Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

[Piterxd]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez Piterxd w 25 Sty 2011, 01:13

A co to za problem na prowadnicy przy mojej masie 125 kg unieść?

[Lucjusz]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez Lucjusz w 25 Sty 2011, 01:39

Po pierwsze jeżeli na barki brałeś o 25kg więcej niż na klatę to znaczy, że miałeś źle trening ułożony i miałeś albo klate zaniedbaną albo ćwiczyłeś tylko barki. Mięśnie klatki piersiowej są większe i silniejsze niż barków i jeszcze nie spotkałem się z nikim kto by miał inaczej choć nie mówię, że to niemożliwe. A po drugie to 125kg czy to sztangą czy na prowadnicy, bez supli, w wieku 17lat i przede wszystkim przy takiej masie to raczej są tylko teoretyczne szanse. Chyba, że chodzisz do sportowej szkoły i ćwiczysz trójbój siłowy (ale wtedy to byś na klatę brał więcej). Chyba, że myślimy o innych ćwiczeniach

[dorian]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez dorian w 25 Sty 2011, 11:02

Piterxd:

Trenowałem 1,5 roku "na sucho". Przy masie ciała 75 kg podnosiłem 100 kg na klatę i 125 kg na barki.

A co to za problem na prowadnicy przy mojej masie 125 kg unieść?

Stary, spróbuj unieść na sztandze siedząc na ławce na barki i wyciskając zza głowy, albo sprzed "zwykłe" 70 kg. Już taki ciężar wbija w ławkę na maxa. 125 kg u mnie na siłowni jak jeszcze trenowałem to na barki brali wybitni koksiarze, którzy sami ważyli grubo ponad 100 kg i przede wszystkim na niezłym towarze jechali. Poza tym, unieść ciężar np. na atlasie, a bezpośrednio na sztandze to zupełnie co innego, bo padają inne kąty środka ciężkości. Przy np. wyciskaniu 100 kg. na atlasie cały, bezpośredni ciężar masz jednak z tyłu, unosisz tylko ramiona atlasu, które są przedłużeniem danego ciężaru, a to już co innego. Przy wyciskaniu sztangi 100 kg. np. na klatę na ławce ciężar masz bezpośrednio nad klatą i wierz mi, dla kogoś kto nie koksuje to już jest spory wyczyn, żeby to wycisnąć.

[Nyguz]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez Nyguz w 25 Sty 2011, 16:59

A ja nie mam w domu ławeczki, mam 25 kilogramową sztangę, 7 kilogramowy hantel i to wszystko.

Ćwiczę na tym już rok, i jestem żywym dowodem, ze nie ciężar się liczy, a technika.
Przedramie 27 cm ---> 31 cm
Klatka 96 cm ----> 104 cm
Biceps 29 ---> 34,5 cm
Brzuch (i tu najlepsze ) 85 cm ---> 75 cm

Tak byłem gruby i zaniedbany. Ważyłem 78 kg przy wzroście 174 cm.
Teraz ważę 69 kg przy 175 cm.

I mam w d*** czy wyciskam na klatę 10000. Po prostu chcę ładnie wyglądać, a nie być przerośnięty jak Pudzian. Moja mama w mięsnym pracuje, codziennie mam drób i wołowine. Nigdy odżywki w ustach nie miałem. Nie stosuję diet, jem wszystko co wlezie. I moje podane wyzej rozmiary są na to dowodem, że srając na dietę i mając lekkie sztangi, można dorobić się wieeeelu cm. Ostatecznie chcę mieć w łapie 40cm, w klacie 110 może 115, a brzuch niech zostanie to 75 .

PANOWIE... TECHNIKA !!! Ruchy powolne, kontrolowane i musicie dane partie mięśni izolować. Czuć, ze tylko one pracują. I oddychać, rzecz jasna.

Na biceps jedną ręką biorę 30 kg (siłownia szkolna). Na klatkę 80 kg. Martwy ciąg 100 kg. I przy moim wzroście są to wyniki zaje**ste wg mnie. A w cale nie wyglądam na takiego. Tylko, ze ja cwiczę siłowo, a nie masowo. W sumie to staram się łączyć masę z siłą. Dużo pompek robię i brzuszków. A jak widzę tych obrastających w tłuszcz leni to mi się żygać chce. Tyle

[Piterxd]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez Piterxd w 25 Sty 2011, 17:07

Mowie o prowadnicy... Zwykłą sztangą wiadomo że mniej - 80 kg było max. Na prowadnicy ciężar nie buja się na boki i jest łatwiej - dlatego tam można wziąć więcej.

[Kapeć29]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez Kapeć29 w 25 Sty 2011, 23:28

Ja tak z ciekawości... Co te trzy rzeczy przeszkadzają w regularnym jedzeniu?

Oj uwierz mi przeszkadzają, bo tak. Rano wstaje o 7.40. o 7.50 wychodzę ( ledwo myje zęby i robię w toalecie ). O 15 wracam, do 19 kobieta - codziennie, bo o tej ma autobus. A potem do wieczora komp/książki. I mało czasu na jedzenie.

[Nyguz]

KULTURYSTYKA - POMOCE NAUKOWE

przez Nyguz w 12 Kwi 2011, 21:29

No dobra chłopaki. Na pewno wielu z was jest nie tylko aktywnymi na kompie, ale również po za nim, Mówię tu oczywiście o siłowni, stawiając nacisk na BodyBuilding. Między innymi jestem jedną z takich osób jak już nadmieniłem w innym utworzonym przeze mnie tematem

W tym temacie chciałbym nieco o tym wszystkim porozmawiać. Mianowicie chodzi mi o trening bicepsa. Potrzebuję pomocy od ludzi, którzy się jednak na tym znają i mają jakiś staż jeżeli chodzi o trening. Osobiscie cwiczę już lekko ponad 2 lata.

Zaczynamy. Biceps robię dwa razy w tygodniu. Łączę trening bica z treningiem przedramion. Jednak od pewnego czasu zauważyłem, że łapa nie rośnie. Dodam, że diety nie stosuję żadnej. Staram się jeść wszystko z dużą zawartościa białka, mięso, jajka, sery, mleko i to jest głównym moim menu, ale nie zamierzam eliminować z menu słodyczy, czyli innymi słowy mam diete w D ! i jak dotąd mi to nic nie przeszkadzało, bo zamiast tłuszczu rosnę w siłę.

Mój plan na bica wygląda tak:

Poniedziałek:
Uginanie sztangielki opartej o kolano 10 serii po 10, czyli 100 czyli 50 na rękę (7KG - Waga sztangielki)
Uginanie stojąc chwytem młotkowym tej samej sztangielki 10x10 = 100, po 50 na łapę
Uginanie sztangi podchwytem stojąc 5x10 (20 KG - Waga sztangi)
Ćwiczenie o tytule "21" (3x7) na dobicie bicepsa sztangą (20 KG)

No i przedramię:

Uginanie nadgarstków stojąc, do czasu kiedy starczy sił


środa triceps+klatka


Następny taki trening mam w piątek co daje bicepsowi 3 dni na regenerację i odzyskanie sił. Wyczytałem na necie, że powinno się robić 3 ćwiczenia po 4 serie, ale ja tak nie umiem. Już robiąc ten trening co teraz, czuję, ze to dla mnie za mało. Nie wiem, czy ja przepracowuję ten mięsień i dla tego nie rośnie, czy może za mało mu jeszcze daję? Tym bardziej, ze mam 177 cm wzrostu i ważę 68 kg. Che che, knypek

Help mi please

Uwagi moderatora:

Jesteś znany z tego, że ciągle zakładasz nowe tematy zamiast pisać w starych lub zakładasz wątki tam gdzie nie trzeba. Wybacz, ale bez warna się nie obędzie, bo się nie nauczysz. :) - xKoweKx

[KoweK]

Za ten post KoweK otrzymał następujące punkty reputacji:

Nyguz.

[Nyguz]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez Nyguz w 12 Kwi 2011, 21:59

Hym Twojego posta można nazwać porządnym kopem w dupala. I w sumie masz rację. Chyba, rzeczywiście ten plan stał się już monotonny. Mięśnie się przyzwyczaiły i mają gdzieś przyrosty bo to dla nich stypa. Natomiast dużo ćwiczeń z małym obciążeniem wróży dobrze rzeźbie, a nie masie

Proponuje:
-podnoszenie hantli stojąc z obrotem nadgarstka 10-12 x3
-podnoszenie sztangi podchwytem 10-12 x3
-podnoszenie hantli chwyt młotkowy 10-12 x3

Zastosuję się do Twojego planu. Zobaczę jak to będzie działać, ale wierzę, że powinno przynieść efekty. A więc raz w tygodniu, wypisany plan z bardzo powolną fazą negatywną każdego powtórzenia = masa.

Widać, że się znasz. Już powoli ogarniała mnie nostalgia z tymi ćwiczeniami, ale naświetliłeś mi sprawę nieco lepiej. Pożyjemy zobaczymy Dzięki za solidny opieprz i poradę

Peace

[KoweK]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez KoweK w 12 Kwi 2011, 22:19

I ogarnij dietę... bez niej z takim stażem to lipa też. Oczywiście to co ci napisałem to tylko przykład - możesz zrobić inaczej, np. drugie ćwiczenie zamienić na modlitewnik o ile posiadasz, ale hantle z ruchem nadgarstka + chwyt młotkowy póki wg mnie obowiązkowo. Jak nie zobaczysz efektów, to zmień ćwiczenia na jeszcze całkiem inne. Stagnacja mięśni najczęściej dopada właśnie przez nieurozmaicanie treningu i robienie w kółko tego samego przez dłuższy okres czasu. Niby zaleca się zmianę w ćwiczeniach co kilka miesięcy.

A jak u Ciebie z obciążeniem? Jak problem, to radzę dokupić jak najszybciej.

[Dżuz]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez Dżuz w 12 Kwi 2011, 22:25

To ja też się pochwalę: od pierwszej klasy liceum zacząłem uprawiać tak zwany, w pewnych kręgach, styl więzienny = pompki, drążek i mleko w proszku, i przez te jakby nie było już ponad 10 lat całkiem nieźle się wyrobiłem (nieźle to znaczy, że mi to wystarcza, 174cm wzrostu i 80kg żywej masy, a byłem chuchro takie, że wstyd było podkoszulek zdjąć publicznie ). Pompki w przeróżnych konfiguracjach robiłem, nigdy nie chciało mi się pierd**ić za nadto z hantlami i sztangami. Teraz to już tylko dla podtrzymania ogólnej kondycji pompuje co dzień.

[Nyguz]

Re: Tłuszczyk, mięśnie i siłownia

przez Nyguz w 12 Kwi 2011, 22:36

Obciążenie to spokojnie jak z hantla dołożę na sztangę to uzyskuję wynik 25 kilo, a w tedy już różnicę czuć. Dodatkowo w szkole uczęszczam na siłownię. Na razie nie chcę dokupywać talerzy bo póki co kasy nie mam i niedawno miałem zabieg operacyjny więc jeszcze chcę się powstrzymać z większymi ciężarami. Ogólnie to z rozmiarów jestem zadowolony. Jak pisałem kilka postów wcześniej moja mama pracuje w mięsnym, więc dietę białkową nawet nie chcąc to posiadam. Mimo wszystko jestem z siebie zadowolony. byłem małym grubaskiem i cieszę się ze swoich wyników

Zawsze robię rozgrzewkę, scretching po treningu, piję dużo wody i jem dużo mięcha. Na odżywki mnie niestety nie stać . Ale tylko biceps mi póki co sprawia problem bo triceps, klatka jak i plecy rozrastają się. Powoli, ale widać efekty. Tylko po tej operacji, póki co ograniczam plecy tylko do ćwiczeń najszerszych (Wiosłowanie z opadem), kapturów (podciąganie barków) no i mięśnie boczne barków (unosząc hantle). Z uwagi na powagę zabiegu nie mogę sobie jeszcze pozwolić na martwy ciąg, wyciskanie na klatkę czy unoszenie ciężaru ponad barki. Ale daje radę Pompki walę jak szalony więc w pewnym sensie nie dopuszczam do spadku wytrzymałości jak i zatłuszczenia mięśni piersiowych. Przypuszczam, że biorąc odżywki byłbym większy po tym czasie, ale jak mówiłem nie na to chcę kasę przeznaczać.