W rewanżu za to mamy 2009 Q4, a nie 2010 Q1.
Dowcipy lecą po rosyjsku, spolszczone są tylko te gadki, które ze względu na fabułę mają znaczenie, więc spoko, nie niszczy to klimatu. Ogólnie faktem jest, że nagrań jest po pierwsze mało, a po drugie, przetłumaczone są tylko aby kontekst zachować, bez smaczków, a co za tym idzie, p.Utta ma krótkie kwestie, znacznie krótsze, niż oryginał, więc rozwleeeekaaaaa.... nienaturalnie to brzmi i.... beznamiętnie - to jest najgorsze w całym podkładzie, ta beznamiętność, momentami się zastanawiałem, czy to przypadkiem nie jest jakiś symulator
Co do pytania, tak, rozumiem kontekst większości dowcipów, a jak dobry dzień to i więcej
Osobiście najbardziej podobał mi się dowcip z lekarzem ("haraszo, haraszo.... szto nie u mienia."
).