RTCW : ET = Enemy Territory

[L0L3Q]

przez L0L3Q w 30 Maj 2005, 19:39

Moze i macie racje, moze i jest malo taktyki, ale to tylko jak gracie na publicznych servach!
Pelno tam N0OB-ów!! :x Kurde kazdy lata z panzerem i nie ma gry!
Ale jak wejdziecie na jakis klanowy serwer to taktyki jest calkiem sporo, Jednak musze oddac szacunek grom takim jak CS, Battlefield, albo COD... bo troche sie w nie gralo.
Tak czy siak ET góra, i jak ktos ma klan i szuka "czlonka" to ja chetnie, bo z poprzedniego odszedlm...

[UCRC]

przez UCRC w 01 Cze 2005, 20:10

Eng z dlugim stazem (obecnie w rezerwie) wita ;)
Rzeczywiscie teamplay'a malo, chociaz jak trafic na inteligentnych ludzi... Ale gra i tak jest naprawde miodna (chociaz bardziej preferuje CS'a w którego gralem kiedys)

[xionc]

przez xionc w 02 Cze 2005, 01:44

Owszem eng wazny ale med jeszcze wazniejszy, bo kto niby bedzie cie podnosil jak cie zabija? eng? bez medyka nie idziesz do przodu tylko stoisz w tym samym miejscu.

[MuChA]

przez MuChA w 02 Cze 2005, 09:00

Sprzatacz nie chce tu sie klócic, wiec uznajmy ze eng i med sa najbardziej potrzebni...

[L0L3Q]

przez L0L3Q w 03 Cze 2005, 20:36

Moze i masz racje co do tego meda, ale po co ci med jak jestes dobry i cie nie zabijaja?? :mrgreen:
Wystarczy wejsc na serwer z noobami i juz jestes najlepszy!!

[panish]

przez panish w 04 Cze 2005, 21:12

Moze i masz racje co do tego meda, ale po co ci med jak jestes dobry i cie nie zabijaja?? :mrgreen:
Wystarczy wejsc na serwer z noobami i juz jestes najlepszy!!

LOL. Co to za satysfakcja grac (i wygrywac) z noobami...

[Risker]

przez Risker w 05 Cze 2005, 01:58

LOL3Q : Takie cos nie daje ani troche satysfakcji, chyba ze sam jestes noobem

[L0L3Q]

przez L0L3Q w 06 Cze 2005, 22:28

Jest pelno servów z noobami!!
Ale jak ktos chce to znam kilka zajefajnych! Wystarczy pisac na GG a podam.

[Pabcio]

przez Pabcio w 09 Sty 2006, 18:06

Chcesz grac z noobami?! Zalacz Soldier of Fortune...

[Tormentor]

Re: RTCW : ET = Enemy Territory

przez Tormentor w 28 Lut 2012, 00:19

Ależ odkop, ale co tam. Warto napisać posta o tej wspanialej gierce, a właściwie o dwóch

Co prawda zakładałem watek ale nie wiedziałem, że takowy już istnieje.\

Return to Castle odpaliłem kolejny raz po kilku latach. Wgniotło w fotel, jak z każdym razem. Mimo, ze grę przechodziło się kilka razy to po długiej przerwie wiele rzeczy się zapominało, co jak co ale gra jest dość długa i niektóre momenty całkowicie uchodzą z pamięci. Secret Areny tez się udały twórcom, do dziś nie potrafię wszystkich odnaleźć a jest ich sporo. Kurcze, pamiętam jak się balem tych tropów w katakumbach zresztą pewnie nie ja jeden. Pamiętam jak gra dopiero wyszła, zrobiła na mnie kolosalne wrażenie. Do dziś grywalnosc mnie zadziwia, nawet na takiej "Siódemce" chodzi bezbłędnie. Kult!

A Enemy Territory to już trochę inna bajka, jak dla mnie najlepsza sieciowka, ma coś co przykuwa uwagę i rożni się od pozostałych CS'ow i innych Modern Warfarow. Świetna dynamika, podział na klasy, epickie sytuacje no i ten humorek. Jedynym mankamentem dla mnie zawsze była zabawa z pliczkami, bawienie się z cfg, aktualizacje PB. Jak już się dobiło na serwer to po chwili znów wyskakiwał komunikat Po 2 latach przerwy znów odpaliłem, nie ma już master server no i jako tako punk buster'a. Gra ktoś z forum?

[Michu]

Re: RTCW : ET = Enemy Territory

przez Michu w 28 Lut 2012, 15:38

Ja na pewno już nigdy do tej gry nie wrócę, ale to nie dlatego że mi się nie spodobała. Po prostu to były stare czasy i teraz nie widzę jakiegokolwiek sensu. Początkowo jak jeszcze nie miałem komputera to z kolegom graliśmy u niego, to było w podstawówce... Pamiętam do tej pory, że jak dostałem internet to była moja pierwsza gra sieciowa w którą grałem dobry rok.. Nawet zdarzyło się bardziej wkręcić, jakieś klany etc... Dobrze wspominam, na tamte czasy to była świetna produkcja. Teraz pozostawia dużo do życzenia, więc wolę zostawić ją w tych dobrych wspomnieniach niż włączać teraz by się zniesmaczyć.

[Soviet]

Re: RTCW : ET = Enemy Territory

przez Soviet w 28 Lut 2012, 16:28

W ET nolajfiłem swego czasu całkiem sporo, jeszcze za czasów wspaniałej Nestrady 128 i żydowskiego ETPro . Można również powiedzieć, że był to czas rozkwitu esportu w naszym kraju, dyscypliny która niestety zdycha powolną śmiercią w oparach CoDowego ścierwa. Nie wiem co teraz dzieje się na scenie, na jakim modzie się gra. No i chyba, podobnie jak Michu, nie chcę wiedzieć .