Świetnie mi się grało w Zew Prypeci - w porównaniu do dwóch poprzednich części wszystko działało jak marzenie, aż do ostatniej misji... Otóż, nie mogę wyjść z pralni! Emisja dobiegła końca, zagadałem z Kowalskim, ten ruszył do wyjścia, wyciągnął spluwę, schował ją i... nic! Stoi pacan jak słup soli! Drzwi do pralni są zamknięte i nic nie dzieje się nawet po 20 min. (czasu rzeczywistego). Kowalski już wcześniej mi nawalał, w jednej z misji nie chciała zastartować z nim cutscenka, ale udało się to obejść przez odczekanie/wgranie wcześniejszego sejwa, a teraz klops!
Próbowałem już co następuje:
- przeładować savegame
- załadować save parę godzinek wcześniej, udać się w podróż po Zonie, wrócić do Prypeci
- wywalić mody (atmosfear, lepsze teksturki, udźwig 75kg), ustawić najniższe opcje graficzne
- zdjąć egzoszkieletora (ponoć powodować może błędy w przerywnikach)
- przeinstalować grę wywalając ustawienia i czyszcząc rejestr
Gra spaczowana, oryginalna (na życzenie mogę załączyć zdjątko z nickiem)
Sprzęt:
Intel E6500 2,93 GHz
GTS 250 1GB VRAM
2GB RAM
Windows XP SP3
Sterowniki tak aktualne jak to tylko możliwe, w logu nic ciekawego nie ma, bo i errory nie wyskakują.
Zdarzył się komuś taki feler? Jakieś pomysły? Samiutka końcówka - zakończenie mogę sobie obejrzeć na TyTubo, ale bardzo zależy mi na AKCJI, utrzymaniu moich chłopków przy życiu i w ogóle pokoju na świecie...
Może ktoś ma save z tych okolic? Albo folder scripts (może tam sie coś kiełbasi)? Jeśli komuś bardzo by się chciało, to może mógłby też sprawdzić, czy mój załączony poniżej save nie jest "skorumpowany"?
Ewakuacja SaveZ góry dziękuję za pomoc.