przez Amoniak w 28 Lip 2009, 18:39
A, to ja może na dokładkę przywołam, zdawać by się mogło człowieka nie mającego nic wspólnego z tematem, a mianowicie Isaaca Newtona. Koleś kochał Biblię, będą jednocześnie człowiekiem nauki. Obliczył (tak, naukowo), że biorąc pod uwagę, iż wydarzenia z Apokalipsy mają się wydarzyć naprawdę, to Sąd Ostateczny przyjdzie ok. 2060 roku. Więc... Czyżby przyszłe pokolenie (pokolenie Czarnobyla, bo jeżeli skutki populacyjnych mutacji będą, to w tym przyszłym pokoleniu) doczeka Końca Świata? Zobaczymy... Niewątpliwie, jeżeli Czarnobyl był przepowiedziany w Biblii, to Apokalipsa mało o tym mówi. Polecam przeczytać Księgę Izajasza. Fragmenty tak podobne, do opisu Zony, że aż nie można oddalić myśli, że to właśnie o tym. Poza tym... Prypeć była stolicą sowieckiego ateizmu. Jeżeli Bóg miał uderzyć swą karą w jakieś miasto, to czy mógł znaleźć lepsze? Ogólnie, aluzji co do promieniowania można znaleźć wiele, utożsamiana z mocą Bożą. No cóż... Ale na tym zakończę moje śmiałe wywody, cytując wypowiedź pewnego egiptologa: Tak już jest, te zdarzenia mają se sobą związek. Można dyskutować, co to dokładnie oznacza, jednak fakty są ze sobą zbieżne...
Jest mnóstwo sposobów na ulepszenie świata, tylko robić nie ma komu...