczęściej:
Zagotuj wodę i zaczekaj dwie/trzy minutki, aby ostygła. Do kubka nasyp dwie łyżeczki dowolnej kawy rozpuszczalnej (w moim przypadku Nescafe). Dodaj dwie łyżeczki cukru (według uznania / można spróbować z miodem, ale uważać!). Zalej gorącą ponad połowę, resztę uzupełnij zimnym mlekiem (bądź śmietanką). Wymieszaj dokładnie. Na wierzch podaj bitą śmietanę, posyp cynamonem. (można także gałką muszkatałową, startą czekoladą, startymi migdałami / łączyć według uznania). Kawa tak przyrządzona jest przepyszna, odpowiednio gorąca (nie trzeba czekać, aż wystygnie). Smacznego!
Dobrej Zony!
Всегда из тени - крыса
Всегда из тени - крыса
:
-
Szczur - Posty: 193
- Dołączenie: 21 Cze 2013, 18:29
- Ostatnio był: 12 Cze 2017, 23:33
- Miejscowość: Kraków / Zona
- Frakcja: Powinność
- Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
- Kozaki: 101
Re: Wszystko o kawie
przez Pangia w 21 Lip 2013, 11:41
Piję tylko cappuccino i to tylko od wielkiego dzwonu - sranie mnie po nim bierze. Poza tym to nie cierpię kawy, zresztą staram się nie uzależniać, bo wiem, że mam dość słabą wolę.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
-
Pangia - Posty: 4280
- Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
- Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
- Miejscowość: Kukle Karakańskie
- Ulubiona broń: TOZ34
- Kozaki: 854
Re: Wszystko o kawie
przez margarita w 21 Lip 2013, 15:02
Kawę pijam rzadziej niż częściej, zazwyczaj jeśli potrzebuję posiedzieć do późna, żeby się czegoś nauczyć albo coś napisać. Czasami zdarza mi się pić ją też na spotkaniu towarzyskim, jeśli w lokalu nie mają dobrej herbaty.
Jeżeli pojawia się jedna z wyżej wymienionych sytuacji, to zawsze piję kawę "z dodatkami", tj. jakieś latte, macchiato albo inne cappucino. Albo taką z lodami. Innych rodzajów po prostu nie mogę znieść, albo dla mnie za gorzkie, albo po prostu nie pasują mi smakiem.
Odnośnie "kawowych" wspomnień - rok temu, może trochę więcej, wstałam o piątej rano, żeby pouczyć się przed sprawdzianem z historii. Wiadomo, nieprzyzwyczajonemu człowiekowi chce się o takiej porze spać, więc żeby tę chęć zwalczyć, zrobiłam sobie kawę. I piłam ją jak lekarstwo, byle szybciej i z zatkanym nosem.
Jeżeli pojawia się jedna z wyżej wymienionych sytuacji, to zawsze piję kawę "z dodatkami", tj. jakieś latte, macchiato albo inne cappucino. Albo taką z lodami. Innych rodzajów po prostu nie mogę znieść, albo dla mnie za gorzkie, albo po prostu nie pasują mi smakiem.
Odnośnie "kawowych" wspomnień - rok temu, może trochę więcej, wstałam o piątej rano, żeby pouczyć się przed sprawdzianem z historii. Wiadomo, nieprzyzwyczajonemu człowiekowi chce się o takiej porze spać, więc żeby tę chęć zwalczyć, zrobiłam sobie kawę. I piłam ją jak lekarstwo, byle szybciej i z zatkanym nosem.
– Tato, dlaczego nie możemy jechać z tobą?
– (do siebie) Bo jesteś mortalem, synku, a ja nie lubię paradoksu.
– (do siebie) Bo jesteś mortalem, synku, a ja nie lubię paradoksu.
-
margarita - Posty: 191
- Dołączenie: 14 Gru 2011, 19:17
- Ostatnio była: 21 Lis 2015, 21:28
- Miejscowość: Warszawa
- Frakcja: Naukowcy
- Ulubiona broń: Akm 74/2
- Kozaki: 129
42 posty(ów)
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kto jest na forum
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości