Nie, nie sa takie same. Tak, masz zmniejszony relfeks, za to zwiększone parcie na słodkie rzeczy. Tragedia, zaiste.
A oczywiście każdy zjarany będzie ganiał po ulicach, i wpadał pod samochody.
I na pewno będą chodzili po ulicach z blantami w tych złych narkomańskich pyskach. Ja tam myślałem ze się pali po to, zeby sie zrelaksowac po cięzkim dniu przy fajnej muzycie na kanapie, no ale co ja tam wiem... Lepiej wyjśc na miasto. Można, ale to działa tak samo jak alkohol.
Po alkoholu też masz osłabione zmysły, a jakoś nikt nie biadoli żeby go zdelegalizowac, bo sie pijani ludzie pod auta wpie*alaja.
Eh... Wiecie że jest różna tolerancja na THC? Tak samo jak na alkohol... I wyobraź sobie że są ludzie którzy po jednym piwie też sie wpie*ola pod auto, albo nie zauważa spadającego im pod nogi Jumbo...
Bardzo mało osób staje sie takim wizerunkowym ćpunem po zapaleniu, który nic nie ogarnia.
Do tego, marihuana nie wywołuje głodu narkotykowego...
Więc lituj się Termi nademną, bo opiję dzień, w którym komuś przyznasz rację.