Animal Liberation Front...

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Animal Liberation Front...

Postprzez KoweK w 26 Wrz 2007, 09:29

Wiadomo, jak wyglądają stosunki między człowiekiem, a zwierzętami. Niektórzy, chcąc nie dokładać do tego swoich trzech groszy, zostają wegetarianami, weganami etc. Istnieją jednak tacy, którym to nie wystarcza. I właśnie takim czymś jest ALF, czyli Animal Liberation Front. Są to ludzie, którzy biorą sprawy w swoje ręce i walczą o prawa zwierząt.
Włamania do laboratoriów i na kurze fermy, wykradania zwierząt i niszczenie sprzętu służącego ich niedoli. Czasem podpalenia.
Są to oczywiście działania nielegalne...
Więcej info - http://en.wikipedia.org/wiki/Animal_Liberation_Front
Więc, zapraszam do dyskusji :D

- Co myślicie o ALF?
- Czy uważacię, że ich działania są właściwe?
- Czy gdybyście mogli, to włączylibyście się w takie działanie?
- Które ich działania uważacie za poprawne, a które za niepoprawne
- I wszystko inne, co wam do głowy przyjdzie... ;)

Image
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5673
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: Wczoraj, 01:25
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1476

Reklamy Google

Postprzez nagyatsu w 26 Wrz 2007, 10:01

Moim zdaniem organizacja mogłaby istnieć, ale mogli by działać legalnie... Podpalenia i niszczenie sprzętów to może za dalekie posunięcie... Ale pozatym popieram w jakim celu to robią :]
Awatar użytkownika
nagyatsu
Łowca

Posty: 501
Dołączenie: 21 Cze 2007, 21:25
Ostatnio był: 24 Sie 2015, 18:02
Miejscowość: krk city
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 2

Postprzez Terminus w 26 Wrz 2007, 10:19

Cóż. Jako cynik powiem, że to o wiele łatwiejsze walczyć o los biednych zwierzątek w cywilizowanym kraju niż o prawa eksterminowanych ludzi w Sudanie. I bezpieczniejsze i o wiele bardziej "medialne". Los Bośniaków w serbskich obozach koncentracyjnych mniej obchodził ludzi na zachodzie niż walka o życie kaczki, która przeżyła przestrzelona strzałą na polowaniu. To fakty medialne z lat 90-tych.

A z punktu widzenia skuteczności w osiągnięciu zamierzonego celu tj. polepszenia bytu zwierząt i przeciwdziałaniu niepotrzebnemu okrucieństwu wobec nich [samo w sobie słuszne] to uważam za głupotę. Dlaczego? Działając w ten sposób sprowadzają się tylko kategorii niegroźnych i niepoważnych ekstremistów w kominiarkach wynoszących kotki z laboratoriów, bardziej nadających się do wysłania na leczenie, niż do wysłuchania tego, co mają do powiedzenia. Niszczenie mienia też nie służy publicity.
Dzisiaj w bogatych krajach Zachodu, gdzie ludzie wolą mieć pieska niż dzieci i sprawy "ekologii" są bardzo nośnym politycznie tematem [patrz popularność A.Gore opowiadającego bzdury o "efekcie cieplarnianym"], są skuteczniejsze metody walki o takie cele.
Ostatnio edytowany przez Terminus, 26 Wrz 2007, 11:14, edytowano w sumie 1 raz
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Postprzez Microtus w 26 Wrz 2007, 10:24

- Co myślicie o ALF?
Dla mnie to niestety normalni przestępcy.

- Czy uważacie, że ich działania są właściwe?
Niestety ale niszczenie cudzego mienia w jakikolwiek sposób to bandytyzm.
działają w krajach w których (w większości) istnieje policja "zwierzęca", która w robi takie rzeczy w sposób legalny gdy łamie sie prawo (oczywiście nie podpalają :)

- Czy gdybyście mogli, to włączylibyście się w takie działanie?
Nie

- Które ich działania uważacie za poprawne, a które za niepoprawne?
Większość jest niepoprawna. Można takie rzeczy robić w inny sposób.

Ja pamiętam zdarzenie jak w Anglii (nie wiem czy to ta organizacja) wypuściła na wolność z fermy coś koło 10000 szynszyli. Efekt był taki, że zwierzaki nie przeżyły nocy bo było za zimno a są dość ciepłolubne.
Prowadzenie takich działań wiąże się z odpowiedzialnością za te zwierzęta
a często tacy ludzie nie są po akcji w stanie sie opiekować tymi zwierzakami. Sprowadza sie to tylko do uprzykrzania życia innym. I nie rzadko do skody dla tych zwierzaków. (kiedyś jeszcze była akcja z małpą z laboratorium która prawie zabiła panią co ją chciała uwolnić.)
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Postprzez Kane w 26 Wrz 2007, 11:46

Całkowicie zgadzam się z Terminusem i Microtusem.

PS.

Microtus napisał(a): (kiedyś jeszcze była akcja z małpą z laboratorium która prawie zabiła panią co ją chciała uwolnić.)


Janet Badall z Deathclaw Liberation Front już nie miała tyle szczęścia.
W imię tych, którzy odeszli, trzymając w rękach broń, naszej wojowniczej sile, składamy dzisiaj hołd, oni stoją tu, przed nami, ich dusze tutaj są, coraz większy płonie ogień, coraz silniej bije dzwon...

You talk about anarchy?
Well, i'll show You some!
You won't last one minute,
If the real thing comes!
Awatar użytkownika
Kane
Kot

Posty: 27
Dołączenie: 24 Sie 2007, 21:37
Ostatnio był: 09 Lis 2007, 16:35
Miejscowość: Wrocław
Kozaki: 0

Postprzez KoweK w 26 Wrz 2007, 13:07

Ja powiem tak - myślę, że działają w słusznej sprawie, ale podpalenia, to przesada. Ratowanie zwierząt, które nie są przystosowane do środowiska, w którym żyjemy, to też w jakiś sposób głupota. Owszem - psy, koty przeżyją i trafią do schroniska.
Nazywacie to bandytyzmem, ale to samo można powiedzieć o ludziach, którzy pracują w laboratoriach, rzeźniach itp. Oni te zwierzęta zabijąją - powoli i okrutnie.
Istnieje (lub istniał...) ALF w polsce pod nazwa FWZ ( Front Wyzwolenie Zwierząt ), który działa pokojowo, czyli po prostu słowami, a nie czynami ;)
Za niszczeniem sprzętu, który jest wykorzystywany przeciwko zwierząt, jestem na TAK. Gdyż przyniesie to tylko szkody i straty dla firmy, a w końcu taki jest cel.
Bandytami ich raczej nie nazwę... Wyobraźcie sobie sytuację kiedy jesteście takim psem skazanym na testowanie kosmetyków, i nagle wpada ALF i was ratuje... Wiem, że niektórzy ludzię nie potrafią pomyślęć w ten sposób ( "co takie zwierzę czuje w tym momencie" ).
Szczerze, gdybym mógł, to włączył bym się w taką organizację, ale działałbym w inny sposób. Ratowałbym zwierzęta, które potrafią przeżyć na wolnośći, bo np. taką szynszylę, to wziąłbym jedną ( bo nie chcę kupywać, a chciałbym mieć :P ).
Z tego, co czytałem/słyszałem, to ALF kiedyś wysadziło rzeźnie. Było bez ofiar. ALF nigdy nikogo nie zabił, ale zdarzali się ranni.
ALF zwykle działa dla siebie i dla satysfakcji zwierząt i swoich. Na mięsożerców to nie działą. Wg mnie najlepszymi argumentami są po prostu zdjęcia z rzeźni. Wiem, że przez takie akcje ludzie potem nazywają zwykłych wegetarian i wegan oraz zwykłych zwolenników praw zwierząt - fanatyków, oszołomami, dziwakami itp.
I to raczej wszystko, co mogę napisać. Jak mięsożerca zwierzętom, tak ALF mięsożercom :P
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5673
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: Wczoraj, 01:25
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1476

Postprzez Terminus w 26 Wrz 2007, 14:01

kowek napisał(a):Wyobraźcie sobie sytuację kiedy jesteście takim psem skazanym na testowanie kosmetyków, i nagle wpada ALF i was ratuje...

ALF zwykle działa dla siebie i dla satysfakcji zwierząt i swoich. Na mięsożerców to nie działą. Wg mnie najlepszymi argumentami są po prostu zdjęcia z rzeźni. Wiem, że przez takie akcje ludzie potem nazywają zwykłych wegetarian i wegan oraz zwykłych zwolenników praw zwierząt - fanatyków, oszołomami, dziwakami itp.

Radziłbym Ci mieć większy dystans do tego na czym Ci zależy. Można się rozczulać, podawać rwące serce przykłady, mieć oczy pełne łez i serce współczucia, lub popadać w pychę przeświadczenia, że jest się "jedynym sprawiedliwym" szykanowanym przez innych et cetera, cetera. Tylko, że wtedy znika z oczu kwestia zasadnicza: czy dane działania przysłużą się sprawie; odniosą sukces. A działania tej organizacji nic w zakresie poprawy losu zwierząt, poza uratowaniem kilku pojedynczych sztuk i chwilowego rozgłosu dla uczestników akcji nie zmienią. Bez zmiany mentalności ludzi [futra] i wywierania politycznej presji [badania kosmetyków na zwierzętach] nic się realnie nie zmieni.

I jeszcze trochę cynizmu:
1. Zdjęcia z rzeźni zrobią wrażenie na ludziach, którzy grają w Postala, oglądają "Piłe"i transmisje egzekucji zakładników w Iraku? Wybacz. Byłem świadkiem szlachtowania, ćwiartowania i sprawiania świń. Żal mi ich, ale z mięsa nie zrezygnuję.
2.Hierarchia bytów-jeżeli nie będziemy testować leków na zwierzętach to mamy to robić na ludziach? Wybacz, ale tu nie ma alternatywy. Futra i kosmetyki to zupełnie inna kategoria.
3.Zwierzęta w naturze giną jako pokarm innych zwierząt. Człowiek ma w uzębieniu kły - jest mięsożerny z natury [dokładnie to wszystkożerny]. Sukces naszego gatunku polegał na tym, że potrafiliśmy zabić i zjeść wszystkich innych w łańcuchu pokarmowym. I tego nie zmienisz. Sens ma tylko walka z bezsensownym okrucieństwem i zabijaniem zwierząt, wyłącznie dla naszych kaprysów i snobizmów.

Nie zrozum mnie źle. Nie mam nic przeciwko wegetarianom [o ile nie niszczą zdrowia swoim dzieciom] i walce o dobro zwierząt. Ja przestałem wędkować, bo uznałem że nie będę męczył ryb dla rozrywki. Po prostu uważam, że we wszystkim należy zachować umiar i rozsądek i nie można zapominać, że są na świecie większe problemy dotykające ludzi.

Kane: War, war never changes... Pozdrawiam :wink:
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Postprzez KoweK w 26 Wrz 2007, 14:46

jeżeli nie będziemy testować leków na zwierzętach to mamy to robić na ludziach?

Testowanie na zwierzętach to też ryzyko, bo one inaczej wszystko odbierają niż my, ludzie.
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5673
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: Wczoraj, 01:25
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1476

Postprzez Terminus w 26 Wrz 2007, 14:54

Testuje się leki na takich gatunkach zwierząt, których "reakcje" są analogiczne do naszych.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Postprzez Kane w 26 Wrz 2007, 16:42

kowek napisał(a):Bandytami ich raczej nie nazwę... Wyobraźcie sobie sytuację kiedy jesteście takim psem skazanym na testowanie kosmetyków, i nagle wpada ALF i was ratuje... Wiem, że niektórzy ludzię nie potrafią pomyślęć w ten sposób ( "co takie zwierzę czuje w tym momencie" ).


A wyobraź sobie taką sytuację. Masz skromne gospodarstwo. Kilkoro dzieci na utrzymaniu. Nie stać Cię na wykup pola, zasianie pszenicy, czy czegokolwiek innego, więc masz fermę drobiu. Kury znoszą jajka, a gdy dużo się ich namnoży (kur) sprzedajesz 1-2 albo je zjadasz. O tym "niecnym" czynie dowiaduje się A.L.F. Spalają Ci kurnik, uprzednio uwalniając nioski, albo po prostu je kradną, bez palenia kurnika. I co teraz masz robić, skoro nie masz żadnego źródła dochodu?? Ta sytuacja jest bardziej realna, niż wcielanie się w kota. Chociaż może po śmierci...

Sława!
W imię tych, którzy odeszli, trzymając w rękach broń, naszej wojowniczej sile, składamy dzisiaj hołd, oni stoją tu, przed nami, ich dusze tutaj są, coraz większy płonie ogień, coraz silniej bije dzwon...

You talk about anarchy?
Well, i'll show You some!
You won't last one minute,
If the real thing comes!
Awatar użytkownika
Kane
Kot

Posty: 27
Dołączenie: 24 Sie 2007, 21:37
Ostatnio był: 09 Lis 2007, 16:35
Miejscowość: Wrocław
Kozaki: 0

Postprzez KoweK w 26 Wrz 2007, 20:03

Kane napisał(a):A wyobraź sobie taką sytuację. Masz skromne gospodarstwo. Kilkoro dzieci na utrzymaniu. Nie stać Cię na wykup pola, zasianie pszenicy, czy czegokolwiek innego, więc masz fermę drobiu. Kury znoszą jajka, a gdy dużo się ich namnoży (kur) sprzedajesz 1-2 albo je zjadasz. O tym "niecnym" czynie dowiaduje się A.L.F. Spalają Ci kurnik, uprzednio uwalniając nioski, albo po prostu je kradną, bez palenia kurnika. I co teraz masz robić, skoro nie masz żadnego źródła dochodu?? Ta sytuacja jest bardziej realna, niż wcielanie się w kota. Chociaż może po śmierci...

Sława!

Z tego co wiem, to ALF nie wdziera się na tereny prywatne rodzin na wsiach itp, tylko na tereny prywatne wielkich organizacji.
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5673
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: Wczoraj, 01:25
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1476

Postprzez RogueTrooper w 26 Wrz 2007, 20:12

Wg. mnie fanatycy zdarzają się w każdej branży więc i to nie powinno specjalnie dziwić. Powiem tylko tyle, że jest to dla nie kolejna organizacja "para-terrorystyczna", tylko działająca mnie udolnie niż inne. Jeśli chodzi o zachowaniu ludzi w stosunku do zwierząt to większości są wg. mnie zgodne z odwiecznymi prawami natury czy jak kto woli "prawem dżungli" (prawem silniejszego). Testy na zwierzętach - po co mój gatunek ma ryzykować? Polowania - odwieczne ludzkie instynkty. Futra - zwykła "zwierzęca" pycha. Tak samo dla mnie nie jedzenie mięsa jest sprzeczne z naturą człowieka, ponieważ jak Terminus powiedział: człowiek jako gatunek jest wszystkożerny. Co do akcji ALF'u po prostu mają się oni za jakiś "nadgatunek", który ma za zadanie ochronę zwierząt (sami się za nie nie uznając). Jednak zwierzęca agresja w nich pozostała. Co do zdjęć z rzeźni to podobne rzeczy robili ludzie ludziom za czasów średniowiecza i nikt się temu nie dziwił.
Tyle
Image
Awatar użytkownika
RogueTrooper
Tropiciel

Posty: 280
Dołączenie: 08 Cze 2007, 17:00
Ostatnio był: 18 Gru 2013, 22:44
Miejscowość: Czarnobylska Elektrownia
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SGI 5k
Kozaki: 3

Następna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości