Terminus napisał(a):No dobrze. Jak jesteśmy przy komiksach to co myślicie po początkach mojego świątecznego? Rysować dalej czy dać se spokój?
Rysuj, rysuj. Niezła kreska. Ciekawy pomysł.
---------------------------------------------------
Dzisiejszej nocy nie mogąc spać oglądnąłem po raz enty "Miasto Grzechu" Roberta Rodrigueza. Film podobał mi się jeszcze bardziej niż poprzednim razem (to połączenie mrocznego klimatu rodem z kina noir z elementami
pulp fiction zawsze lubiłem) i pomyślałem, że warto w końcu sięgnąć po pierwowzór rysunkowy tego filmu. Przeczytałem jedną część noszącą tytuł
The Hard Goodbye (to ten, w którym Marv tropi morderców prostytutki o imieniu Goldie) i muszę przyznać, że komiks jest świetny. Adaptacja filmowa jest rzeczywiście bardzo wierna względem oryginału i choć nie przepadałem nigdy za taką prostą i niechlujną kreską, to zaczynam pomału zmieniać zdanie - tutaj ona świetnie pasuje i się sprawdza, a gra światła i cienie jest kapitalna. Bohaterowie są soczyści i dobrze zarysowani a historie bardzo dobrze się czyta, mimo że są mi już w miarę znane. Może komuś ten komiks się wyda banalny, tandetny, mało oryginalny i przereklamowany, ale mnie się spodobał i to mocno. Już się zabieram za kolejne części