Gorn111 napisał(a):Tjaaaaak , Układ Sikorski-Majski to więlki sukces. W konsekwencji na terenie ZSRR powstaje Armia Polska która ... była bardzo potrzebna Brytyjczykom do ochrony Środkowej Azji z jej polami naftowymi. Co takiego ta Armia dokonała dla wyzwolenia Polski ? Czy wyprowadzenie tej Armii z ZSRR też uznasz za sukces Rządy Londyńskiego? czy w interesie Polski było aby II Korpus walczył na terenie Włoch zamiast wyzwalać Polskę ?
Nawet Rooseveltowi zwisało poparcie Polonii amerykańskiej, która nigdy nie była na tyle liczna, ani skonsolidowana by odgrywać jakąkolwiek realną rolę na amerykańskiej scenie politycznej. Dla Amerykanów Polska to był mały zacofany, antysemicki kraj rządzony przez dyktaturę wojskowych gdzieś w Europie, który wypłynął na wody świadomości międzynarodowej tylko dzięki napaści Hitlera.Dlaczego nie udało się stworzyć silnego lobby propolskiego wśród aliantów? Nawet prezydent Roosvelt musiał się liczyć z poparciem Polonii amerykańskiej.
To nazywa się sytuacją bez wyjścia. Sytuacją w której nie ma dobrego rozwiązania. Oceniasz z punktu widzenia dzisiejszego. Podejmujący decyzję w lipcu 1944 nie wiedzieli jak potoczy się historia i że ZSRR mimo deklaracji wzywających do akcji przeciw Niemcom cynicznie poczeka, aż Ci rozprawią się z Polakami.O polityce wewnetrznej tego rządu lepiej nawet nie pisać , może tylko przypomnę że ten Rząd ponosi odpowidzialność za wybuch Powstania Warszawskiego i w konsekwencji do masakry ok 200 000 niewinnych cywili . Czy to też uważasz za sukces ?!
Tjaaaa... Winston Churchill był na tyle bezwzględnym politykiem by poświęcić miasto aby nie zdradzić tajemnic wywiadu a zmieni cel geopolityczne Anglii ze względu na rakiety powodujące realnie znikome straty, w tym żadnych istotnych dla wysiłku wojennego?Anglia nie miała interesu w wyzwoleniu Francji ?! Anglikom bardzo zależało na jak najszybszym wyzwoleniu Francji, Belgii, Holandii. Dlaczego? Szczególnie im na tym zaczęlo zależeć gdy na Londyn, i nie tylko zaczęly spadać pociski V1 i rakiety V2.
Warto się też zastanowić jak to się stało że państwo Polskie, powstałe po ok 120 latach zaborow SAMODZIELNIE jest w stanie "POWSTAĆ" , rozszerzyć a następnie obronić swoje granice i NIEPODLEGŁOŚĆ , odnieść jedno z najspanialszych zwycięstw w historii?
Natomiast po 20 latach niepodległości pomimo wielkich sojusznikow praktycznie w 2-3 tygodnie ponosi klęskę.
Kto zawiódł Armia czy Politycy ?
Zwycięstwo było aż "tak wspaniałe", że wyczerpana Polska zawarła separatystyczny rozejm z Rosjanami a Piłsudski przepraszał zdradzonych ukraińskich sojuszników...
SVDstriker napisał(a):Jeśli nawet tak, to Hitler i tak robił wielki błąd. Niemcy mieli jeszcze czas na wymyślenie czegoś, dajmy na to na wzór rosyjskiego T-34. W tym czasie mogli by się wycofać, umocnić się, dać na front takie czołgi i próbować odzyskać to co stracili, ale Hitler nie dawał za wygraną i napieprzał cały czas wojska do przodu "resztkami sił"...
"Super czołgi T-34" to jedynie propaganda.
Porażki nie można było schrzanić na wojsko czy polityków.
Od silników specjalistą nie jestem, ale dość trudno mi uwierzyć w to ,że "nie potrafili skopiować" silnika wysokoprężnego, mając swoje własne niemałe osiągnięcia w dziedzinie takich napędów. Postawiłbym raczej pytanie co miałoby dać skopiowanie W-2? Niemcy nie używali w czołgach jednostek wysokoprężnych ze względu na niemożliwość pozyskania wystarczającej ilości ropy. Po drugie korpus z kolejnego deficytowego dla Niemców aluminium...scigacz1975 napisał(a):przy całej swojej technologii Niemcy nie potrafili skopiować silnika z t-34 (W-2 aluminiowy kadłub, pierwszy silnik wielopaliwowy)
A co do silnika - nie chodzi tu o pozyskanie ropy. Z węgla można również produkować doskonałej jakości olej napędowy, łatwiej nawet niż wysokooktanową benzynę.
scigacz1975 napisał(a):Co do silnika to nie przeczytałeś uważnie - "(W-2 aluminiowy kadłub, pierwszy silnik wielopaliwowy)"
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości