Pozytywne wrażenia z gry

Miał już dość tego bezowocnego jazgotu i przepitych mord. Wyłączył transmisję z obrad sejmu.

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez Imperator w 26 Mar 2009, 14:28

Mi w Stalkerze najbardziej podobały się te początki, wszystko nowe, dziwne i w ogóle. Pierwszy oddech napromieniowanym powietrzem, pierwsza ucieczka przed mutantami, pierwszy rozgromionymi oddział wojskowy, pierwsza wykonana misja... Taaa... To mi się podobało najbardziej. Nie zapomnę tego, kiedy w pierwszą noc wbiegłem w jakiś nieznany teren, amunicji jak na lekarstwo, krzyki, warczenie zewsząd. Ocierając spocone czoło brnąłem przez las, ostrożnie oglądając się dookoła, latarka nic nie dawała, a jedynie zaostrzała strach, dokładnie strach, nie wstydzę się tego, bałem się jak cholera (jak ktoś ma taką wyobraźnie, i potrafi się wczuć w grę to też to zna ;) Wszystkim hardcorowcom współczuje tego, co stracili :P). No i tak szedłem cały czas, próbowałem znaleźć jakiś miły ciepły kącik. Na każdy szelest odpowiadałem chwila postoju i oglądnięciu się w okół siebie. Aż doszło do momentu kulminacyjnego, warczenie nabrało na sile, słyszałem jakieś wycie, tupot łap o przesiąkniętą ziemie, przełykając ślinę zacząłem przygotowywać broń. Hałas robił się coraz głośniejszy i wyraźniejszy, wstrzymany oddech, żeby wyostrzyć słuch, ciśnienie nieźle podskoczyło, kiedy już nie mogłem tego znieść i chciałem wpakować serię w zarośla hałas umilkł. Wszystko zrobiło się ciche i nie pozorne, odetchnąłem z ulgą przybliżając mordę do ekranu, w poszukiwaniu najdrobniejszego szczegółu, przymrużyłem oczy... SRU! SZYBKIE DRGNIĘCIE! KLAWIATURA LEDWO CO TRZYMAŁA SIĘ BIURKA! GŁĘBOKI WDECH! PARANOICZNA UCIECZKA! Jakiś bydlak skoczył mi prosto na klatę, nie wiedziałem o co chodzi. Biegnąc dobiegł mnie dźwięk muzyki, gitary, dźwięk palonego drewna, śmiech. Szybko oddychając dobiegłem do tego "raju". Ognisko, gitara, posiłek, czego trzeba jeszcze, żeby pojawił się banan na mordzie i z ulgą odetchnąć? Stojąc przy ognisku zacząłem się śmiać, niepozorna gra, a tyle wrażeń. Przestraszyłem się głupiego psa, który w dzień co najwyżej mógł pocałować mnie w dupę. I tu tkwi cały urok S.T.A.L.K.E.R.A! Nieprzewidywalność, zaskoczenie i klimat! Ta całą chęć przeżycia. Z całą pewnością stwierdzam, że w żadnej innej grze tego nie znajdziemy! Trochę się rozpisałem, ale to było jedno z moich wielu "Pozytywnych wrażeń z gry" ;)
Pozdrawiam :P
Imperator
Kot

Posty: 2
Dołączenie: 26 Mar 2009, 13:29
Ostatnio był: 08 Paź 2011, 14:33
Frakcja: Zombie
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez xxKoMiSxx w 26 Mar 2009, 15:42

Dokładnie. To co powiedział Imperator - tak samo wyglądały moje/mojego kolei/ i zapewne początki każdego gracza S.T.A.L.K.E.R.'a.

Ta gra ma prawdziwy klimat, jakiego w żadnej innej grze nie widziałem. Za pierwszym razem [jak widziałem stalka u kolegi] zachwycałem się 'telepaniem' się powietrza nad ogniem, rozjaśnianiem się ekranu przy anomalii, zacinaniem broni..
Potem zacząłem doceniać to że mogę robić co chcę [nieliniowa fabuła - tak to się zwie?], w ogóle przybliżyła mnie do prawdziwej Historii Czarnobyla.
Ta gra ma w sobie to coś, że idąc po pustym terenie ciarki przechodzą po plecach... A co dopiero w podziemiach..
Jest jeszcze jedno, co jest jedną z najważniejszych cech tej gry - mogę przechodzić ją 10 razy, mogę chodzić po Zonie, a i tak mi się to nie nudzi.
xxKoMiSxx
Stalker

Posty: 56
Dołączenie: 17 Mar 2009, 21:11
Ostatnio był: 07 Lut 2017, 17:37
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 2

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez dragon22 w 26 Mar 2009, 23:15

xxKoMiSxx™ napisał(a):Ta gra ma prawdziwy klimat, jakiego w żadnej innej grze nie widziałem

Doskonała wypowiedz.Równiez tak uważam.Jak grałem po raz pierwszy to fascynowały mnie jak innych także te początki.Najlepsze były moje pierwsze wrażenia i pierwsze questy jakie brałem.Pierwsze zlecenie wziąłem u Wilka i była to likwidacja dzików.Niezapomniane przeżycioe.POtem drugie "zlikwiduj mutanty w gospodarstwie"- jak grałem 1 raz to myslałem że będą w Kordonie ludzkie mutanty.Gra z biegiem czasu wyprowadziła mnie z innego nastawienia klimatycznego w odmienny klimat.Przy kolejnych przechodzeniach zrozumiałem sytuacje dobrze.Za pierwszym razem to wszystko było takie fantastyczne.Te emocje i doznania.Nie potrafię nawet tego opisać.Jak znalazłem się pierwszy raz w agropromie i spotkałem kontrollera usłyszałem ten pisk.Myślałem że to ultra kopanie w moje uszy.Potem przywykłem.Zrozumiałem wtedy że jest to coś o aktywnosci psionicznej i też jak grałem więcej to dopiero odkryłem że to nie aktywność w miejscu tylko mutant.He he.Dziwne nie?Ale to pierwsze wrażenia.
Jak byłem pierwszy raz w barze to myslałem że tam są mutanty, bo znaczki schowków brałem za znaczki legowisk.W dalszej części gry uświadomiłem sobie dopiero moje złe spostrzeżenia.Ale było zabawnie :D :D :D :D :D :D :D :D Barzdo wywarły na mnie pierwsze wrażenie- Kordon,Agroprom,Bar
Za to sny to coś co kochałem oglądać- te filmiki.Zagadka.Swietnie pomyślane
Pozdrawiam all :P :P
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez PrzemoC w 03 Kwi 2009, 23:11

xxKoMiSxx™ napisał(a):Jest jeszcze jedno, co jest jedną z najważniejszych cech tej gry - mogę przechodzić ją 10 razy, mogę chodzić po Zonie, a i tak mi się to nie nudzi.


I to jest właśnie to coś! Ja gram właśnie dziesiąty raz, ale wreszcie z modem Oblivion Lost 2.2 . I muszę przyznać, że
najbardziej klimatyczne są laboratoria. W modzie szczególnie. jak pierwszy raz szedłem do x18 to wskoczyłem na pewniaka myśląc że spotkam 2 snorki i latające skrzynki... skończyło się tak, że siedziałem w pomieszczeniu do którego prowadziły jedne drzwi, celowałem w nie i bałem się wyjść. Ale i tak mnie dopadli... lubię tez czasami pochodzić po Zonie i pobawić się w stalkera. Olać fabułę, zbierać artefakty, robić questy. Mój rekord punktów to w momencie wyprawy na Mózgozwęglacz ponad 2200. Grałem na poziomie Mistrz, inaczej było za łatwo. I tak nieswojo, no za łatwo po prostu. A jeszcze mod dodający ciemne noce to po prostu cudeńko! Nad Jantarem w południe
jest ciemniej niż w Barze wieczorem... A NPC nie mogą dostrzec po ciemku, mutanty również.
"Każde słowo jest jak niepotrzebna plama na ciszy i nicości." -Samuel Beckett
Ale, z drugiej strony, on to powiedział...
Awatar użytkownika
PrzemoC
Beta Tester

Posty: 444
Dołączenie: 31 Sty 2009, 15:27
Ostatnio był: 19 Cze 2022, 12:45
Miejscowość: Everon
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: SIP-t M200
Kozaki: 13

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez strzelec wyborowy w 05 Kwi 2009, 22:01

PrzemoC napisał(a):xxKoMiSxx™ napisał(a):
Jest jeszcze jedno, co jest jedną z najważniejszych cech tej gry - mogę przechodzić ją 10 razy, mogę chodzić po Zonie, a i tak mi się to nie nudzi.

Też się z tym zgadzam.Ta gra naprawdę jest niesamowicie fajna.Grałem dużo razy i ciągle lubię grać, a gram od wydania gry w sklepie.
Tak od siebie dodam, że w stalkerze podoba mi się to że komputer nie kasuje wymyślonych BN- ów, jak w przypadku niektórych gier, tylko utrzymuje je jak rzeczywistych ludzi.Lubię też stalkera za prawdziwość gry.
Najbardziej w stalkerze cenię schowki i różne w nich niespodzianki(no może kiedyś były niespodziankami) i schowki puste(w których nigdy nic nie ma)- do których można chować różne rzeczy.Przydaje się taki "własny schowek"- bardzo mi się to podoba. :D :D
Czekam na oceny powieści na forum cień czarnobyla.Zapraszam wszystkich!!
Co jest największym skarbem dla stalkera? Broń
Co mówi stalker w Zonie kiedy przed jego twarzą przemyka śmierć? Nic.Jest urżnięty
Czy Zona to złote miejsce? Jeśli chodzi o zarobek i przemyt to nawet idealne
Czy życie w Zonie jest bezpieczne? Tak, pod warunkiem, że siedzisz cały czas na tyłku w ukryciu.
Awatar użytkownika
strzelec wyborowy
Kot

Posty: 37
Dołączenie: 11 Mar 2009, 15:44
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 17:32
Miejscowość: Prypeć
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 3

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez von Carstein w 11 Kwi 2009, 10:02

Co by tu... Aha! Największe zalety S.T.A.L.K.E.R.A: realizm i KLIIIIMAAAAAT...
Realizm: Stalker musi jeść, musi dbać o broń, o amunicje. Nie może bezkarnie przyjmować kul na klatę. Po prostu musi o siebie dbać. Nic dodać, nic ująć. Chociaż przydałyby się lepszy efekt upicia (Jak w Wiedzminie...), większe zróżnicowanie trunków itd. Ale od czego są moderzy, którzy tyrają dzień i noc, jak galernicy na rzymskiej tiremie, aby tylko spełnić wszelkie pragnienia gracza...

Klimat: Niektórzy powiedzą, że po kilku razach z STALKEREM wyparowóje - brednie... Ja gram już któryś raz i nadal go czuje... Ciągle boję się zejść do podziemi, a jak widzę szarżującą na mnie pijawkę to zwyczajnie walę do niej... przez pięć sekunt i ucieeeeeeeeekaam...

I powiem coś jeszcze: Kiedyś nachodziła mnie nieodparta chęć sprzedania tej gry na allegro. Jednak ją przezwyciężyłem. Co więcej, gdy tylko dowiedziałem się o premierze CS, w mojej głowie pojawił się jeden głos*, który powtarzał nieustannie "KUP MNIE, WRÓĆ DO STREFY..." I co zrobiłem? SPRZEDAŁEM Warhammera 40000 Soulstorm (O ja nieszczęsny. Biedna gwardia...) i zakupiłem Czyściocha (Póżniej kupiłem czyścioszkę...). I wiecie co. Nawet tego nie żałuje!

*Chyba jest już ze mną naprawdę żle, skoro słyszę dziwne głosy...
Awatar użytkownika
von Carstein
Weteran

Posty: 690
Dołączenie: 28 Lut 2009, 15:00
Ostatnio był: 05 Kwi 2018, 12:01
Kozaki: 43

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez Khazarus w 11 Kwi 2009, 22:56

Pozytywne wrażenia ze Stalkera, tak ?

No cóż, trochę tego jest. Zacznę może od rzeczy najbardziej błahych. A będzie to... polonizacja. Pomysł z rosyjskimi głosami i polskim lektorem to jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Nigdy jeszcze w grze takiego czegoś nie spotkałem, i pewnie nieprędko spotkam. Na pewno jest to jeden z czynników przyczyniających się do wyjątkowości gry.

Kolejnym będą pewnie realia. I chciałbym tutaj na razie wstrzymać się od komentowania klimatu. Chodzi chociażby o samo umiejscowienie akcji w Europie, konkretniej ( jak pewnie nietrudno się domyślić po samym tytule ) na Ukrainie. Jakoś tak prościej mi przez to zrozumieć te realia, niż egzotyczne z mojego punktu widzenia klimaty Stanów Zjednoczonych czy oklepane do bólu tropiki. Prościej mówiąc: miło sobie postrzelać w miejscu niezbyt eksploatowanym przez twórców gier.

I teraz, żeby zbytnio nie przedłużać, przyszła pora na klimat. Pojęcie względnie bardzo subiektywne, bo i znam osoby, dla których ta produkcja nie ma wcale klimatu ( na przykład kuzyn, który w laboratoriach urządzał sobie jatki i przechodził je "z rozpędu" ). Ale mimo wszystko, przynajmniej na mnie działa widok ogniska, dźwięk gitary i świadomość niebezpieczeństwa. Z resztą, co ja będę dużo pisał. Na pewno wiecie o co chodzi.

Pozytywne wrażenie wywarła także na mnie ilość broni. Jakoś tak nigdy nie zwracałem na to uwagi, ale nie sposób nie docenić ogromu pracy którą twórcy włożyli w odwzorowanie modeli uzbrojenia, ich urozmaicenie i tak dalej.

Ogólnie to pozytywnych wrażeń jest o wiele więcej, niż tych negatywnych,
Khazarus
Kot

Posty: 6
Dołączenie: 10 Kwi 2009, 23:45
Ostatnio był: 18 Kwi 2009, 14:35
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 0

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez Marquez w 30 Maj 2009, 00:41

Nie lubię, jak oglądam filmiki z tej gry na youtubie... większość tych graczy przechodzi tą grę... na szybciocha. Traktuje to jako zwykłą strzelankę. ZWYKŁĄ! Dla mnie Stalker to nie jest strzelanka. To jakaś symulacja życia w Zonie, w ciężkich warunkach. Współczuję tym ludziom, którzy prą do przodu i wylewają kilogramy ołowiu. Ja się wolę poskradać. Pamiętam tą misję od Sidorowicza, gdzie trzeba wykraść dokumenty z posterunku wojskowego :) wskoczyłem sobie na drzewo i z lornetką obserwowałem cały teren i czekałem, aż nadejdzie mrok. Gram na Oblivion Lost, bo tam noc, to naprawdę noc :D Piszecie, że początki to był prawdziwy klimat... Ja tą grę przechodziłem kilka razy. ZA KAŻDYM razem, przez całą grę czuję ten klimat tak samo, jak to było na początku. Bo starałem się myśleć, jak prawdziwy Stalker. Dlatego lubię sobie w nocy posiedzieć na terenie Baru przy ognisku, bo tam się czuję po prostu bezpiecznie. Pierwszy raz przechodzę na OL i postanowiłem sobie, że po ukończeniu gry, w free play'u, kupię sobie zwykły płaszcz przeciwdeszczowy, będę miał najzwyklejszy pistolet i Dragunowa i będę się starał jakoś przeżyć w Zonie. I żył jak Przewodnik. Pamiętam jeszcze taką sytuację, gdy wróciłem do kordonu, w obozie dla kotów. Była godzina ok. 22. Postanowiłem sie zdrzemnąć. ok. północy obudziły mnie wstrząsy. Czarne niebo nagle rozbłysło, zmieniało barwy z czerwonej na niezwykle jasną. To było zwarcie. Wszyscy nagle poderwali się i pędem ruszyli do schronów w piwnicach. Wszyscy z napięciem czekali na koniec zwarcia. To dopiero był klimat! Za to kocham tą grę!
Tak, kolego, Ty masz rację, ale ja mam karabin.
Awatar użytkownika
Marquez
Kot

Posty: 12
Dołączenie: 29 Maj 2009, 21:20
Ostatnio był: 27 Mar 2012, 14:18
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: --
Kozaki: 0

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez Deron w 30 Maj 2009, 00:56

Najbardziej podobało mi się łażenie po lab x18 i x19. No poprostu coś świetnego. Pamiętam że w lab x19 chyba 3 dni szukałem wyjścia xD. A w x18 grałem w nocy... Tak się bałem, że masakra... :) I za to właśnie kocham STALKERA. Ten klimat :D Ta gra ma to COŚ :) :wódka: :wódka: :wódka:

Hmm, nie ma czegoś takiego jak X19. -C17

Kurde... sorry. ale cały czas mi się myli - X 10. Przepraszam baaaaardzo :)
S.T.A.L.K.E.R. - WAY OF MY LIVE
Awatar użytkownika
Deron
Kot

Posty: 42
Dołączenie: 25 Mar 2009, 18:23
Ostatnio był: 24 Lut 2013, 15:43
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper SGI
Kozaki: 1

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez monolit1935 w 08 Lip 2009, 16:16

Mi najbardziej podobały sie mroczne terytoria (chyba dolina mroku? - caleb59) (świetny poziom w szczególnosci lab).
Jantar tez spoko (widok snorka w świetle latarki w nocy oszałamiający).
Image
Awatar użytkownika
monolit1935
Stalker

Posty: 183
Dołączenie: 01 Lip 2009, 22:49
Ostatnio był: 15 Lip 2015, 12:11
Miejscowość: generatory z 1935
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 4

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez lektors w 10 Lip 2009, 18:11

Co na plus? Przede wszystkim - klimat. Czasami miałem wrażenie, że żyję w innym świecie, innej rzeczywistości. Możliwości - masa broni, itemów wszelkiej maści i artefakty. Wg mnie w roku wydania ta gra wprowadziła nowy standard gier. Można jeszcze dorzucić masę pobocznych zadań, oraz nieliniowa fabuła - z jednej strony plus jak i minus.
Image
Awatar użytkownika
lektors
Tropiciel

Posty: 363
Dołączenie: 14 Cze 2009, 20:32
Ostatnio był: 03 Lut 2017, 05:22
Miejscowość: Toruń
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 55

Re: Pozytywne wrażenia z gry

Postprzez Idaho w 10 Lip 2009, 21:19

Klimat, klimat klimat. Dawno nie było tytułu który by emanował taką atmosferą jak STALKER. Chodzenie po zonie w nocy miażdży suty. Rozglądanie się za mutantami, anomaliami, patrzenie pod nogi jednym słowem. Fakt, że nigdzie poza kilkoma miejscami na mapie gracz nie może czuć się bezpieczny. Była też wymagająca dość. Zwłaszcza ma początku. A-life. Zona żyje własnym życiem. Żadnych skryptów, żadnego odgórnego ustalania przez twórców gdzie dana grupa mutantów ma iść w tym czy tym momencie. Może nie było to zrobione na taka skale jak się spodziewałem, ale spełniało swoje zadanie. No i ogólnie pomysł, sama zona.
Image
Awatar użytkownika
Idaho
Stalker

Posty: 137
Dołączenie: 29 Mar 2009, 04:10
Ostatnio był: 18 Sie 2019, 08:18
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 2

PoprzedniaNastępna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości