Kowek, chodzi mi raczej o sytuację, kiedy ktoś taki sam się do ciebie dostawia i szuka zaczepki - po co niby sam miałbym rzucać się do kogoś takiego
Chodzi tu o sytuację, kiedy zostaniesz zmuszony do samoobrony - w majestacie polskiego prawa najlepiej po prostu uciekać, a i tak nie wiadomo, czy nie zostaniesz w ten sposób o coś oskarżony...
Najlepiej po prostu omijać okolice takich lokali (będące często spawn pointem takich typków
) szerokim łukiem...