Serie awarii w kruemmel

przez **MeZZerschmitt** w 24 Lip 2009, 17:27

Serie awarii w kruemmel

przez MeZZerschmitt w 24 Lip 2009, 17:27

Nerwowo przełykając ślinę na konferencji prasowej zdenerwowany Züfle musiał przyznać, że jego firma po raz kolejny zawiodła. Po trwającej dwa lata i kosztującej 300 mln. euro naprawie i modernizacji elektrowni w Krümmel tym razem wszystko miało działać jak należy. Ale po awarii 4 lipca reaktor musiał zostać znów wyłączony. Firma nie poinformowała jednak opinii publicznej o wszystkich szczegółach wypadku. Dokładne śledztwo wykazało liczne błędy popełnione podczas naprawy elektrowni i zaniedbania lokalnych niemieckich władz.

>>>Niemiecki Czarnobyl zagraża Polsce?

Zapytany o to, jak długo Vattenfall ukrywał pełne rozmiary awarii, szef pionu nuklearnego szwedzkiej firmy tłumaczył, że "badanie wypadku wymaga czasu". Ale niemieckie media nie zostawiają na Szwedach suchej nitki. "Po raz kolejny firma ukrywała ważną informację i po raz kolejny niechętnie ujawnia prawdę" - pisze "Der Spiegel, przypominając awarię w Krümmel sprzed dwóch lat.

>>>Niemcy chcą się pozbyć bomb atomowych USA

Nuklearny wypadek postawił rząd Angeli Merkel przed trudnym wyzwaniem. Rządząca chadecja chce kontynuacji niemieckiego programu energii atomowej. Kanclerz chce zamykać stare reaktory zgodnie z ustalonym wcześniej harmonogramem. Ale opozycyjni socjaldemokraci wzywają do przyspieszenia wyłączania przestarzałych reaktorów. SPD uczyniła energetykę nuklearną kluczową kwestią w toczącej się kampanii wyborczej przed wrześniowym starciem o Bundestag. Partia musi jednak uważać, by polityczna bomba atomowa nie uderzyła także w nią - minister ds. socjalnych w landzie Schleswig-Holstein, jest Gitta Trauernicht z SPD. I to jej właśnie podlegają kwestie energetyczne.

http://cia.bzzz.net/niemcy_pasmo_awarii_w_elektrowni_jadrowej_w_kruemmel

Kolejna awaria?
http://wiadomosci.onet.pl/2014548,12,item.html

"Niektórzy ludzie po prostu nie szukają logicznych korzyści, takich jak pieniądze. Nie sposób ich kupić, zastraszyć czy przekonać, nie sposób w ogóle z nimi negocjować. Niektórzy ludzie po prostu lubią patrzeć, jak świat wokół płonie."

przez **STA1KERpl** w 25 Lip 2009, 10:27

Re: Serie awarii w kruemmel

przez STA1KERpl w 25 Lip 2009, 10:27

O... kuźwa... bedzie piekło... Z 1 strony fajnie, że może stworzylibyśmy prawdziwy Czarobyl (ten stalkerowy [kiedys miałem zamiar napisać opowiadanie stalkerowe dziejące się w szwecji]), ale z 2 gupio, bo byśmy sie potruli. Ale gotów jestem się zabezpieczyć na pare tygodni w maske, aby tylko mutanty po Szwedzkiej ziemi grasowały!

JESTEM TUTAJ WIPEM

przez **MeZZerschmitt** w 26 Lip 2009, 10:16

Re: Serie awarii w kruemmel

przez MeZZerschmitt w 26 Lip 2009, 10:16

Właśnie. Tu są dwie strony medalu. W zasadzie nie powinniśmy "podniecać" się takimi rzeczami...ale jednak. Jednak coś niesamowitego w tym jest, a może raczej w umyśle owładniętym przez "Piknik na skraju drogi" i "Stalker".
Lecz jak mówią o Czarnobylu, że gdyby doszło do potężnej eksplozji wtedy, to prawie cała Europa nie nadawała by się do zamieszkania, a my byśmy po prostu przestali istnieć, to raczej nie jest wesoła perspektywa, bardzo płytko mówiąc (pisząc)

"Niektórzy ludzie po prostu nie szukają logicznych korzyści, takich jak pieniądze. Nie sposób ich kupić, zastraszyć czy przekonać, nie sposób w ogóle z nimi negocjować. Niektórzy ludzie po prostu lubią patrzeć, jak świat wokół płonie."

przez **Strzelec** w 27 Lip 2009, 00:59

Re: Serie awarii w kruemmel

przez Strzelec w 27 Lip 2009, 00:59

Ludzie, przeczytajcie cały artykuł. Nie doszło do awarii reaktora, ale do awarii w bloku transformatorowym. Reaktor został wyłączony tylko, by podczas akcji gaśniczej nie doszło do zwarcia. Tak przynajmniej było w Kruemmel. Natomiast co do elektrowni w Emsland nic chwilowo nie wiadomo, bo nikt nie podaje szczegółów. Reaktory z lat osiemdziesiątych to instalacje naprawdę stabilne i bezpieczne. Zapewnić im należy jednak kilka warunków do dobrej pracy, czego w Czarnobylu nie zrobiono. Nie ma się co bać energii atomowej. A szczególnie nie ma się co bać drobnych awarii tych niemieckich elektrowni, tak bardzo rozdmuchiwanych przez anarchistów. Tyle z mej strony.