zabić wróbla

[MeZZerschmitt]

zabić wróbla

przez MeZZerschmitt w 06 Gru 2007, 12:39

Wziąłem sobie od Barmana zadanie: zabij stalkera zwanego wróblem.
Wszystko było by ok, gdyby nie to że on znajduje się na terenie lokacji Bar, chronionej oczywiście przez Powinność, więc gdy go zabije, wszyscy będą chcieli mnie ustrzelić.
Czy jest na to jakaś rada?

[MCaleb]

przez MCaleb w 06 Gru 2007, 13:05

Było kilka razy na forum. Łaź za nim, wreszcie powinien wyjść poza Bar lub w jakieś ustronne miejsce, gdzie się go łatwo zlikwiduje - jeżeli zrobisz to jednym ciosem/strzałem (najlepiej wytłumionym), to nikt nawet tego nie zobaczy.

[defekator]

przez defekator w 06 Gru 2007, 14:12

ja mam podobny problem, tyle, że z questem od handlarza z bunkra. mam zabić dla niego stalkera (już kolejnego z rzędu), koleś chodzi na terenie Duty, ale najwyraźniej jest strażnikiem, broń ciągle w ręku, ma wyznaczoną trasę i gdzie go nie zaatakuję to zawsze zaczyna wyć alarm i zbiegają się inni (których morduję w nieskończoność, chyba całe Duty się zbiega...), co robić?

[MCaleb]

przez MCaleb w 06 Gru 2007, 14:21

A próbowałeś bug z nożem? Jeżeli gość zejdzie za jednym ciosem (najlepiej alternatywny z tyłu w głowę), to powinien być spokój. Jeżeli misji się mimo to nie da wykonać, to porzuć ją, to tylko zadanie poboczne.

[defekator]

przez defekator w 06 Gru 2007, 16:00

dzięki, ale próbowałem dźgnięcie kosą, padał od jednego ciosu, ale alarm nadal się włączał.
masz rację, po prostu sobie daruje ten quest (pewnie jest przewidziany dla członków "Wolności").

[Nieznany]

przez Nieznany w 06 Gru 2007, 17:02

Ja raz dostałem od Sidka zabicie gościa, który siedział w Kordonie razem z Wilkiem i Jego drużyną. Po cichym zabiciu (na środku obozu) nożem tylko Żwawy się kapnął, więc go też zdjąłem lecz nieco głośniej, ale i tak nikt za nim nie płakał i dalej wszyscy byli moimi przyjaciółmi, czyżby bug?

[defekator]

przez defekator w 06 Gru 2007, 17:37

ja wcześniej nie miałem problemów z atakowaniem loner'ów nawet przy kimś, zazwyczaj po zabiciu kolesia atakował mnie tylko jeden inny (najwyraźniej tylko on lubił denata ).
widocznie z frakcjami jest inaczej.

[MeZZerschmitt]

przez MeZZerschmitt w 06 Gru 2007, 19:26

Było kilka razy na forum. Łaź za nim, wreszcie powinien wyjść poza Bar lub w jakieś ustronne miejsce, gdzie się go łatwo zlikwiduje - jeżeli zrobisz to jednym ciosem/strzałem (najlepiej wytłumionym), to nikt nawet tego nie zobaczy.

Niestety skubany Wróbel siedzi sobie przy ognisku koło baru i gra na gitarce oraz gada z 2 Stalkerami.....i nie chce pupy ruszyć (stałem nad nim prawie 15 minut, w między czasie czytając książkę:P).
Trudno podaruję sobie to, chociaż lubię wszystko wypełniać do końca.