Cieszy mnie, że masz takie zdanie, z moich znajomych, którzy czytają, mam zwolenników Starków lub Daenerys. Lannisterowie są dęci i wiecznie spiskujący. No są, ale najciekawsi, a ich losy są chyba najbarwniejsze.
Co do postarzania obsady, to już obgadaliśmy, ale ja mam tę pretensje o Catelyn nie tylko ze względu na wiek, ale urodę i aparycję. W książce jest kobietą ładną, pełną życia, a nie skwaszoną dziumdzią.
Dla mnie ten jej związek ze Starkiem to była jedynie powinność, a obydwoje dorabiali sobie ideologię o wzajemnym przywiązaniu. Ona zawsze kochała zmarłego Brandona, a on matkę Jona.
Ulv, nie zdradzaj, kto żyje jeszcze w Tańcu. Ja dopiero będę go zaczynać. Po Jonie jaj to się spodziewam, zawsze go najbardziej lubiłam ze Starków.