Ani mi się nie śpieszyło, ani nie skończyły mi się pomysły na fabułę. Tak miało się skończyć, no i to na tyle. Walka odbyła się między oddziałem Powinności a Wolnością, a wojna między tymi frakcjami dopiero się zaczęła (skutkiem czego Andriej poniósł tragiczne dla niego konsekwencje). Co do przejścia Syrjana przez bramę- opisałem jak udało mu się przejść. Jeśli chcesz dokładne wyjaśnienie, mogę napisać Ci to na PW, co by z góry nie psuć innym ich prywatnej interpretacji.
Co do tego że słabe zakończenie- to zależy co masz na myśli. Tak czy inaczej Syrjan stał się bohaterem, uratował Zonę przed zagrożeniem- uratował nieświadomie. I w nieświadomości o jego bohaterstwie pozostali wszyscy stalkerzy w Zonie.
Dzięki za Twoje komentarze podczas pisania opowiadania, jak i za ten końcowy. Da mi to pewne wskazówki na przyszłości, bo zastanawiam się czy nie napisać kolejnego opowiadania, dziejącego się w tym samym miejscu i czasie, acz z innej perspektywy. Z tym to już bym się jeszcze bardziej starał skoro uważasz te za gniot:P
blazejro Cieszę się że udało mi się Ciebie zaskoczyć. Taki miałem zamiar
Pozdrawiam