przez Dovchenko w 09 Lut 2012, 21:55
Wojna t nie tylko rzucanie ludzi i sprzętu do walki. To także zastosowanie terroru, walka psychologiczna. Rosjanie połączyli sprytnie obie te rzeczy. Produkowali sprzęt prosty w użyciu i niezawodny, rzucali do walki miliony sołdatów, i to dawało im także przewagę psychologiczną, bo zastanawiam się, ilu Wehrmachtowców zafajdało spodnie na widok niepowstrzymanej fali żołnierzy Armii Czerwonej (którzy swoją droga nie mieli innego wyjścia. Pierwszy szereg biegł do natarcia, a drugi miał likwidować tchórzy!!! Marszałek Żukow powiedział "Ani kroku wstecz!", i tak właśnie walczyli dzielni, radzieccy sołdaci.)
I żeby nie było "dzielni, radzieccy sołdaci" jest tu użyte sarkastycznie. Nienawidzę Niemców i Rosjan, mogę wybaczyć, ale nigdy nie zapomnę.
Kogóż to z nas tonący nie wiózł wrak, któż z nas zaprzeczyć może - że ułomny?
Kogóż nie łudził oślepiony ptak, kogóż w bezludzie nie wiódł pies bezdomny?
A przecież wciąż przyciąga strefa ogrodzona, i ogrodzona nie bez celu chcemy wierzyć;
To nie my w Zonie - to nam odebrana Zona,nam ją niepewnym, ale własnym krokiem mierzyć
Póki nadziei gorycz wreszcie nie pokona.