Fallout

[szczypiorofix]

Re: Fallout

przez szczypiorofix w 25 Lis 2012, 18:21

Gadacie tak jakby to w F3 jak i w F:NV najbardziej o strzelanie chodziło. Przecież nawet w F1 i F2 strzelanie nie było najważniejszym elementem gry, nie byłby to wtedy cRPG, prawda? Nawet F:Tactics strzelanie było bardzo ważne ale nie najważniejsze.
Co do pojedynku F3 vs F:NV to swojego zdania nie zmieniłem: New Vegas ma o wiele lepszą mechanikę i system perków, z klimatem leży na łopatkach a jeśli chodzi o fabułę to jest ona porównywalna w obu częściach. Dalej uważam F3 za grę o wiele lepszą niż NV, z racji na klimat i fabułę, która jest moim zdaniem bardziej "falloutowa" niż przejęcie kontroli nad Zatoką Hoovera.

[utak3r]

Za ten post utak3r otrzymał następujące punkty reputacji:

szczypiorofix.

[Terminus]

Re: Fallout

przez Terminus w 25 Lis 2012, 18:40

Klimat i fabuła w F3?
Nie zauważyłem nic takiego. Ale może ja już stary jestem i nie dowidzę...
Ktoś mi mówił, że ten poboczny quest, żeby znaleźć ojca i 2 razy odwiedzić oczyszczalnię to była fabuła - ale to chyba nie może być prawda?

[szczypiorofix]

Re: Fallout

przez szczypiorofix w 25 Lis 2012, 18:56

Prowokujesz czy naprawdę nie wiesz?
Poboczny? Przecież to jest główny wątek. A w czym jest problem z tym, żeby dwa razy odwiedzać oczyszczalnie? Przecież odwiedzasz je w trochę innych okolicznościach. Równie dobrze możesz się przyczepić, że w F:NV dwa razy wchodzisz do jakiegoś kasyna w Vegas.

[Terminus]

Re: Fallout

przez Terminus w 25 Lis 2012, 19:12

Szczypiorofix: widzę, że nie zrozumiałeś sarkazmu.
Nieważne. Ta gra nie jest warta kłótni.
Dla mnie Fallout 3 to gra, która próbuje łączyć za wiele rzeczy: mam wrażenie, że wydawca chciał zrobić prostą strzelankę ale bał się fanów Fallouta i nawciskał do tego pseudo RPG.
I tak jak napisał Kowek: ani to dobre cRPG: bo ma zrąbaną mechanikę, żałosną fabułę, znikomą ilość side questów, ani specjalnie udana strzelanina, bo ani za grosz realizmu ani logiki.
A że można zrobić dobrą grę, która łączy te dwa elementy dawno temu pokazał pierwszy Deus Ex.

Ja jestem fanem starych Falloutów. I nie mam żalu, że "nie jest 2d izometryczne" - inne były wtedy możliwości techniczne inne dzisiaj. Teraz można zrobić szczegółowy świat w 3D i zrobiono. Tylko, że ... pomysłów starczyło na Megatonę. Reszta lokacji już wieje zupełną nudą. Do tego miasto sztucznie podzielono na małe mapy, pomiędzy którymi trzeba chodzić tym cholernym metrem. Sama myśl, że muszę 30-ty raz łazić do kolejnej stacji, która będzie wyglądać tak samo, w której mnie zaatakują mutanty/bandyci/zombie/błotniki sprawiała, że odechciewało mi się grać.

RPG? Większość perków można sobie podarować. Jest tyle perków, figurek, książek, że i tak mamy szybko wysokie poziomy we wszystkich zdolnościach. Miałem zwiedzone ze 25% terenu gry i już miałem 30poziom i bram możliwości dalszego rozwoju. VATS - po atika to w strzelance FPP? Jak zmieniono konwencję gry na realtime to po co na siłę wciskać jakieś zupełnie nielogiczne fragmenty gry turowej? Zwłaszcza, że na wyższym poziomie już się tego wcale nie używa co znowu czyni perki dające bonusy w VATS zbędnymi.

JEDYNY moment w całej grze kiedy poczułem "fallouta" to spotkanie z Haroldem i jego drzewkiem. Szkoda, że w atikowej lokacji i towarzyszył temu atikowy quest...

Jak już wiele razy mówiłem: dla mnie subiektywnie jedna z najbardziej rozczarowujących i męczących gier w jakie grałem.

[Wunderwaffe]

Re: Fallout

przez Wunderwaffe w 25 Lis 2012, 21:40

JEDYNY moment w całej grze kiedy poczułem "fallouta" to spotkanie z Haroldem i jego drzewkiem.

Zastanawia mnie, jak on się tam znalazł. Przecież stary (ponad 200 lat, swoją drogą, ciekawe, jak mu się udało tyle przeżyć) mutant raczej nie przeszedłby piechotą całego kontynentu, a transportu na Pustkowiach nie ma.

[kis104]

Re: Fallout

przez kis104 w 25 Lis 2012, 22:15

Na tym polegają "easter egg'i", sa bezsensownymi ale miłymi smaczkami, których to i w F1, F2, F3, FNV jest multum ; )
Akurat według mnie, jedyną słuszną drogą w F3 jest snajper (mówię o walce) i ogólnie "skradankowiec", bo mnie również irytuje strzelanie w tej grze. Nie zmienia to faktu, że jest to jedna z lepszych gier w które grałem i wszelkie minusy tej produkcji mnie mało obchodzą. Fabuła jest jaka jest, ważne że mnie wciągneła ; )
Jednak z tym klimatem który rzekomo jest lepszy w F3 to kolego przegiąłes, myślę że jednak FNV miażdzy trójkę na KAŻDYM polu, od mechaniki, przez grafikę po klimat.

[Realkriss]

Za ten post szczypiorofix otrzymał następujące punkty reputacji:

Realkriss.

[Terminus]

Za ten post Terminus otrzymał następujące punkty reputacji:

kis104.

[utak3r]

Za ten post utak3r otrzymał następujące punkty reputacji:

Pijawol.

[BJ Blazkowicz]

Re: Fallout

przez BJ Blazkowicz w 26 Lis 2012, 01:25

Poza tym: radio i zaje*isty Skiba jako Three Dog, ciekawe zadania poboczne, wątek główny, zrujnowane metro, plac Waszyngtona itp.

Graleś w Fallouta po polsku i mówisz o klimacie?
Wątek główny jest chu*owy zarówno w F3 jak i w NV (w NV trochę mniej jak masz dodatek Lonesome Road bo to takie jakby wyjaśnienie pochodzenia kuriera). Co do krajobrazów to i NV i F3 są robione na inną modłę, a wizja świata z F3 bardziej mi się podoba, w NV prawie nie ma zniszczeń spowodowanych bombami co jest wyjaśnione w fabule ale to nie ważne. NV góruje nad F3 rozwiązaniami czysto technicznymi ( choćby przez wykorzystanie przyrządów celowniczych, dodatki do broni czy lepsze i mądrzej zrobione perki.

[KoweK]

Re: Fallout

przez KoweK w 26 Lis 2012, 02:37

Ja np. zarówno w F3 jak i FNV używam *wyłącznie* VATSa. Ilość questów jest IMHO wystarczająca - a już na pewno nie można powiedzieć, że ich ilość jest żałosna, bo to oznacza słabe rozejrzenie się.

Co do klimatu, dalej będę utrzymywał, że w F3 jest o niebo lepszy, niż w FNV. Tak czy siak - i tak nigdy się nie dogadamy: fani F1 i F2 vs F3 vs FNV.

Weź sobie porównaj ile questów pobocznych ma F3, a ile NV. Albo jeszcze lepiej: porównaj do starych falloutów. F3 jeżeli chodzi o ilość zadań to bieda z nędzą.

Co do fanów, to powinieneś dodać jeszcze "vs FNV, F1 i F2".

- - -

W ogóle mam wrażenie, że toczy się kolejna wielka debata nt. gustów. Muszę też sprostować mojego poprzedniego posta: nie uważam Fallouta 3 za grę słabą, a jedynie za słabego Fallouta. Gra jest dobra, naprawdę, ale mogli to nazwać jakoś inaczej... np. "Oblivion with guns".