przez KOSHI w 12 Sty 2013, 10:32
Niedawno obejrzane:
9 kompania - film dobry do momentu, kiedy nie pojechali żołnierze do Afganistanu. Szkolenie było całkiem niezłe i miało w sobie potencjał i klimat. Niestety sceny walki i końcówka pozostawia wiele do życzenia. Jest chaotycznie i absurdalnie.
Spadkobiercy - dramat z Clooney`em w roli głównej. Ojciec musi zająć się rodziną i jej problemami, podczas, gdy matka leży w śpiączce. Reżyser porozpoczynał wiele wątków, ale na żadnym się praktycznie nie skupił. No, może na sprawie ze spadkiem. Mydło i powidło jednym słowem. Film ni ziębi, ni grzeje. Można obejrzeć, jak się nie ma, co robić.
Tożsamość Bourne`a - szczerze powiedziawszy liczyłem, że film na bazie twórczości Ludluma będzie lepszy. A tak jest jakoś przeciętnie i mało interesująco. Kolejna historyjka o uciekającym agencie i ścigającej go agencji. Książki nie czytałem, podobna niezła, film natomiast jest jak dla mnie strasznie sztampowy. Fabuła banalna, postacie płytkie, akcja niemrawa. Damon w roli agenta wypada słabo, kompletnie nie ma facjaty do tej roli. Jedynie co mi się podobało, to muzyka w filmie.
PS. Nie wiem, o co ci kaman Soviet. Z tego, co rozmawiałem ze znajomymi to wszyscy zachwalali książkę. Koniecznie przeczytaj itp. Myślałem w takim razie, że film też będzie niczego sobie. Widać, że nie zawsze ekranizacje są udane. Liczyłem po prostu, że skoro ktoś się wziął za dzieło ponoć niezłego i poczytnego Ludluma, to wyjdzie z tego niezły film.
Ostatnio edytowany przez
KOSHI 12 Sty 2013, 14:19, edytowano w sumie 2 razy