przez adin w 23 Lut 2012, 14:32
Hmmm, ujmę to tak: mamy simy z krwi i kości oraz produkcje wannabe, które posiadają w sobie zbyt dużo naleciałości (uproszczeń innymi słowy) konsolowych by bez skrępowania dzierżyć ten zacny przydomek jakim jest 'sim'.
NFS:shift, GT, Grid czy właśnie pCARS to gry w większym bądź mniejszym stopniu posiadające geny konsol - nie ma w tym do końca nic złego ale w warunkach gdzie wymagany jest realizm w stopniu powyżej przeciętnej przeszkadzają. Gra aspirując do tego miana od początku powinna powstawać z myślą o użytkownikach kierownic, wszelkie pady i inne cuda są pominięte. Gry konsolowe natomiast najpierw stawiają na pady, potem na ew. koła kierownicze. Ja trzymam się zdania takiego - jeżeli traktujesz te hobby poważnie (jak 'piloci" serie MFS) graj na komputerze, symulatorów masz pod dostatkiem; jeżeli to hobby któreś w kolejności - konsole ze swoimi "symulatorami" jazdy powinny wystarczyć, nawet na padzie.
Nie neguję tego że z pCARS wyrośnie godny miana sima produkt. Obawiam się jednak że producenci, na obecnej fali popularności tego typu 'gier' zaczną na siłę wciskać nam swoje twory popierając przy tym zdziercze opłaty a'la iRacing.