"Piórem po PDA pisane" by copytco

Poniżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

"Piórem po PDA pisane" by copytco

Postprzez copytco w 20 Wrz 2010, 19:09

Fragment pierwszy:

To miejsce w każdym centymetrze i w każdym możliwym przekroju i według możliwej rachuby budziło respekt. Tylko najodważniejsi pojawiają się w tych okolicach. Mądrzejsi wracają do domów wiedząc, że nie tędy w życiu droga, ci, podobno, bo każdy swoje zdanie ma, głupsi zostają. Tak toczy się ich życie - w
strachu powodowanym niewytłumaczalnością otaczających ich zjawisk. Niewytłumaczalność ta była pozorna. Wszystko ma jakiś swój układ rzeczy, zasady działania, reguły. Wszystko, ale czasami trzeba pogłówkować, by dowiedzieć się czegoś więcej. W Zonie naukowców było mało, starali się jak mogli, ale z mizernymi
skutkami.

Stalker zwany Kopyto dobrze o tym wiedział, dlatego chętnie przyjmował zlecenia naukowców. Nie tylko dlatego, że były dobrze płatne - po prostu intrygowało go to wszystko. Często rozmyślał na ten temat i wiedział coraz więcej. Podpytywał laborantów o rozmaite terminy naukowe. Raz nawet pozwolono mu zbadać
artefakt w maszynie którą Kopyto nazywał pralką. Było to urządzenie sporych rozmiarów z całą masą świecących kontrolek i przełączników. Od światła, badania radioaktywności, reakcji na odbicia i wirowanie. Tak, właśnie od tego wzięła się nazwa - pralka. Maszyna była skomplikowana w obsłudze tylko na pierwszy rzut
oka. Kopyto szybko opanował różne kombinacje programów jakie można by zastosować na artefakcie by uzyskać różne efekty. Niestety, na tym etapie nauki pozwolono mu tylko badać radioaktywność. Przy każdym pomiarze Stefan, zarządca bunkra naukowego, półżartem półserio zastanawiał się jak stalkerzy mogą nosić
przy sobie coś, co przy dłuższym posiadaniu powodowało bezpłodność z powodu samej radiacji, a nawet już po pół godzinie od używania swędzenie w okolicach
intymnych. Kopyto nic nie odpowiadał, ale swoje wiedział. Nie pół godziny, a nawet czasem 10 minut w zależności od typu i wielkości artefaktu. Krążyły plotki, że swędzenia pozbyć się można smarując tu i ówdzie smalcem. Stalker tego nie próbował - wiedział, że to nie prawda.

Kopyto szedł środkiem popękanej i zniszczonej już drogi. Wiedział, że w okolicy nie ma żadnych anomalii, podrasowany wykrywacz naukowców wył by jak stado Snorków, gdyby w promieniu pięciuset metrów było jakiekolwiek zagrożenie kodu NZ, czyli NieZidentyfikowane. Tak ludzie uznawani za mądrzejszych
nazywali niebezpieczne paranormalne zagięcia grawitacyjne i energetyczne. Dla innych były to po prostu palące im tyłki anomalie. Stalker w wieku dwudziestudwóch lat wszystko to już wiedział. Bez żadnych studiów, szkół, czy nauk niedzielnych. Wystarczyła dłuższa znajomość z badaczami, a informacje same
układały się w głowie, ale podręczniki do fizyki, które naukowcy bez przerwy próbowali Kopytowi wcisnąć ciąle były tylko balastem i podpierały nogę jego krzesła w pokoju zajmowanym w bunkrze. Było zimno. Nie zapowaiadało się na to żeby było cieplej, na dodatek słońce chyliło się ku zachodowi. Stalker Kopyto
docierał powoli na miejsce spotkania, do starej fabryki farby.

K u r w a mać, złą porę i czas wybrali na spotkanie, pomyślał już zmarznięty i zmęczony zacierając ręce, żeby palce nie drętwiały. Najgorszą rzeczą do jakiej dopuścić może stalker są zdrętwiałe palce. Trudniej wyciągnąć broń w obliczu niebezpieczeństwa, a co dopiero wymierzyć i strzelić. Przez wybite okna fabryki widać było tańczący płomień buchający zapewne z podpalonej beczki ze smołą.

Już tu są, pomyślał. Podchodząc do pordzewiałych drzwi jedną ręką ścisnął artefakt w kieszeni, drugą nacisnął klamkę...


//Proszę komentować wytykać błędy, itp. Fragment ten napisałem w krótkim czasie, nie przeglądałem dokładnie, więc zdarzać się mogą karygodne i rażące błędy gramatyczne i logiczne. :)

Za ten post copytco otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Cysiu, Dżuz, Alchemik.
copytco
Felietonista

Posty: 110
Dołączenie: 04 Sie 2007, 13:55
Ostatnio był: 10 Sty 2022, 22:26
Ulubiona broń: --
Kozaki: 12

Reklamy Google

Re: Piórem po PDA pisane

Postprzez Cysiu w 21 Wrz 2010, 16:17

Hmm... nie jestem krytykiem, no ale na twoją prośbę się wypowiem.
Błędów żadnych w czasie czytania nie zauważyłem (mam pamięć fotograficzna, widzę, kiedy wyraz jest źle napisany), ani ortograficznych, ani językowych. Nie bardzo wiem jak się wypowiedzieć, więc powiem krótko... Masz talent. Układasz świetne opowiadania, masz świetną wyobraźnie i potrafisz wymyślać odpowiednie sytuacje do odpowiednich miejsc do tematów. Wcześniej nie czytałem żadnych opowiadań na forum, ale chyba zacznę, bo mnie zaciekawiłeś... ;)
Awatar użytkownika
Cysiu
Stalker

Posty: 193
Dołączenie: 07 Maj 2009, 19:46
Ostatnio był: 20 Kwi 2023, 23:35
Miejscowość: Szczecin
Kozaki: 84

Re: Piórem po PDA pisane

Postprzez nismoztune w 22 Wrz 2010, 17:26

Fragment pierwszy jest ciekawy, ale ciężko go się czyta. Musisz jakość uporządkować tekst graficznie. Mało opisów otoczenia. Prócz tego nie mam więcej zastrzeżeń. Czekam na kolejną część.
Awatar użytkownika
nismoztune
Stalker

Posty: 186
Dołączenie: 18 Paź 2008, 22:20
Ostatnio był: 30 Sie 2023, 19:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 19

Re: Piórem po PDA pisane

Postprzez Papa Mobile w 29 Paź 2010, 14:59

Pierwsze zdania wycyzelowane, prawie chirurg, potem trochę więcej wolności i spontanu wyczułem w dobieraniu słów, w zdaniach. Niektóre zdania bardzo rozbudowane, dużo przecinków. Przerzucasz enterem lub spacją zdania, dlatego strona "graficzna" trochę "mąci" czytanie.
Inne zdania krótkie i mocne, np. "...Kopyto szedł środkiem popękanej i zniszczonej już drogi.... "
lub "...K u r w a mać, złą porę i czas wybrali na spotkanie, pomyślał już zmarznięty i zmęczony zacierając ręce, żeby palce nie drętwiały...."
i dalej "...Już tu są, pomyślał. Podchodząc do pordzewiałych drzwi jedną ręką ścisnął artefakt w kieszeni, drugą nacisnął klamkę... "
Sens opowiadania ma coś z klimatu Stalkera, chce się pójść dalej, za następny róg, za następny węgieł, czytać następne zdanie. Sprawdzić czy na kolejny krok bohatera wystarczy tlenu?
Fajny fragment z naukowcami, bohater to nie muł pancerny, który ma tylko broń. Bohater jest wyposażony w mózg, którego używa, o czym świadczy ciekawość i zadziwianie się Zoną- strefą. Lubi się uczyć, przeżywa, ale też jest seksualny, "swędzenie w okolicach intymnych", w strefie trudno o prysznic i higienę, tak to czytam, to nie szkodzi, świadczy o człowieczeństwie. Czytelnik łatwiej się utożsamia z bohaterem. Opowiadanie emanuje atmosferą miejsc zamglonych nieprzewidywalnością.
Reasumując; "słychać stopniowe cykanie zegara", odliczamy kroki. W strefie chyba jest cicho.
Chce się zobaczyć to co niewidzialne, usłyszeć co niesłyszalne. Tak to sobie wyobrażam, takie wrażenia w tym pierwszym fragmencie. Takie balansowanie nad przepaścią, czytelnik (Papa:) patrzy na koniec tej liny i odlicza kroki, które dzielą przestrzeń do bezpiecznego przejścia, do bezpiecznego brzegu.
BTW nie jestem polonistą, ale kilka spostrzeżeń i refleksji z punktu ignoranta. Powodzenia w kontynuacji:).
p.s. polecam lekturę "W poszukiwaniu straconego czasu" M. Prousta;) pzdr
„Et aux horions, l’on verra qui a meilleur droit" — Jeanne d’Arc
Image
Awatar użytkownika
Papa Mobile
Tropiciel

Posty: 395
Dołączenie: 23 Sie 2007, 13:54
Ostatnio był: 06 Wrz 2023, 19:11
Miejscowość: Campus Pagani
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 133

Re: Piórem po PDA pisane

Postprzez edimul w 29 Paź 2010, 15:15

Świetne opowiadanie, ma to "coś" co wciąga, bohater jak kolega wyżej napisał to nie prosty jak budowa czołgu T-34
cep ale młody, inteligentny i ciekawy świata jegomość. Czekam na ciąg dalszy, sam coś zaczynam tworzyć tylko że bardziej klimaty pikniku na skraju drogi.
edimul
Kot

Posty: 31
Dołączenie: 05 Lip 2010, 20:59
Ostatnio był: 14 Lut 2017, 19:45
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 3

Re: Piórem po PDA pisane

Postprzez echelon w 29 Paź 2010, 21:19

Ciekawe, naprawdę ciekawe. Lubię opowiadania, których autor potrafi sobie ze szczegółami wyobrazić daną sytuację, scenerię, historię i potem ciekawie to i klimatycznie to sformułować.
Dlatego - mimo druty, wieże i strażnice
Tam chcemy dotrzeć, gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
Nim podmuch jakiś strzepnie chwiejne potylice
Awatar użytkownika
echelon
Tropiciel

Posty: 305
Dołączenie: 28 Mar 2010, 21:28
Ostatnio był: 30 Kwi 2021, 12:38
Miejscowość: Stalowa Wola
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 41


Powróć do Teksty krótkie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości