przez Argemen w 05 Lut 2010, 23:24
Ja lubię słuchać trochę cięższych brzmień, podchodzących pod metal, ale bez przesady. Wg. mnie, taki Behemoth jest nie do słuchania. Najbardziej lubię folk i symphonic metal, czyli można powiedzieć "łagodniejsze" brzmienia. Nienawidzę jednak żadnego rodzaju hip-hopowców i raperów. Nie chodzi tu o samą muzykę, tylko o większość (nie wszyskich!) kudzi, która to słucha. Nie mówię, że teksty są niekiedy denne, tylko o miłości, albo o samocodach albo inne dresiarskie sprawy, ale ludzi, którzy tego słuchają to w większości debile i łomy, które zdania bez ku*wy nie złożą.
A jeśli o zespoły to słucham:
-Finntroll
-Turisas
-Korppiklani
-Nightwish (ale ten z Tanyą Turuner, z tą nową wokalistką to dosłownie 2 utwory)
-Sirenia
-i wiele innych, ale np. po jednym utworze, więc nie ma sensu wymieniać.
PS. Tak samo nie nawidzę rocku typu: hana montana czy inne ścierwa, ja bym teg nawet rockiem nie nazwał, no ale cóż, 7 letnie dziewczynki wolą taką "muzykę" od siedmiu boleści.
I had wan teh interwebs!