do 1 filmiku, jako wstepniak widzialbm raczej 'Who Am I?' ... ale to juz raczej takie wlasne spojrzenie na to. dodatkowo tytul mylny jest z lekka. pewnie ze mozna mowic ze to jakas parabola etc. ale rownie dobrze moglbys nazwac film 'capoeira' i wydzwiek bylby taki sam.
ostatni film, gdzies ocierajacy sie o stereotypy (jako student powinienes wiedziec, ze cos takeigo jest oczywiste i wylapywane na dzien dobry) raczej nie ma wydzwieku. inaczej zorganizowac, odstawic panny i mozemy rozumowac na nowo zarys filmu.
a srodkowy film ? glowny bohater za bardzo przejal sie wlasnym aktorstwem. aktorka takze wyglada, jak by podczas calego etapu krecenia filmu, palila ( z nudow) jak i dlubala slonecznik. wszystkie te Jej czynnosci byly nagrywane, a poznie zostaly wyciete. co mi przeszkadzało w ogladaniu ? coz ... gdyby w momencie przedstawiania bohatera, dodac wstawki 'z jego oczu' film zyskalby na wyrazistosci. tak, jest filmowany z boku, co daje jakas nieprawde w filmie. w mojej opini, zrobienie wstawek z ocząt bohatera, urealnilo by film. ot chocby podczas poczatkowych scen przy toalecie osobistej.
wiecej grzechow czepialstwa sie nie pamietam, ale po kolejnym ogladnieciu bylo by tego wiecej