Co do ekipy Topola się zgodzę. Oni i tak grzeją tyłki przy bunkrze i nic by im się nie stało gdyby byli nieśmiertelni
mi osobiście przy życiu został jedynie Topol i z nim wykonywałem wszystkie zadania. Drugim malutkim mankamentem ( wg. mnie ) jest zbyt duża ilość elity i łowców artefaktów wśród stalkerów. Na początku było to fajne, jednak po czasie troszkę ujmuje, ponieważ żeby spotkać stalkera z kałaszem i w kombinezonie "świt" trzeba się nieźle naszukać. Ogólnie losowość zdarzeń jest świetna. Pamiętam, jak podczas pomagania wujkowi odeprzeć najemników, z tyłu zaatakowała nas pijawka
Poza tym walki również wyglądają świetnie. Ogromne problemy zawsze sprawia wejście do fabryki jupiter. Grając na mistrzu i mając inną broń niż snajperkę, trzeba się nieźle namęczyć bo bojownicy monolitu są koksami
Ale to wszystko oczywiście idzie na plus. Jednak co do Topola i jego ekipy, można by im było dać nieśmiertelność, ponieważ nie przemierzają zony i realizm by na tym nie ucierpiał, a jednak dobrze jakby wszyscy przeżyli:) Nie wiem jak z ewakuacją z Prypeci, gdyż jestem dopiero w tunelach, ale zdam relacje jak dojdę do tego momentu
EDT:
Niestety, ale na tym modzie misja "jeden strzał" jest niemożliwa do wykonania. Bawię się z tym trzecią godzinę i za cholerę nie można wykonać zadania. Ludzie klienta nigdy nie dochodza na miejsce, a najemnicy po paru krokach zaczynają strzelać w przechodzącego mutanta/stalkera/monoliciarze/wolnościowca/powinnościowca. każdego kto się nawinie. Przydałoby się na czas tej misji wyłączenie a-life z tamtego miejsca bo niestety tej misji nie da się wykonać. Można zabić jedynie Szakala jak się ma odrobinę szczęścia, chociaż trzeba się mocno postarać, gdyż zawsze coś musi przeszkodzić w spotkaniu. Jeżeli będzie wydawana kolejna łatka przydałoby się ten błąd naprawić.