przez Realkriss w 19 Lip 2011, 08:25
Dołączam się do grupy wierzących, w dzieciństwie dużo czasu spędzałam na wsi z moją najukochańszą Babcią, Ona i jej koleżanki bardzo lubiły, szczególnie wieczorem opowiadać sobie o tym, komu się ukazywały na wsi duchy, kto widział zmarłych członków rodziny. Panowało silne przekonanie, że zmarli "przychodzą" do żywych.
Słuchałam tego zawsze z wielką uwagą.
Nie mam pojęcia co z tego było zmyślone, co półprawdą, zbiegiem okoliczności, niewyjaśnionym zjawiskiem atmosferycznym, ale i tak wierzę, że coś w tym jest, skoro ludzie od początku istnienia człowieka rozumnego wierzyli w światy zmarłych, które przenikają się z światem żywych.
Umówiłam się z Babcią, że po śmierci da mi znak, jak tam jest, może we śnie. Niestety chociaż umarła w styczniu i śni mi się czasami, to nie wyjaśnia niczego. Czy nie może, bo nie istnieje "życie po śmierci", a zmarli pozostają w naszych wspomnieniach i snach, nie mam pojęcia, ale i tak czekam.