Do poczytania wywiad z Antonem Logwinowym, autorem blogu o grach, producentem Videomanii i szefem studia FXA Studio:
Pytanie: Fani już od ponad miesiąca żyją w niepewności oczekując oficjalnego oświadczenia Siergieja Grigorowicza na temat losów studia GSC Game World. Jak Pan uważa, co może być powodem tak długiego zwlekania z odpowiedzią?
Odpowiedź: Najwyraźniej, sytuacja jest niejednoznaczna.
Pytanie: Obecnie po internecie krążą najróżniejsze wersje tego, co zmusiło Grigorowicza do przerwania działalności studia GSC (osobliwa kampania reklamowa, konflikt wewnątrz tworzącej grę ekipie, zainteresowanie reprezentujących władzę struktur, postrzeganie przez Grigorowicza branży gier jedynie jako źródła zarobku itd.). Jak Pan uważa, która z tych wersji brzmi najbardziej prawdopodobnie i logicznie?
Odpowiedź: Zastanawiam się co ja bym zrobił będąc na miejscu Siergieja. Dysponuję nagromadzonym kapitałem, jestem w posiadaniu popularnej franczyzy i rozwiniętego studia tworzącego gry komputerowe. Zdaję sobie sprawę z tego, że stworzenie nowej gry na światowym poziomie wymaga nieograniczonych inwestycji i nie ma pewności, że wszystko się uda a przynajmniej zwrócą się wydatki. Mam jedynie ekipę, która co miesiąc zjada nagromadzony kapitał. Najbardziej racjonalnym wyjściem jest wycofanie się z samodzielnego finansowania. Na tyle na ile znam Siergieja, zawsze wydawał mi się niezmiernie mądrym i pragmatycznym człowiekiem, który potrafi patrzeć z wyprzedzeniem. Uważam, że przy podejmowaniu decyzji rozważył wszystkie "za i przeciw". Poza tym ciągle jeszcze nie poznaliśmy ostatecznego werdyktu. Wiem na pewno, że szczerze chciał rozwinąć markę
S.T.A.L.K.E.R. w coś większego, osobiście zajmował się, dla przykładu, linią ubrań i na wszelkie sposoby próbował popchnąć do przodu pomysł filmu fabularnego. Ponadto, Siergiej zawsze należał do ludzi ideowych, odniósł sukces samodzielnie i zawsze chciał pokazać nieco młodszemu pokoleniu, że można go osiągnąć zajmując się grami. Być może poddał się, ale można to zrozumieć, bowiem jest w tym biznesie już od wielu lat, a GSC nadal jest studiem robiącym nietypowe produkty. Na tym etapie, również mi jako szefowi studia, byłoby już nieciekawie robić jedną dobrą grę. Studio albo się rozwija, albo się zamyka albo zostaje ono wchłonięte - takie są realia biznesu.
Pytanie: Krąży opinia, że decyzja o zamknięciu studia dojrzewała już od dawna. Zgadza się Pan z tym? Te pesymistyczne rewelacje były zupełnie niespodziewane, bo gdy Siergiej Grigorowicz brał udział w różnych konferencjach online, tworzenie gry
S.T.A.L.K.E.R. 2 szybko posuwało się naprzód przy jednoczesnym rozwoju pozostałych gałęzi franczyzy.
Odpowiedź: Dla mnie to również było zaskoczeniem, ale tworzenie gry
S.T.A.L.K.E.R. 2 nigdy szybko nie posuwało się naprzód. To raczej było stadium początkowe – trwały prace nad silnikiem gry, powoli kształtów nabierały modele.
Pytanie: Jak głoszą plotki, poszukiwanie postronnego sponsora dla drugiej części gry
S.T.A.L.K.E.R. utrudnione jest tym, że post-apokaliptyczny projekt wschodnioeuropejskiego pochodzenia po prostu nikogo nie interesuje. Jak Pan uważa, czy ekipa
S.T.A.L.K.E.R. 2 znajdzie inwestora chętnego wyłożyć pieniądze na dalsze tworzenie gry?
Odpowiedź: Uważam, że są pewne wątpliwości co do tego, że ekipa może stworzyć współczesną grę - dopracowaną, doskonale działającą na konsolach. No, i znowu, wszystko sprowadza się do tego że, tworzenie gry z tak rozbudowaną koncepcją to bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Oryginalny
S.T.A.L.K.E.R. zarobił ponad półtora miliona, dodatki też zarobiły swoje, poza tym post-apokaliptyczne gry są w modzie więc nie wydaje mi się aby ktoś nie wierzył w samą franczyzę. Myślę, że nie wierzą, że można wyprodukować nową grę na wysokim poziomie i w terminie. Poza tym kto zaryzykowałby znając doświadczenie THQ. Z drugiej jednak strony, 4A Games pokazało, że wszystko jest możliwe ale u nich koncepcja jest znacznie prostsza.
Pytanie: Andriej Lewickij umieścił informację o tym, że ekipa GSC pracuje nad demem gry
S.T.A.L.K.E.R. 2 na silniku CryEngine2. W takim razie, czy jest sens w tak rewolucyjny sposób przechodzić na inny silnik i po co to robić? Czy są podstawy by wierzyć w tą informację?
Odpowiedź: Znowu zmierzamy do tego samego tematu czyli możliwości stworzenia współczesnej gry w sensownym terminie, która działałaby wszędzie. Tworzenie dema na silniku CryEngine jest stosunkowo bezpieczne bo SDK obecnie jest w wersji bezpłatnej i przy otrzymaniu finansowego wsparcia wszystko bez trudu można przenieść na komercyjny silnik CryEngine 3. Tak w ogóle to nie chciałbym wyrokować ale ten krok wydaje się być logicznym. Prócz tego, spośród wszystkich silników najbardziej odpowiada potrzebom gry
S.T.A.L.K.E.R.Pytanie: W swoim blogu napisał Pan, że na iPad robiono grę
Kozacy ale z powodu problemów z silnikiem gry pomysł porzucono. A gdyby istniał projekt starego
S.T.A.L.K.E.R.a (to znaczy ze starym dobrym wyglądem, wyciętymi lokacjami, potworami i innymi bajerami) na iPhone i iPad, to czy miałoby to sens?
Odpowiedź: Uważam, że oryginalnego
S.T.A.L.K.E.R.a. nigdzie nie da się zaimportować. Ta gra tworzona była przez najróżniejszych ludzi, którzy już od dawna w GSC nie pracują. Właściwie, dlatego nigdy i nie ukazała się na konsolach. O ile wiem, grę próbowano przekazać postronnym ekipom aby te opracowały port, ale te tylko rozkładały ręce.
Źródło: (rus)
gsc-fan.com