Zainstalowałem na próbę tego moda. Wywaliłem i pozmieniałem to o czym była mowa w tym temacie. Gram na wersji 1.5.10 z FIXEM, w naszym ojczystym języku. Na razie za mną tylko kilka godzin rozgrywki. Gra do tej pory ani razu nie wywaliła się do Windy.
Na pierwszy ogień minusy/wady:
- za każdym loadingiem (przewodnik, zmiana mapy, save, load) - pojawia się celownik, mimo, wyłączania go w opcjach.
- brak opisów do czego służą nowe przedmioty. Skąd mam wiedzieć do czego służą nowe przedmioty (np. papierosy), jak w ich opisie jest tylko coś w ten deseń: sim_cośtam_cośtam?
- jakoś AI zawodzi. Bagna zdobyłem w niecałą godzinę, praktycznie sam, kładąc dziesiątki renegatów pokotem(gram na najtrudniejszym poziomie). Nie zginąłem ani razu. Większym wyzwaniem były pałętające się tu i ówdzie dziki. Po prostu działania Renegatów to jedna wielka apatia i porażka.
- granatów od groma. Kościół i park maszynowy zdobyłem tylko za ich pomocą. W pewnych momentach miałem ze sobą ponad 30 granatów (wszystkich rodzajów). Zdecydowanie za często występują i w zbyt dużych ilościach.
- rodzaje granatów- niby ich dużo, ale jakiejś różnicy między nimi nie zauważyłem (poza granatem dymnym).
- teraz może nie wada a pewne kuriozum. Otóż w pewnej metalowej skrzynce znalazłem coś koło 130 ogniw do Gaussa. Każde 3 sztuki u handlarza chodziły po 1k rubli. W efekcie, już na samym początku wylądowałem z ponad 50tys rubli. Niestety niszczy to rozrywkę. Inny przykład, to opuszczając bagna taszczyłem ze sobą prawie 200 sztuk amunicji do SWD. Wszystko znaleźne w schowkach i skrzyniach.
- za to przy ciałach zero amunicji do broni używanej przez denata...
- za to mnóstwo granatów...
- którymi nie rzucają.
- NPC mają na handel albo gitarę (to akurat daje klimat), albo granaty. Czasem te dwa połączone. Nic więcej.
- mało czasu na wykonanie pobocznych zadań zlecanych przez dowódców oddziałów (np. przynieś zgubiony przedmiot - Makarow, PDA, itp.). Jeszcze nie udało mi się dotrzeć ze zgubą do zleceniodawcy. Za szybko pojawiał się komunikat o anulowaniu zadania.
- mając wzmocnioną przez mechanika kamizelkę CS-3 z dwoma wkładami kevlarowymi, jestem praktycznie nie do ruszenia przez broń małokalibrową. W taki sposób eksperymentalnie wszedłem w miejsce zajęte przez kilunastu renegatów uzbrojonych w słabą broń (Makarowy i śrutówki). Wyszedłem z tego bez większego uszczerbku na zdrowiu i pancerzu, likwidując wszystkich oponentów (też strzelbą i pistoletem- coby nie było, że z kałachem wpadłem
). Odniosłem, wrażenie, że pociski oponentów odbijały się ode mnie, jakbym w jakimś megawypaśnym pancerzu był (np. typu Bułat). Ale może takie było zamierzenie twórców. W końcu w rzeczywistości dobre kamizelki kuloodporne są wytrzymałe na pociski o małej prędkości. Tyle, że cierpi na tym rozgrywka. W anomaliach i na kulach karabinowych jeszcze nie testowałem
Dosyć znęcania się. Teraz plusy
- bardzo dobre parametry broni. W końcu strzał, dwa wystarczą aby położyć oponenta spać. W końcu śrut przydaje się na walki na bliski dystans. Chyba, że ktoś ma pancerz - patrz wyżej.
- jak nie masz pancerza i mało medykamentów to przy postrzale wcześniej czy później kaplica.
- jedzenie nie leczy (tadam!)
- muszka i szczerbinka w pistoletach! Nareszcie pistolety w CS się przydadzą do czegoś więcej niż ładnego wyglądania i strzelania na wiwat.
- masa nowych, ciekawych i przydatnych przedmiotów. W sumie każdy nowy przedmiot to plus. Płytki kevlarowe do kamizelek, maski p-gaz, rękawice, gogle, camelback. I to wszystko ma jakiś użytek. Pewnie nie wszystko jeszcze znalazłem/odkryłem, ale sama idea świetna
- nowa chemia. Papierosy, morfina, skręty. Wszystko ma swoje przeznaczenie (jeszcze do końca nie wiem które co dokładnie daje) ale i skutki uboczne. Podobnie jak znane już apteczki (drastyczny spadek wytrzymałości) czy zastrzyki przeciwpromienne (zaburzenia percepcji). Ciekawy pomysł na wykorzystanie papieru toaletowego
- śpiwór - w końcu jest! Jeszcze nie testowany, ale sama idea możliwości przekimania nocy, po uprzednim wypiciu przy ognisku kilku flaszek i wypaleniu skręta z braćmi stalkerami, zarąbiaszcza.
Na pierwsze parę godzin testowania mod dobry. Kilka minusów, które podejżewam da się zlikwidować modyfikując pliki nie przysłania pozytywnych odczuć z rozgrywki.
Ciąg dalszy zachwytów i narzekań zapewne nastąpi, gdyż mod ten bardzo mi się spodobał i czuję, że będę go męczył długo i wnikliwie.
Jutro zacznę odnowa, już nie testując, a normalną rozgrywkę.
PS. Ktoś z biegłych w modyfikowaniu może powiedzieć, czy da się jakoś zmienić liczbę granatów? Bardzo psuje to klimat.
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.