Według mnie, po pierwsze istotny byłby nie tyle licznik geigera co detektor promieniowania. Samo pikanie bez wyświetlania. Jak człowiek usłyszy nasilające się pikanie to wiadomo, ucieknie z tego napromieniowanego miejsca.
Duży plecak, artefakty istnieją i mają się dobrze. Pocztówki, pieczątki, książki, inne przedmioty pozostałe po likwidacji. (nie wiem czy plecak jest zaliczany do kombinezonu, ale wpisałem)
Dementorin napisał(a):Według mnie, po pierwsze istotny byłby nie tyle licznik geigera co detektor promieniowania. Samo pikanie bez wyświetlania. Jak człowiek usłyszy nasilające się pikanie to wiadomo, ucieknie z tego napromieniowanego miejsca.
jos napisał(a):Myślę, że "fajniesze" było by wszycie w rękawice czujnika. Wtedy można by było sprawdzić czy przedmiot promieniuje sięgając po niego. Wartość można by było sprawdzić na ekranie gpsa w rękawie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości