Faktycznie.......
Ale się naciąłem.
Założyłem, że skoro skrzynka, składająca się z kilku desek, rozwala się pod naporem noża, to pojedyncza deska tym bardziej powinna. Tymczasem tutaj trzeba wpakować w deskę kilka kulek. Ja tylko nożem próbowałem, za to wielokrotnie - bez skutku. I teraz sprawa jest o wiele prostsza. Poltergeisty pojawiają się jak zejdę do połowy drabiny.
Dziękuję serdecznie!
BTW U mnie bandytów zabiły snorki, a Powinność nie kwapi się, żeby tam iść. Szkoda, bo handlarz by się przydał.
PS. Chociaż to i tak nie rozwiązuje problemu ich siły. Nie mam pojęcia jak to się stało, ale na szczęście to już nie ma znaczenia.