echelon napisał(a):Wg mnie chyba jednak ma to znaczenie. W aspekcie fabularnym, żeby wiedzieć czym jest zona, skąd się wzięła, o co w tym chodzi to jednak najpierw wypadałoby zagrać w pierwszą część najpierw, bo na końcu dowiadujemy się o Świadomości Z, neosferze itd. W Zew dopiero gram i jeszcze nie wyszedłem z Zatonu, więc nie wypowiadam się na razie o tym co lepsze, ale nawet jeśli stwierdzę, że właśnie ostatnia część jest lepsza, to dla utrzymania spójności fabularnej będę uważał, że najpierw wypada zagrać w SoC (i dla poczucia klimatu zony, bo w Zewie jakoś go jeszcze za mocno nie poczułem), a dopiero potem w CS albo CoP, wedle uznania.
Jak byś miał do obejrzenia dajmy na to 3 części Matrixa, bo nigdy nie widziałeś, to zacząłbyś od trzeciej części?
I remember my first time playing Shadow of Chernobyl, the first night in the zone. There were bloodsuckers everywhere, and I was nearly drained of all healing supplies and ammo. However, I heard a guitar off in the distance, followed the source, and found a lone stalker, playing his heart away. I stayed with him that night, but when I came back later to find him, I found he had been killed.
Such is life in the zone.
Michu napisał(a):Po prostu smutno mi słyszeć te rzeczy
Michu napisał(a):Uwierz że czym więcej się o grze wie wcześniej, tym większy niesmak jest jak się już gra w finalną wersję.
Michu napisał(a):Zewik jest grą dobrą, ale klimatem może possać cycka Cieniowi. Basta
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości