Film

[Terminus]

Re: Film

przez Terminus w 24 Sty 2012, 11:44

Autorem scenariusza do komiksu "V jak Vendetta" jest Alan Moore.

Wiem o tym, tylko co z tego, skoro sama piszesz:

Film może nie jest najwyższych lotów

To o co Ci chodzi? Masz pretensje, że mi się nie podobał "film nie najwyższych lotów"? Co z tego, że autor rysował przyzwoite komiksy, skoro film jest pretensjonalny i marny aktorsko.
"15 min"- oglądałem więcej, ale świadomie użyłem tej liczby by podkreślić swoje zdegustowanie tym dziełem...

Ostatnio edytowany przez Terminus 24 Sty 2012, 12:34, edytowano w sumie 2 razy

[Glaeken]

Re: Film

przez Glaeken w 24 Sty 2012, 12:15

A mnie zastanawia że twórcy w filmie sf pokazują coś, mija trochę czasu (parę lat) i to coś staje się rzeczywiste i namacalne. Hmm...

Właśnie to świadczy o wielkości filmów i ich zasłużonego zapisania się w kanonie kinematografii kina sci-fi. Dla przykładu 2001: Odyseja kosmiczna w której po raz pierwszy pokazano ziemię z orbity mimo iż wtedy takich zdjęć jeszcze nie było. Kubrick, twórca filmu, trafił niemal idealnie pokazując jak wygląda ziemia z kosmosu, nie trafił jedynie z jednym - zarysy kontynentów są znacznie bardziej widoczne niż to pokazał w swoim filmie. Kolejny przykład, film i książka 1984 Orwella, o państwie z władzą totalitarną i wszechobecnej inwigilacji, tudzież Łowca androidów - przeludnienie, wielokulturowość i tym samym mieszanie się kultur oraz języków - to już nas spotkało.
Ostatnio oglądałem jakiś dokument na temat tego jako może w przyszłości wyglądać reklama i marketing, jako przykład podano Raport mniejszości Spielberga w którym wyst. wszechobecne, wizualne i zindywidualizowane reklamy. Nie padły pytania czy to nastąpi, a raczej kiedy

[Realkriss]

Re: Film

przez Realkriss w 24 Sty 2012, 12:46

Terminus, a gdzie zostało przeze mnie użyte słowo "arcydzieło"? Bo jakoś nie widzę...
Filmy należące do klasyki kina nie muszą być arcydziełami, więc nie wiem, o co Ci chodzi.

A Twoje upodobania filmowe są mi w pełni obojętne. Jedynie fakt, że osądzasz coś, czego, jak sam przyznajesz nie znasz, jest irytujący. Może napisz następnym razem przy ocenie czegokolwiek, ile minut oglądałeś, co zaoszczędzi mi czasu, jaki poświęciłam na napisanie postu.

[Terminus]

Re: Film

przez Terminus w 24 Sty 2012, 12:53

Skoro moje poglądy i "upodobania" są Ci obojętne to po co tracisz czas na ich czytanie i jeszcze pisanie postów?
Film mi się nie podobał i tyle. kwestia subiektywna. W odpowiedzi na tę krótką informację przeczytałem posta, w którym wyliczasz, czego rzekomo wg. Ciebie nie wiem i dlaczego nie mam prawa wydawać swoich opinii.

Kiedyś ktoś mi zarzucał arogancję...

[scigacz1975]

Re: Film

przez scigacz1975 w 24 Sty 2012, 13:20

@Glaeken na pewno świadczy to o wielkości twórców, jednak czasami mam nieodparte wrażenie że oni "wiedzą" co nastąpi. I to mnie zastanawia.

[Glaeken]

Re: Film

przez Glaeken w 24 Sty 2012, 13:39

Są jedynie utalentowanymi wizjonerami którzy w trakcie produkcji filmu swoje koncepcje konsultują z ekspertami... nie ma w tym nic dziwnego ani nadprzyrodzonego.

[Dżuz]

Re: Film

przez Dżuz w 24 Sty 2012, 13:45

Cóż Papo to tylko adaptacja komiksu... Nie ta liga co Lem.
Ja na tym filmie wytrzymałem z 15min i dałem sobie spokój z dalszym oglądaniem.

Hmm, to ja mogę powiedzieć, że "Solaris" Soderbergha to tylko adaptacja powieści Lema... Nie ta liga co Otomo.

Nie wiem po co w ogóle czyniłeś tę wzmiankę jakoby fakt, że jakiś film jest tylko ekranizacja komiksu miał o czymkolwiek przesądzać. Może i "V jak Vendetta" nie jest powalającym filmem. Ja go widziałem tylko jeden raz (cały). Średnio mi się podobał, ale dał się obejrzeć do końca - do ponownego obejrzenia go niespecjalnie mnie ciągnie, ale nie dla tego, że jest to tylko adaptacja komiksu, bo ten fakt jest bez znaczenia.

[Terminus]

Re: Film

przez Terminus w 24 Sty 2012, 13:59

Dodałbym, że przeciętna ekranizacja Lema. Dżuz wspomniałem o komiksie, dlatego, że jest ekranizacją komiksu. A większość ekranizacji komiksów [które oglądałem i to w całości ] wywierały na mnie średnie wrażenie. Nie chcę rozpętywać tutaj żadnej wojenki o wyższości literatury nad komiksem czy na odwrót. Są dobre komiksy z jakąś głębią i myślą i jest marna literatura... Z ekranizacji komiksów to chyba tylko Batman Burtona, ale w tym przypadku świetność filmu wynikała z wizji twórcy, niespecjalnie wzorującego się na komiksie i rewelacyjnego aktorstwa Nicholsona. Z komiksu były wzięte tylko postacie i miejsce akcji. A Vendetta no cóż... Nie było tego błysku geniuszu przy ekranizacji moim zdaniem...
Dżuz, żeby była jasność: oceniam film jako film a nie jako lepszą czy gorszą ekranizację komiksu, więc argument, że jak śmiem krytykować film, który jest przecież ekranizacją genialnego twórcy komiksów wywołuje moją wesołość...

[Realkriss]

Za ten post Dżuz otrzymał następujące punkty reputacji:

Realkriss.

[Terminus]

Re: Film

przez Terminus w 24 Sty 2012, 14:24

Zgodzę się Dżuz, że to nieszczęsne zdanie można byłoby uznać za deprecjonowanie ogólnie komiksów jako takich. Co jednak nie było moim świadomym zamiarem. To zdanie miało mieć raczej taki sens: "V jak Vendetta to nie ta liga co Lem".

[Realkriss]

Re: Film

przez Realkriss w 24 Sty 2012, 15:46

Zanim zdążyłam się przyłożyć do wyłuszczania, o co mi chodził, Dżuz zrobił to za mnie. Nie mam nic do dodania.

[Soviet]

Re: Film

przez Soviet w 26 Sty 2012, 23:52

Moneyball



Ocena:


Jak to się mówi: fajny film, tylko szkoda, że taki słaby. Brat Pitt ładnie aktorzy, fabuła też ciekawa. Jest jednak jeden problem: film ma bardzo dużo wspólnego z baseballem, a głównie to, że jest kosmicznie nudny. Daję dwa Soviety za pomysł i za umiejętność wykorzystania tak niszowego tematu do stworzenia czegoś co nie jest kompletnym ścierwem.