przez swirekster w 31 Lip 2012, 23:58
O co chodzi z tym poziomem trudności?
Misery udało mi się przejść w 2 dni grając po 4 godzinki dziennie, dodatkowo nie śpiesząc się, używając honorowego pma niemal przez całość rozgrywki...
Kasy nigdy nie brakowało, tak samo jedzenia i amunicji, mimo początku, na którym wydaje nam się, że "Uhuhu, zombiak ma przy sobie jeno 3 naboje, jak ja kupię mój ulubiony fn2000..."
Wystarczy się troszkę porozglądać (i to nawet nie w skrytkach) i ma się tego fn2000 już w Zatonie, mimo że ja preferuję biedniejsze i bardziej klimatyczne w użyciu pistolety maszynowe.
Na początku był problem z żarciem, ale po kilku rozgrywkach nawyk kupowania całego jedzenia dostępnego u handlarza stał się codziennością. Potem było zdziwienie, że mogą nas zabić byle pierdnięciem. Minęło kiedy z typowo stalkerowego nawyku: "farmię na wszystkich napotkanych przeciwnikach" zmieniło się na "wrogi patrol mnie chyba nie zauważył, mogę ruszać". Może dla kogoś, kto lubi typowe strzelanie w przeciwnikach na terenie Czarnobyla ten mod nie będzie odpowiedni, ja jednak bawiłem się przy tym modziwie dużo lepiej niż przy innych, nowych grach.