przez Crisu w 11 Lis 2009, 22:52
Skrypty to skrypty, gdyby zombie biły się nawzajem to jaki byłby sens tworzenia tej "frakcji"...?
Zombie nie są atakowane przez zwierzęta, nawet Monolit.
To po prostu żywe zwłoki, żadnych sygnałów ze łba, żadnego życia...
Zupełnie nic, podobnie jak mutanty i Monolit.
Tak jak w życiu - swój rozpozna swego. Po zapachu? Nie, to tylko gra.
I aby było okej trzeba napisać skrypty, więc nie wiem po co te rozważania...
Kto lepszy, kto nie, czemu ten strzela do tego, a tamten do innego.
Kogo to obchodzi, to tylko gra.
Nie rozumiem po co te wszystkie kłótnie tutaj o to która frakcja "rządzi".
Co do przynależności do frakcji w kwestii zombie...
Czacha, spróbuj zostać bezuczuciowym kawałkiem mięcha.
Szlajaj się po Zonie bez jakichkolwiek myśli.
Bądź bliski śmierci nie czując zapachu, smaku, bólu... Niczego.
I teraz - z tak wypranym mózgiem spróbuj zmienić w PDA frakcję.
Zmień sobie "Powinność" na "Zombie" bez zdolności pisania, czytania, bez koordynacji.
Tak więc proszę, Zombie nie są frakcją. Nie mają żołnierzy, nie mają bazy, nie mają dowódcy.
Brak poglądów, brak celów. Jak już mówiłem - żywe zwłoki.
Myślcie czasem logicznie...
- - -
Jeśli już to wybrałbym wcale nie włazić do Zony.
Niech inni się napieprzają dołączając do frakcji.
Ostatnio edytowany przez
Crisu, 11 Lis 2009, 22:56, edytowano w sumie 1 raz
"Дай мне мой респект, не больше не меньше."