Powinnościowiec napisał(a):Ja wiem, że zony pilnują wojska Ukrainy, ale po mojemu powinny byc to siły międzynarodowe, bo zona to raczej problem całego świata, gdyz zona się rozszerza itp.
Popatrz na obecną sytuację, gdy coś się dzieje na wschodzie ruskie zawsze próbują całą sprawę tuszować, przekręcać i broń Boże, ażeby zachód się w cokolwiek mieszał.
Tak samo jest w wypadku Zony, może i jest to Ukraina, ale łapę na wszystkim trzyma mateczka rosyja, gdzie tam nasi przyjaciele ze wschodu by dopuścili do całego tego burdelu resztę Europy, a tym bardziej USA. Dla przykładu, co się działo w 1986r. w początkowym okresie po awarii elektrowni czarnobylskiej nikt do końca nie był niczego pewny, może i ZSRR już nie istnieje, ale i tak wciąż coś wisi w powietrzu. A zwłaszcza na terenach Zony
Dla mnie to nawet lepiej, że nie ma wojsk międzynarodowych, dzięki temu można bardziej wczuć się w klimat, wole gdy trepy nawijają do mnie po rusku, niż po francusku, hiszpańsku, albo angielsku.
Pozdrawiam.