Taki cieć w piwnicy w pseudoszkielecie (Gizbarus go wygnał za to z klanu "debeściaków") daje kwesty

Być może Gizbarus ma rację, jak z nim zagadałem kazał mi coś zrobić. Miałem już iść wtedy do Prypeci, możliwe że zrobiłem sporo misji, a nawet na pewno. Mogę Ci jeszcze powiedzieć tylko tyle, że handlarz najebników ma encyklopedię - Gizbarus i Voldi by się złapali za głowy, bo błędów że ho ho, ale da się czytać ( no dobra, nie ho ho ale są

). Ogółem - ich szef kazał mi iść chyba dalej niż anomalia Bitumin, więc go zabiłem...jego ludzi też (Gizek wybacz!!). Rannemu najebnikowi rzuciłem obok apteczke, ale nie podniósł więc obok rzuciłem mu jeszcze obrzyna gdyby czciał się pobawić w Wertera
Więc - szef daje misje, i to miałem już iść po Zulusa więc może odblokują się potem. Obok szefa stoi jeszcze jego przydupas.
If you know what i mean...
