Mass Effect

Dyskusje na temat gier i szeroko rozumianej rozrywki mieszczącej się w ramach powyższej kategorii.

Re: Mass Effect

Postprzez Allistdead w 13 Gru 2012, 08:23

W jedynce takim czołgiem był Wrex. Friendly fire nie stwierdziłem. Zaś co do głupoty... oj wierzcie mi że się da zrobić głupszych. Taki Gothic 3 na przykład. Idziesz za jakimś typem, który prowadzi cię gdzieś tam i co? Ładuje się mądry inaczej prosto w stado potworów a broń raczy wyciągnąć dopiero jak go dziabną, choć przeciwników było widać z daleka. :/
Początkowo próbowałem w Mass Effect dawać kompanom rozkazy ale kiepsko na tym wychodziłem. Jak kazałem im gdzieś stanąć to stali tam niezależnie od okoliczności. Ani kroku w tył! Jakby usłyszeli rozkaz Stalina. No i ginęli, bo często jednak trza było tą pozycję zmienić. Tak więc ostatecznie puszczałem ich samopas i przestałem się nimi przejmować. Padli to padli. Wystarczająco dużo problemów miałem z uważaniem na siebie.
I właśnie. Jedno mnie irytuje. Twoi kompani mogą "ginąć" setki razy ale póki główna postać jest na chodzie to nic się nie dzieje. Ale jak główna padnie to automatycznie koniec. Nie ma nawet chwili aby kompani spróbowali nas odratować. Nie lubię tego w grach a pamiętam, że już w "Baldur's Gate" tak było. Takie nieuczciwe utrudnianie gry. Tym bardziej, że przecież "Mass Effect 2" zaczyna się od zgonu Shepard. Wybulić miliardy i stracić kupę czasu na ożywienie to można było, ale już podbiegnięcia do umierającego i zaaplikowania mu medi żelu to w Cerberusie nie uczą. :/
Awatar użytkownika
Allistdead
Stalker

Posty: 103
Dołączenie: 05 Sty 2012, 02:05
Ostatnio był: 19 Lis 2013, 07:31
Miejscowość: Wrocław
Kozaki: 15

Reklamy Google

Re: Mass Effect

Postprzez paintball_0 w 13 Gru 2012, 09:07

Czego ja się dowiaduję na tym forum... :E

Nie chcę tutaj dosztukowywać jakiejś wyrafinowanej filozofii walki, ale zawsze używałem komend. I bardzo mi się podobało, że tam gdzie kliknąłem postać szła. W Ghost Recoon Advanced Warfighter była całkiem inteligentna drużynka, ale jak kazałem któremuś podejść do osłony, albo czuwać za winklem, stawał sobie w pewnej odległości w pełni odsłonięty i najczęściej ginął.
Tak sobie myślę, że BioWare specjalnie zrobiło głupich pomagierów, żeby robili co się im każe. Żeby zaś nie trzeba było się nimi przesadnie opiekować dorobili im nieśmiertelność. Dlatego Shepard ginie- żeby gracz nie czuł się niezniszczalny.
Awatar użytkownika
paintball_0
Legenda

Posty: 1285
Dołączenie: 18 Wrz 2008, 15:12
Ostatnio był: 30 Sty 2017, 23:03
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2U Special
Kozaki: 184

Re: Mass Effect

Postprzez Realkriss w 13 Gru 2012, 10:40

Zgadzam się z Tobą.
Myślę też, że w Mass Effectach drużyna nie jest głownie po to, aby z nią wydajnie walczyć, tylko, żeby dzięki niej fabuła była bardziej rozbudowana, bo postacie są bardzo ciekawe i gracz zżywa się nimi niesamowicie.
Misje, które robi się dla swojej drużyny w dwójce są genialnym pomysłem, przez to na końcu gry, gdy przechodzi się misję samobójczą to człowiek kombinuje jak koń pod górę, żeby nie stracić ulubieńców. Że już nie wspomnę o tym, ze najczęściej jest się z kimś w związku.
Bo jak się nie oszukuje i nie powtarza misji, to w trójce już się ich mieć nie będzie.
Ja straciłam tylko Tali, której specjalnie nie żałowałam, nie był moją faworytką. A pożałowałam w trójce, gdy trzeba było zjednać sobie flotę, a ja nie miałam zaprzyjaźnionego Quarianina.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 16 Lip 2024, 10:30
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: Mass Effect

Postprzez Gizbarus w 13 Gru 2012, 13:45

Kriss, racja - postacie najczęściej dobierałem na zasadzie "czy podczas tej misji on mi coś ciekawego będzie mógł powiedzieć...?" :P
A co do zżycia z postaciami - also true. Przy trzecim podejściu do dwójki udało mi się ocalić wszystkich kompanów - warto (wprawdzie w trójce ma to niewielkie znaczenie praktyczne, ale chociaż można zobaczyć parę dialogów i cutscenek więcej).
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Mass Effect

Postprzez paintball_0 w 13 Gru 2012, 17:16

Pochwalę się: mnie przeżyli wszyscy za pierwszym podejściem. ;) Lubię Tali, bo posiada to co lubię w kobietach. Wykształcenie techniczne. :E Ale poważnie- podczas jednego z wyboru miałem zostawić albo Tali albo kogoś tam ze zdolnościami technicznymi. Siedziałem nad tym wyborem chyba 20 minut, zrobiłem sobie herbatę, przeszedłem się po pokoju, przeczytałem opis. Jedyny raz w całej grze miałem poważny dylemat. Czułem się prawie jak w Wiedźminie. ;)

Postacie w serii są świetnie zrobione, każdy ma szansę zżyć się choćby z jedną i co najmniej jedną znienawidzić. Nie wiem czemu ale nie lubię Garusa, za to lubiłem Alenko. Choć dałem mu zginąć. ;) Williams wydawała mi się bardziej odpowiednią osobą do zostawienia przy boku, a Alenko i tak młodo by umarł z powodu drugiej generacji. ;)

Zgadzam się z wami, praktycznie za każdym razem wybierałem takich skrzydłowych, którzy mogą wnieść coś ciekawego do historii swoimi komentarzami.

Nawiasem mówiąc w dwójce relacje są najciekawsze, ale gra wydaje się subiektywnie najkrótsza.
Awatar użytkownika
paintball_0
Legenda

Posty: 1285
Dołączenie: 18 Wrz 2008, 15:12
Ostatnio był: 30 Sty 2017, 23:03
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2U Special
Kozaki: 184

Re: Mass Effect

Postprzez Gizbarus w 13 Gru 2012, 22:52

W jedynce niespecjalnie przepadałem za Kaidanem - jakoś mi nie podpasował (więc został :P), ale za to bardzo lubiłem Garrusa i Tali. W dwójce najlepszym kompanem był Grunt (to coś jakby wpuścić na pole bitwy pijanego Tytana :P), Legion (uwielbiałem jego sposób mówienia i fakt, że nie chciał przyznać, że był cholernym sentymentalistą) i oczywiście Garrus. Trójka? Prawie zawsze chodziłem z Edi u boku - na doczepkę był albo Garrus albo Tali. Brakowało mi kogoś, kto potrafiłby wprowadzić takie piekło, jak Grunt albo Wrex :P

Z postaci z całej trylogii jakich niespecjalnie trawiłem na pierwszym miejscu znajdzie się Liara, potem wspomniany już Kaidan. Z pozostałych to Jack (matko, co to za cudactwo...), Jacob (jakiś taki.. bezpłciowy) i James (no bardziej stereotypowego bohatera nie dało się wymyślić :P).
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Mass Effect

Postprzez kis104 w 13 Gru 2012, 23:58

Gra gdy używa się rozkazów jest dziecinnie prosta. Bez tego jest strasznie wymagająca, bo kompanii nie pomagają tylko zwyczajnie uprzykrzają życie. I wbrew pozorom proste rozkazy typu "skryj się" czy "je*nij Overlordem" często du*pe ratowały :D
Prawdziwy Stalker powinien zrobić w życiu trzy rzeczy:
1.Zabić chimerę.
2.Przetrwać emisję.
3.Wypić 5 kozaków czasie krótszym niż 3 minuty.
Awatar użytkownika
kis104
Łowca

Posty: 425
Dołączenie: 31 Maj 2010, 18:56
Ostatnio był: 17 Lip 2024, 18:33
Miejscowość: Prypeć
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 43

Re: Mass Effect

Postprzez impulse_101 w 15 Gru 2012, 23:02

Już wiadomo, to przez mass effect doszło do strzelaniny w Connecticut :caleb:

Klik!
Image
Awatar użytkownika
impulse_101
Legenda

Posty: 1305
Dołączenie: 20 Sty 2009, 16:47
Ostatnio był: 08 Lut 2020, 16:44
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Viper 5
Kozaki: 275

Re: Mass Effect

Postprzez Gizbarus w 16 Gru 2012, 00:54

Ta, lepiej od razu wszyscy popełnijmy harakiri, oszczędzimy wymiarowi sprawiedliwości fatygi :P

Głupota ludzi czasem mnie przeraża, już nawet nie śmieszy. Strach pomyśleć, gdyby ten "oskarżony" zalajkował na fejsbusiu stronę jakiejś partii politycznej :facepalm:
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Mass Effect

Postprzez Szpagin w 16 Gru 2012, 02:11

Aż dziwi mnie, że komentarze słali ludzie, którzy podpisywali się własnym imieniem i nazwiskiem - przecież łatwo można było dojść do tego, kto co napisał i znajomy mógł rzucić mu w twarz "Gratuluję, wyszedłeś na idiotę." Ludzie tracą instynkt samozachowawczy.

A co do oskarżania gier o wzbudzanie w graczach morderczych zapędów: podobnie było po strzelaninie w Columbine - sprawcy mieli inspirować się Doomem, ba, rzekomo stworzyli do rzeczonej gry mapę będącą dokładną kopią szkoły i trenowali na niej (nigdy takiego levela nie odnaleziono, ale to nie istotne - grunt, że fajnie brzmi na pierwszej stronie tabloidu). Nie odkryję, nomen omen, Ameryki, jeśli stwierdzę, że w USA poważnym problemem jest łatwy dostęp do broni - w końcu gwarantuje to druga poprawka do Konstytucji. Dwieście lat temu miało to sens: Ameryka była dzikim kontynentem, więc chodziło głównie o obronę przed zwierzętami czy ludnością tubylczą. Dodatkowo, w obliczu wojny, obywatele USA mieli tworzyć milicję, która wspomogłaby wojsko. Dziś USA jest cywilizowanym krajem, który wygrał wojnę z naturą, zaś kraju broni jedna z najpotężniejszych i najnowocześniejszych armii świata - milicja byłaby tylko kulą u nogi. Nie ma powodu, by w Ameryce wciąż istniał powszechny dostęp do broni.
Image
Awatar użytkownika
Szpagin
Legenda

Posty: 1187
Dołączenie: 26 Wrz 2009, 11:39
Ostatnio był: 15 Gru 2021, 23:24
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 238

Re: Mass Effect

Postprzez KoweK w 16 Gru 2012, 04:41

Szpagin napisał(a): Nie odkryję, nomen omen, Ameryki, jeśli stwierdzę, że w USA poważnym problemem jest łatwy dostęp do broni - w końcu gwarantuje to druga poprawka do Konstytucji. Dwieście lat temu miało to sens: Ameryka była dzikim kontynentem, więc chodziło głównie o obronę przed zwierzętami czy ludnością tubylczą. Dodatkowo, w obliczu wojny, obywatele USA mieli tworzyć milicję, która wspomogłaby wojsko. Dziś USA jest cywilizowanym krajem, który wygrał wojnę z naturą, zaś kraju broni jedna z najpotężniejszych i najnowocześniejszych armii świata - milicja byłaby tylko kulą u nogi. Nie ma powodu, by w Ameryce wciąż istniał powszechny dostęp do broni.

A ten znowu ze swoimi czerwonymi głupotami... Dziwnę, że w stanach, w których jest najbardziej liberalne prawo co do broni (nie w każdym stanie broń jest tak łatwo dostępna jak myślisz) jest najmniej przestępstw dokonywanych z nią, no ale ty oczywiście zniósłbyś to. Bandyta ZAWSZE weźmie skądś broń, tylko jak wtedy zwykły cywil ma się bronić przed nim skoro państwo na tę obronę mu nie pozwoliło? A potem powtarzają się takie rzeczy jakie Breivik robi - JEDEN mężczyzna zabija prawie setkę osób, a wystarczyłoby paru cywili z bronią, by zrobili z nim porządek i uniknąć tak ogromnej tragedii.
Rozumiem też, że takie prawo ma swoje minusy, ale jest to zdecydowanie lepsza opcja niż utrudnienie dostępu do broni porządnym obywatelom.

Temat o ME a ja debatuję z komuchem o jego poglądach. :facepalm:
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack

Za ten post KoweK otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive paintball_0, Wojas21, Stalker Rambo.
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5662
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: 26 Wrz 2024, 00:41
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1475

Re: Mass Effect

Postprzez Michu w 16 Gru 2012, 07:47

Czytam, czytam i aż mnie ściska z głupoty tych ludzi. Mogę zrozumieć smutek, rozpacz, ale żeby doszukiwać się powodu tego zachowania w jednej ze stron które lubił, w tym przypadku gry komputerowej która traktuje o ratowaniu świata przed obcą cywilizacją jest co najmniej żenujące. Dla mnie nie różni się to od absurdu w skali: lubił banany, banany są powodem jego zachowań i morderstw.

Wygląda jednak na to, że duża część ludzi nigdy nie będzie myśleć samodzielnie a twórcy gier muszą mieć dupę ze stali i przetrwać całe te nagonki, których pojawia się co niemiara przy każdym większym ataku terrorystycznym czy akcie przemocy.
Awatar użytkownika
Michu
Very Important Stalker

Posty: 1557
Dołączenie: 10 Lip 2007, 00:34
Ostatnio był: 30 Cze 2024, 22:02
Miejscowość: Jelenia Góra
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 131

PoprzedniaNastępna

Powróć do Inne gry

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości