Slownie:D

[Stalker Rambo]

Re: Slownie:D

przez Stalker Rambo w 02 Lut 2013, 20:14

Rzecz się dzieje na budowie 100 piętrowego wieżowca. Przerwa śniadaniowa, na szczycie siadają Polak, Francuz i Niemiec, przygotowując sobie drugie śniadanie.

Niemiec bierze swoją kanapkę i mówi:
- Jeśli znowu jest to kanapka z salami to stąd skoczę.
Otworzył kanapkę, a tam salami. Niemiec wstał i skoczył z wieżowca.

Francuz bierze swoją kanapkę i mówi:
- Jeśli znowu jest to kanapka z serem to stąd skoczę.
Otworzył kanapkę, a tam ser. Francuz wstał i skoczył z wieżowca.

Polak bierze swoją kanapkę i mówi:
- Jeśli znowu jest to kanapka z pasztetową to stąd skoczę.
Otworzył kanapkę, a tam pasztetowa. Polak wstał i skoczył z wieżowca.

Dwa dni później odbył się pogrzeb. Nad trumnami stoją wdowy i lamentują:
- Mój Hans to taki dobry chłop był - mówi niemka -jakby powiedziałby mi, że tak nie lubi tego salami, to bym mu tej kanapki nie robiła...
- Mój Jean-Paul to też taki dobry chłop był - mówi francuska - jakby powiedziałby mi, że tak nie lubi tego sera, to też bym mu tej kanapki nie robiła...
- A mój Zdzisław to dobiero był dobry chłop - mówi polka - sam sobie kanapki do pracy robi...

[vandr]

Re: Slownie:D

przez vandr w 04 Lut 2013, 10:13

Krystyna przegląda kobiecą prasę.
Nagle z przerażeniem zrywa się z fotela i biegnie do męża:
- Kochanie, czy Ty wiesz ile trzeba biegać, żeby spalić jednego pączka?
Stefan leniwie odrywa wzrok od telewizora, a gębę od piwa:
- A na ch*j palić pączki, ty stara ku*wo

[Kudkudak]

Re: Slownie:D

przez Kudkudak w 08 Lut 2013, 10:42

Mogłem coś spieprzyć:

Syn i teściowa siedzą na balkonie i oglądają nocne niebo. Pełno na nim gwiazd i nawet księżyc świeci. Nagle leci spadająca gwiazda. Syn pomyślał życzenie. Teściowa nie zdąrzyła.

[GYVER]

Re: Slownie:D

przez GYVER w 12 Lut 2013, 14:39

Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby. Rzekł mu wtedy Mistrz: - Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie. Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię. - Dobrze wykonałeś zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście. Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca. - Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz. Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej rodzinie rzekł: - To samo co rok temu. Placyk poszedł dobrze, ale uwalił mnie jak zwykle na mieście.

[vandr]

Re: Slownie:D

przez vandr w 22 Lut 2013, 23:03

Walentynki. Apteka:
- Dzień dobry.
- Skończyły się.

Cały weekend wpie*dalania słodyczy i siedzenia przed kompem, aż w końcu sobie pomyślałem: nie, ku*wa, przecież jestem sportowcem.
Dobrze się wbija level pijąc Powerade'a.

Przychodzi kobieta do lekarza, cała w siniakach...
Lekarz: - Co się pani stało?
Kobieta: - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, bije mnie.
Lekarz: - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza. Wygląda kwitnąco.
Kobieta: - Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż wtacza się do mieszkania, ja płuczę gardło i on nic mi nie robi!
Lekarz: - Widzi pani - po prostu: trzymać pysk zamknięty.

[Terminus]

Za ten post Terminus otrzymał następujące punkty reputacji:

Paus.

[vandr]

Za ten post vandr otrzymał następujące punkty reputacji:

Alchemik, Tajemniczy, BJ Blazkowicz, Kudkudak.

[Stalker Rambo]

Re: Slownie:D

przez Stalker Rambo w 06 Mar 2013, 08:59

Po stworzeniu Adama, Bóg rzekł do niego:
- Dałem Ci dwa najwspanialsze organy jakie mogłem stworzyć. Mózg i Penis.
- Dziękuje Ci Boże.
- Nie dziękuj za wcześnie. Dałem Ci tylko tyle krwi, że będziesz mógł korzystać, albo z jednego, albo z drugiego...

Zawsze znajdzie się tekst pisany drobny druczkiem...


Przed bramą Św. Piotra spotyka się dwóch kumpli. Dochodzi do rozmowy:
- A ty skąd się tu wziąłeś?
- A zamarzłem...
- Jak to?
- A długa historia, a ty co tu robisz?
- No zmarłem ze zdziwienia.
- Jak to ze zdziwienia?
- No wyobraż sobie, że wchodzę do mieszkania, i od razu wyczułem męskie perfumy. Zaglądam do sypialnii, a tam moja naga żona leży, ale bez kochanka. No to zaglądam pod łóżko, a tam nic. Zaglądam do szafy i też nic. Pod prysznicem też czysto. No to się tak zdziwiłem, że zmarłem.
- Trzeba było zajrzeć do lodówki...

[vandr]

Za ten post jalkavaki otrzymał następujące punkty reputacji:

vandr.

[vandr]

Re: Slownie:D

przez vandr w 17 Mar 2013, 22:10

:

Dzieci z amerykańskiej szkoły jadą na wycieczkę. Nauczyciel poucza dzieciaki, żeby w czasie wycieczki odnosiły się do siebie poprawnie.
- Nie chcę słyszeć żadnych rasistowskich dowcipów. Wszyscy są równi bez wzgledu na kolor skóry. Dlatego umówimy się, że wszyscy są niebiescy. A teraz proszę wsiadamy do autobusu. Jasnoniebiescy proszę do przodu, a ciemnoniebiescy do tyłu

Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co.
Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią. i w końcu przepili wszystko.
Po jakimś czasie fachowcy widząc że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę.
Właściciel się pyta:
- dlaczego nic nie jest pomalowane
-bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb
-dlaczego od razu tak brutalnie? pytają fachowcy ze zdumieniem
- a na ch*j mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpie*dolił.

[Pangia]

Re: Slownie:D

przez Pangia w 17 Mar 2013, 23:10

Pewien zdenerwowany użytkownik Mistrzowie.org na temat zdjęć znajomych na "fejsbuku" [pisownia oryginalna]:

jeszcze jak jestem zbuntowany, banda pedałów i głupich picz wrzucają swoje krzywe ryje do internetu przecież jak cie mam w znajomych to wiem jak wygladasz na ch*j te zdjecia zebym mogl cie tez w domu podziwiac?

No cóż, trochę w tym prawdy jest
Ale żeby nie było, że niezbyt na temat, to napiszę jeden dowcip, który pamiętam od lat i zawsze mnie bawi:
Leci sobie samolot pasażerski z 300 pasażerami na pokładzie, wśród nich jest m.in. Francuz, Amerykanin, Polak i Murzyn. Nagle samolotem zaczynają wstrząsać ogromne turbulencje. Rozlega się głos pilota mówiący, że samolot zaczyna spadać i żeby przeżyć, należy wyrzucić zbędny balast.
No to Francuz powiedział, że wyskoczy. Wypił całe wino na pokładzie, wydupczył wszystkie blondynki, krzyknął "Vive la France!" i wyskoczył. Nic to nie dało.
Zaoferował się Amerykanin. Wypił całe piwo, jakie było, wydupczył wszystkie brunetki, krzyknął "God bless America!" i wyskoczył. Nic to nie dało.
Zaoferował się więc Polak. Wypił wszystko, co było do wypicia, wydupczył wszystko, co się ruszało, krzyknął "Niech żyje Mozambik!", złapał Murzyna i wypieprzył go z samolotu.

[Adam]

Re: Slownie:D

przez Adam w 21 Mar 2013, 14:29

OSTRZEŻENIE!

Niżej wymienione żarty nie mają w założeniu obrażać uczuć religijnych lub szerzyć antysemityzmu lub rasizmu na naszym forum. Jeżeli komuś to przeszkadza, niech po prostu nie klika spoilera:

:

ŻART nr 1
Żyd wygrał na loterii. Dziennikarze pytają się go o plany, związane z wydaniem pieniędzy. Żyd na to:
- Aaa kupię mercedesa, zafunduję dzieciom wycieczkę i postawię pomnik Adolfowi Hitlerowi.
Dziennikarze zdziwieni:
- Ale jak to? Przecież jest Pan Żydem, a Hitler zrobił wiele złego Pańskiemu narodowi.
Żyd zdziwiony, odsłania rękaw:
- A kto mi te szczęśliwe numerki zapisał!?

ŻART nr 2
Murzyn po ostrej imprezie idzie na przystanek autobusowy. Siada na ławeczce i czeka na gruchota. Mija minuta, dwie, trzy, w końcu piętnaście, a Murzynowi zachciało się kupę. Rozgląda się, czy nikt nie idzie i bardzo szybko wydala kupę na ławkę, po czym odsuwa się. Po paru minutach podjeżdża autobus. Murzyn wsiada, ale kierowca nie rusza. Czeka minutę, dwie, trzy, zdenerwowany idzie do szoferki i pyta:
- Panie! Czemu Pan nie jedzie?
- A synek nie wchodzi?

być może