Seriale amerykańskie

[Tajemniczy]

Re: Seriale amerykańskie

przez Tajemniczy w 11 Gru 2012, 22:22

Mnie cieszy nowy sezon " Dr.House" na dwójce od czwartku. Nareszcie coś ciekawego na dwójce poza tasiemcowatym "M jak Miłość" i "Barwami szczęścia" .

[Michu]

Re: Seriale amerykańskie

przez Michu w 12 Gru 2012, 04:29

Co do Dextera, motyw z Isakiem Sirco bardzo udany, jeden z lepszych aktorów i postaci jakie w serialu się pojawiły. Sam Dex trochę zlał na La Guertę i teraz ma za swoje... Polecam oglądać bo chcąc czy nie jakoś to wszystko się zakończy a zapowiada się na mocną końcówkę siódmego sezonu no i później jeszcze ósmy w którym liczę na dużo emocji - tak jak to było w sezonie drugim.

True Blood nie oglądam ale po Grze o Tron mogę zerknąć i sprawdzić.

[Stalker Rambo]

Re: Seriale amerykańskie

przez Stalker Rambo w 12 Gru 2012, 07:56

A ja ostatnio złapałem fazę na klasykę. The A-Team. Jakbym miał dzieciaka to bym mu to puszczał z czystym sumieniem. W każdym odcinku wystrzeliwana jest masa pocisków i eksplodują tony materiałów wybuchowych, ale nigdy nikt nie ginie. No i serial propaguje takie wartości jak współpraca w zespole, zdrowe odżywianie, pomoc potrzebującym...

[Tajemniczy]

Re: Seriale amerykańskie

przez Tajemniczy w 12 Gru 2012, 22:43

O właśnie Drużyna A... To był kiedyś serial lux torpeda - interesujący a zarazem i pouczający, na 100% lepszy od jakichś Pokemonów czy durnych kreskówek z Cartoon Network. Jak miałem 5 lat to puszczali ten serial na Polsacie a potem już nigdy nie leciał .

[Royaliste]

Re: Seriale amerykańskie

przez Royaliste w 13 Gru 2012, 00:11

Najlepszy amerykański serial to The Walking Dead. Oryginalny, dobrze wykonany, ciekawa fabuła i barwne postacie (choć niektóre, jak Lori i ta blondynka mnie wkurzały). Na prawdę warto przebrnąć przez kilka nudniejszych odcinków by dokopać się do wartkiej, wciągającej akcji
Pozdrawiam.

[Realkriss]

Re: Seriale amerykańskie

przez Realkriss w 13 Gru 2012, 10:22

A ja z tych starych oglądam w kółko s-f "Battlestar Galactica".
Wspaniała epopeja kosmiczna, świetne fabuła o flocie, która tuła się po kosmosie szukając "Nowej Ziemi" do zasiedlenia (jak sądzę rasa Quarian z Mass Effecta jest zainspirowana tym serialem).
Bardzo dobre postacie, w tym androidy, które są wmieszane między ludzi i nie wiadomo do końca, kto jest, albo nie jest robotem. Idea żywcem wzięta z książek Philipa K. Dicka i świetnie zinterpretowana.
I jeszcze jeden akcent z Mass Effecta, główną robocicę gra Tricia Helfer, która podkłada głos EDI.

[vandr]

Re: Seriale amerykańskie

przez vandr w 14 Gru 2012, 10:08

czy durnych kreskówek z Cartoon Network.

Durne to są ponoć teraz- dawniej to był kult.

[atikabubu]

Re: Seriale amerykańskie

przez atikabubu w 14 Gru 2012, 10:53

No panie, teraz to jest rzadzizna dla przedszkolaków z ADHD...

[Provski]

Re: Seriale amerykańskie

przez Provski w 04 Sty 2013, 16:54

Widzę że nikt nie wymienił "Breaking Bad". Jeden z najlepszych hamerykańskich seriali jakie widziałem. http://www.imdb.com/title/tt0903747/
Dobry jest jeszcze The Walking Dead który był już wymieniany dziesiątki razy w tym temacie. Kiedyś lubiłem sobie też pooglądać serial z lat osiemdziesiątych Magnum P.I.

[Soviet]

Re: Seriale amerykańskie

przez Soviet w 04 Sty 2013, 17:05

Nom, Breaking Bad to zdecydowanie jeden z lepszych seriali ever.

[Kpuc]

Re: Seriale amerykańskie

przez Kpuc w 04 Sty 2013, 17:07

Fringe - Na granicy światów (Jest to takie współczulne X Files)

Serial opowiada o grupie osób prowadzących badania nad zjawiskami paranormalnymi. ... Oprócz rozwiązywania zagadek zjawisk paranormalnych, badają oni aspekty nauki alternatywnej (telepatia, lewitacja, niewidzialność, mutacja genetyczna itp.). Na całym świecie występuje seria zbiorowych eksperymentów, znanych jako "Wzorzec" ...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Fringe:_Na ... iat%C3%B3w

Awake - Przebudzenie

Po wypadku samochodowym z udziałem detektywa policji Michaela Brittena z żoną Hanną i synem Rexem, dochodzi do podziału rzeczywistości Michaela na dwa światy. W jednym z nich żyje z żoną (syn ginie w wypadku), zaś w drugim z synem (żona ginie w wypadku). Połączeniem obu rzeczywistości jest sen – Michael zasypiając w jednym świecie, budzi się zawsze w drugim

http://pl.wikipedia.org/wiki/Przebudzen ... wizyjny%29

Homeland
Amerykański bohater który jest terrorysta. Płytkie ale wciąga.
http://www.filmweb.pl/serial/Homeland-2011-595358

[Pangia]

Re: Seriale amerykańskie

przez Pangia w 04 Sty 2013, 18:03

To "The Walking Dead" to jest to, co leci na "jedynce" wieczorami? Przecież to jest cienkie jak barszcz. Przy jednym odcinku to myślałem, że pęknę ze śmiechu, patrząc na niektóre rzeczy w tym filmie (akurat przykładów nie podam, bo nie pamiętam - to było jeszcze w tamtym roku <lol>) - było momentami tak surrealistycznie, że aż ciężko było w to uwierzyć.
A nie, jednak coś sobie przypomniałem. Idzie dwóch kolesi (policjant i ten drugi, co chce się odłączyć od grupy), z nimi jakiś chłopaczek (chyba syn gliniarza). Idą, idą, nagle bach - jelonek sobie stoi. Ten młody czai się do niego, czai, chłopaki się zaczynają się uśmiechać, ja sobie myślę "WTF, co to ma być, jakiś Forrest Gump czy zombie apokalipsa, do cholery", a tu JEB! - pada strzał z karabinu myśliwskiego. Jelonek pada martwy, chłopak pada martwy, chłopaki patrzą po sobie, pojawiają się końcowe napisy. Niedawno przypadkiem przełączyłem na to, a tu niespodzianka - chłopaczek żyje i chyba nawet nie ma rany postrzałowej (ba, nawet ubranie ma całe) xD To chyba jest jakiś, kuźwa, syn Bruce'a Willisa i odziedziczył po nim kuloodporny podkoszulek
Przejrzałem parę stron i tylko Glaeken podał "Nieustraszonego". Boże Przenajświętszy, a ło takim, a nie, nawet jeszcze mniejszym wypierdkiem byłem, jak to leciało na TVP1. Oczywiście, o 9:00 rano - w momencie, w którym traciłem dzieciństwo w podstawówce... [chlip...] Ile ja bym dał, żeby móc sobie jeszcze raz tak oglądnąć w TV takie coś. Albo "Drużynę A"... Na Polsacie leciało, ale tak dawno, że już nawet tego nie pamiętam.

Chyba nikt nie wymienił serialu "Castle" - na AXN leci (leciało?), na TVP2 leciało (ale chyba tylko jedna seria), na Universal mają być nowe odcinki. Tytułowym bohaterem jest Richard Castle - pisarz powieści kryminalnych, który kiedyś (znaczy się na początku I serii ), w celu poszukania natchnienia chce wczuć się w rolę policjanta w wydziale zabójstw i, za protekcją swojego przyjaciela, burmistrza Nowego Jorku, zostaje przydzielony do detektyw Kate Beckett jako policyjny konsultant. Na początku nieco oschła, czasem nawet pogardliwie odnosząca się do pisarza Beckett z czasem przekonuje się na Castle'u, bo okazuje się, że jako iż sam zarabia na pisaniu powieści kryminalnych, potrafi świetnie analizować zachowania morderców i rozwiązywanie zagadek kryminalnych przychodzi mu niemalże z łatwością. Z czasem Beckett wtajemnicza go w zamkniętą już sprawę zabójstwa jej matki, w której, pomimo kilku podejrzanych, nie postawiono nikomu zarzutów, co - jak sama się później przyznaje - przyczyniło się do tego, że Kate zdecydowała się pracować w policji. Później wpadają na trop ludzi, którzy mogą coś wiedzieć i Rick wplątuje się w jakieś porachunki między mafią i policją - kontaktuje się z nim jeden z tych ludzi, twierdząc, że jeśli nie odciągnie Beckett od sprawy, oni ją zabiją. Ostatecznie historia kończy się pośrednim happy-endem, ale co dokładnie się stało to już nie powiem, bo zepsuję przyjemność potencjalnemu widzowi