Radzieckie eksperymenty z przywracaniem to zycia organizmu

[ThaiWarrior]

Radzieckie eksperymenty z przywracaniem to zycia organizmu

przez ThaiWarrior w 12 Kwi 2006, 17:35

Zaintrygowal mnie ten film , i to bardzo
http://youtube.com/watch?v=ap1co5ZZHYE&search=soviet

[panish]

przez panish w 12 Kwi 2006, 18:02

O kurde, zawsze wiedzialem, ze ruscy byli popieprzeni, ale zeby az tak? Przepraszam, nie bede tego dluzej komentowal. Powiem tylko tak - po scenie z glowa psa wylaczylem film...

[Erjot]

przez Erjot w 12 Kwi 2006, 18:08

Fajne ale lepszy byl "Reanimator" (taki film)
(czytaj. sciema na maxa najsmieszniejsze bylo na koncu ze niby psiak by zdrów Ciekawe ze nie uwzglednili smierci organów zwlaszcza mózgu, moze jeszcze tego nie odkryli )

"Na skutek zatrzymania akcji ukladu krazenia i oddechowego zostaje zatrzymany doplyw tlenu do ukladu nerwowego, który jest najbardziej wrazliwy na jego niedobór. W takiej sytuacji juz po uplywie 3-5 minut zaczynaja obumierac komórki kory mózgowej."
Po tych 10 to juz wiadomo.

[Konjad]

przez Konjad w 18 Kwi 2006, 20:10

Fajne ale lepszy byl "Reanimator" (taki film)
(czytaj. sciema na maxa najsmieszniejsze bylo na koncu ze niby psiak by zdrów Ciekawe ze nie uwzglednili smierci organów zwlaszcza mózgu, moze jeszcze tego nie odkryli )

"Na skutek zatrzymania akcji ukladu krazenia i oddechowego zostaje zatrzymany doplyw tlenu do ukladu nerwowego, który jest najbardziej wrazliwy na jego niedobór. W takiej sytuacji juz po uplywie 3-5 minut zaczynaja obumierac komórki kory mózgowej."
Po tych 10 to juz wiadomo.

Po tych 10 wciaz mozna zyc, idz do kogos i scisnij mu gradlo, po kilku minutach (pisales, ze 3-5 minut) straci przytomnosc, poniewaz - jak powiedziales - obumieraja komorki kory mozgowej. Jednak gdy puscisz uscisc po tym jak straci przytomnosc gosc po 8 minutach powinien sie obudzic. (Tez kiedys ze wzgledu na brak tlenu stracilem przytomnosc, ale nikt mnie nie dusil To bylo prawdopodobnie jakies zatrzymanie ukl. oddechowego przez przedawkowanie lekow, lezalem wtedy w szpitalu). Wiec po 10 minutach powinno oczywiscie ich obumrzec duzo wiecej, ale niekoniecznie wszystkie. np. czlowiek wykorzystuje (prawdopodobnie) 15% swojego mozgu, jezeli obumrze nieuzywana czesc to nie zauwazysz roznicy, oczywiscie moze umrzec uzywana, to wtedy mozesz zauwazyc, a moga to byc rozne rzeczy, np. utracenie czesci czy zdolnosci pamieci dlugiej czy krotkiej, utracenie zdolnosci porozumiewania sie w jezyku (tzn. chodzi mi o jezyk w sensie np. jezyka polskiego/angielskiego itd) (informacje od mojej nauczycielki od biologii ). Tak wiec jak dla mnie taki eksperyment jest mozliwy.

[Erjot]

przez Erjot w 18 Kwi 2006, 21:12

Utrata przytomnosci a odpompowanie krwi to jest delikatnie mówiac duza! róznica wiec nie (za przeproszeniem) wciskaj mi takich rzeczy!

Te eksperymenty z ODPOMPOWANIEM krwi na 10min i ozywieniem to jest bzdura !

„... czlowiek wykorzystuje (prawdopodobnie) 15% swojego mozgu, jezeli obumrze nieuzywana czesc to nie zauwazysz roznicy... „
OMG wiekszego zartu nie slyszalem mega super LOL (LOL !)

[ThreeZ]

przez ThreeZ w 18 Kwi 2006, 21:32

Ja slyszalem teorie, ze rózne osrodki odpowiadaja za rózne funkcje naszego organizmu i dzialaja zaleznie od siebie, w ukladzie w którym nie moze zabraknac zadnego z "podzespolów", tak wiec teoria z utrata 85% zasobów mózgu jest raczej metna. ;]

[Arbiter]

Re: Radzieckie eksperymenty z przywracaniem to zycia organizmu

przez Arbiter w 06 Cze 2009, 00:06

Eksperymenty Demikowa czy Demikhowa w 1954 to straszna rzecz(pieski). Przez piętnaście lat 'stworzył" dwadzieścia takich hybryd. Rekordzista żył prawie miesiąc. Postęp w chirurgii... Inny miły pan w latach 20 "ożywił" głowę psa. Nawet reakcja źrenic na światło była...
1780 i w 1803 Panowie Giovani i Aldini bawili się prądem i trupami skazańców. Jeden trup otworzył oko i wykazywał zdolność do grymasów twarzy po podłączeniu baterii do uszu. Jeszcze coś tam było o wtykaniu diod w rectum. Fe.
Gdzieś czytałem też o pewnym doktorku który ożywiał prądem zwierzaki które umarły kilka minut wcześniej. Kilka eksponatów ożyło. tyle że ślepe i szalone.niezdolne do normalnego funkcjonowania. Potęp.

Dalej. Wyróżnia się trzy rodzaje śmierci rozwój definicji przedstawia się następująco:

1. Nieodwracalne ustanie krążenia krwi oznacza śmierć człowieka jako całości. Niekoniecznie oznacza ono natychmiastową śmierć wszystkich komórek ciała (definicja klasyczna)

2. Nieodwracalne ustanie funkcji mózgu oznacza śmierć człowieka jako całości. Niekoniecznie oznacza to natychmiastową śmierć innych układów (definicja tzw. nowa)

3. Nieodwracalne ustanie funkcji pnia mózgu oznacza śmierć mózgu jako całości. Niekoniecznie oznacza to natychmiastową śmierć wszystkich komórek mózgu (definicja tzw. nowa zmodyfikowana)

Pozdrawiam.

Mimo, że odkopałeś stary wątek - podoba mi się ta aktualizacja. -C17

[PrzemoC]

Re: Radzieckie eksperymenty z przywracaniem to zycia organizmu

przez PrzemoC w 10 Lip 2009, 16:44

Specjalnie dla Ciebie, Crisu!
Gdzieś czytałem o czymś bardzo podobnym... Mianowicie eksperymenty z hibernacją.
przeprowadzane na psach w bardzo podobny sposób. Gdzieś chyba nawet mam tę
gazetę, ale nie chce mi się szukać*. Cała zabawa polegała na tyn, że pies (rasy owczarek
niemiecki) został pozbawiony krwi, a jej miejsce zajęła jakaś sztuczna, specjalnie
przygotowana substancja, która lepiej znosi niskie temperatury niż krwinki.
Pies został potem potraktowany ciekłym azotem, by zostać szybko zamrożonym.
Konieczny był ciekły azot, gdyż jeżeli tkanka zamarza wolno w komórkach wytwarzają
się kryształki lodu, co prowadzi do obumarcia komórki. Po 10 minutach psa zaczęto rozmrażać.
O dziwo, udało się przywrócić go do życia. I miał się całkiem dobrze.

Nie ma oczywiście porównania- zamrozić psa na 10 min a człowieka na 200 lat.

Jest jednak na zachodzie kilka firm, które zajmują się hibernacją.
Zamorzenie ciała to koszt ok, 40 000 USD, a samej głowy 10 000 USD, o ile się nie mylę**.
Dla czego samej głowy? Otóż, niektórzy zapaleńcy teorii hibernacji wierzą, że w przyszłości,
gdy medycyna będzie bardziej zaawansowana, będzie mozna dać takiej głowie inne ciało
lub odtworzyć poprzednie. IMO, głupota. Takie organizacje działają trochę jak zakład pogrzebowy.
Po śmierci delikwenta przyjeżdżają po ciało, zabierają je do siedziby firmy, po czym
przystępują do procesu hibernacji.
Jak to ktoś ujął: "Puki co, hibernacja jest tylko niezwykle drogim procesem chowania zmarłych."***

*Podczas pisania znalazłem i przejrzałem cały segregator, ale nie znalazłem
tego artykułu. Gazetka nazywała się "Factor-X".
**Jak najbardziej, mogę się mylić...
***Jakoś tak...