Komiksy - kto lubi?

[Terminus]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Terminus w 14 Wrz 2011, 09:17

Tego "Danikena" kiedyś dawno dawno temu czytałem. Nawet mi się podobały z tego co pamiętam, nawet pomimo tego, że były "dość na siłę" wymyślaną interpretacją Biblii... Ale bawiło mnie czytanie/oglądanie jak kosmici budują łódź dla Noe czy jak przez pomyłkę wywołują ewolucję małp zamiast mrówków.

A co samego Dänikena - jak nie lubić gościa, który twierdzi, że znalazł w jaskiniach w Ameryce Pd. składowisko UFO tylko nie chce powiedzieć gdzie a zdjęć nie zrobił "bo się bał, że lasery spalą mu aparat"

[Przemek77]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Przemek77 w 14 Wrz 2011, 09:49

Za moich czasów nazywaliśmy tą serię po prostu "Ais" (od imienia głównej bohaterki). Nam, szczeniakom, strasznie się te komiksy podobały, zaczytywaliśmy się w nich - no i ta kreska Polcha, taka sterylna, techniczna - niemal stworzona do konwencji SF.
Po latach gdy znowu sobie przeczytałem całą serię - w oczy rzuciło się od cholery nawiązań do Biblii ("Satham" hihihi)(czego jako mały chłopak nie dostrzegałem). Najlepszy jak dla mnie tom to "Walka o planetę" - z tymi "insektami" gdzieś z innej galaktyki
Pan Polch popełnił też swego czasu dość ciekawy w swoim przedsięwzięciu komiks - "Rycerze Fair Play" - który miał propagować szlachetną walkę sportową wśród młodzieży.

[Realkriss]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Realkriss w 14 Wrz 2011, 10:23

Terminus, każdy sobie tam może wierzyć w jakiś wyimek twórczości Ericha lub nie, natomiast jego książki bardzo przyjemnie się czyta, są napisane ze swadą i zaangażowaniem, choć merytorycznie C.W.Ceram to nie jest

Przemek, miałam tak, jak ty, jako dzieciak pochłaniałam historyjkę o Ais (były "sceny" ), natomiast smaczki rozpoznałam w wieku starszym.
Tak samo z Funky Kovalem, który miał dużo nawiązań do ówczesnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce, kto czytał, na pewno pamięta, że występował tam sobowtór Urbana, jako jedna z politycznych szuj.

A co z "Burtonem i Cybem", ciekawa jestem, czy ktoś zna?

[Przemek77]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Przemek77 w 14 Wrz 2011, 10:38

W "Funky Kovalu" też były "momenty" - nawet lepsze jak w "Ais" - Brenda i Lilly na golasa, Koval lawirujący między jedną a drugą - dla takiego szczeniaka jak ja to był niemal szok.

Jeśli chodzi o mnie to mistrzostwem w "nawiązaniach" jest do dziś seria o Asterixie. Ciągle odkrywam jakieś nowe smaczki w tych rewelacyjnych komiksach. Oczywiście mówię tu o tomach autorstwa Uderzo i Goscinnego. Później jest już jakby gorzej a ten album z kosmitami to jakieś nieporozumienie...

Z innej beczki - wspomnę o serii "Doman". Były to jedne z moich ulubionych komiksów, fabularnie było to oparte luźno na "Starej Baśni" J.I. Kraszewskiego - ale z naciskiem na dzieje tytułowego Domana. Bardzo sugestywne rysunki, ciekawe wydanie - nietypowy "kwadratowy" format i śliski papier - no i kojarzyło się to mocno z komiksami "fantasy" jak "Conan".
"Conan" zresztą później się w Polsce ukazał - w bardzo fajnej czarno-białej serii.

[Terminus]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Terminus w 14 Wrz 2011, 10:45

A propos "momentów" to kiedyś przypadkiem stałem się posiadaczem komiksowej wersji "Faraona". Monochromatyczny komiks wydany na żółtym papierze z zaskakującą jak na czasy komuny ilością "golizny". Nie ukrywam, że był to jeden z impulsów do do rozwoju umiejętności rysunkowych

Komiks co ciekawe był zagramaniczny tylko tłumaczony na Polski. Rysował niejaki Attila Fazekas scenariusz sklecił [czytaj Faraona pociął]: Tibor Cs. Horvath.

Tutaj można zobaczyć jak to wyglądało, niestety bez momentów ...

[Przemek77]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Przemek77 w 14 Wrz 2011, 10:52

Ja wiem, czy w tym "Faraonie" było sporo golizny? Ot kilka scen z plądrowania jakiegos miasta, kilka kadrów z nie do końca ubranymi nałożnicami - i tyle w sumie. Ale bardzo dobry komiks to był. Jakoś zwykle węgierskie komiksy kojarzyły mi się z niedbałą kreską i kiepskimi kolorami - a tu taka perełka.

Kontynuując temat "momentów" - kolega raz do szkoły przyniósł komiksową (polską!) adaptację jednego z opowiadań z "Dekamerona" - to był szok, niemal pornografia.

Ja natomiast..... w podstawówce byłem autorem i rysownikiem nieoficjalnej adaptacji komiksowej "2001: Odyseja kosmiczna". Potem "dorysowałem" dalszy ciąg - w sumie cztery epizody powstały. Szkoda, że dawno to gdzieś zaginęło.

[Terminus]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Terminus w 14 Wrz 2011, 10:58

Przemek77: na tle tego co można było wtedy kupić gdzieś na zamojszczyznie [ok 87-88r] czyli Tytusa, Klossa i Antresolki Profesorka Nerwosolka to było sporo...

[Przemek77]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Przemek77 w 14 Wrz 2011, 11:01

Żeby jeszcze Tytusa i Klossa. U mnie do kiosków ustawiały się kolejki jak po mięso gdy było wiadomo, ze przywiozą komiksy. I kupowało się jakie były.

Mój kolega miał dobrze, jego matka pracowała w centrali RUCH - i cwaniak miał dostęp do wszystkich komiksów jakie się ukazywały... Miał prawie wszystkie Tytusy, Klossy, Kleksy, Kajki.... gdy do niego przychodziliśmy to było jedno wielkie czytanie komiksów.

[Realkriss]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Realkriss w 14 Wrz 2011, 12:39

Ja sobie założyłam teczkę w kiosku Ruchu, gdzie pani zostawiała mi Komiks Fantastykę. A Thorgala kupowałam w Domu Książki.
Mieszkając w 13 tysięcznym miasteczku nie miałam żadnego problemu z dostaniem komiksów, bo społeczeństwo było średnio zainteresowane.

Jeśli chodzi o "sceny", to też czytałam Faraona i nie zrobił na mnie wrażenia.
W przeciwieństwie do "Szninkla". Mając około 15 lat dostałam mojego pierwszego Szninkla czarno-białego z czerwoną okładką. Czytanie go było dla mnie szokiem, a zwłaszcza scena seksu Y'ona z Volgą. Gdybym była mężczyzną, chyba ukształtowałaby mój gust co do kobiet, byłam pewna, że Volga jest ruda, jak Slivia ze "Zdradzonej czarodziejki".

A po latach kupiłam Szninkla w trzech tomach, pokolorowanego i spotkał mnie srogi zawód, bo Volga została pokolorowana jako blondynka.
no nic bardziej banalnego!

[Przemek77]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Przemek77 w 14 Wrz 2011, 13:02

O "Szninkiel"! Dzięki za przypomnienie. No tak, ten komiks działał na nasze hormony Poza tym była to (i jest) świetna historia - i jedno z lepszych dzieł duety Rosiński-van Hamme. Oczywiście mówię o wersji czarno-białej, ta pokolorowana to jakaś pomyłka, nie podoba mi się zupełnie.
Taa.... mi też Volga mocno kojarzyła się z jednooką Silvią

"Szninkiel" - też jest mocno "biblijnym" komiksem....

[Realkriss]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Realkriss w 14 Wrz 2011, 13:24

I "2001:Odysejowo kosmicznym"

Jako raczej antywielbicielka "talentu" Kubricka w ostatnich latach dałam się namówić na obejrzenie "2001:Odysei Kosmicznej". film mi się podobał, a gdy ujrzałam małpy i czarny prostokąt, rzekłam "O nie, zerżnęli to bezczelnie ze Szninkla!".
I mój Chłopak musiał na chwilę opuścić pomieszczenie, bo go krew zalała.

[Przemek77]

Re: Komiksy - kto lubi?

przez Przemek77 w 14 Wrz 2011, 13:28

No tak. Ja nawet śmiem twierdzić, ze jest to swoisty "prequel" "2001".... w końcu ostatnia chyba scena z komiksu to "małpoludy" zgromadzone wokół czarnego prostopadłościanu...