przez Alpha w 08 Kwi 2009, 21:00
HYK... No pięknie ciekawe jak ja dojde HYK! do bazy HYK.. Ale mam jeszcze troche czasu to wam opowiem, no więc było dwóch bandytów Lisza i Daniłow, zwykli przestępcy nie obchodziło ich inny los, wkącu ich szef Joga kazał im dwóm pujść do czerwonego lasu i obserwować powinność ktura tam rozbiła obóz, oni się zgodzili i się tam zapuścili, przeszli przez Jantar i wkącu doszli cicho i niezauważalnie przebili się przez las pełen mutantów i rozbili małe obozowisko na wzgurzu, było to idealne miejsce do obserwacji powinnościowców. Więc minoł 1 dzień, następny powili już się kączył dochodziła 24 na zegarku, lisza spał a Daniłow obserwował wkącu coś usłyszał jakiś szelest w kszakach, obudził pocichu lisze i powiedział że coś siedzi w kszakach, obaj zapatrzeni, NAGLE z tyłu wyskoczył snork, oni się obrucili a z 2 strony stał już drugi, byli tylko uzbrojeni po vieprze i 2 magazynki, jednego udało im się zabić lecz został jeszcze jeden, mogli ratować się tylko ucieczką, biegli ile sił w nogach, nagle Daniłow przewrócił lisze, snork podbiegł i rozszarpał go na strzępy, było słychać tylko krzyki, Daniłow widział już bramy jantaru zatrzymał się tam i chwile odpoczoł po chwili zaczoł dalej iść, minoł nieotkrytom ścieżką agroprom i wkącu doszedł do bazy bandytów nad ranem, ledwo trzymał się na nogach, odrazu poszedł do Jogi i powiedział o wykonanym zadaniu ten się ucieszył i odparł A gdzie się podziewa Lisza? daniłow na to że wpadł w anomalie, joga zadowolony z zadania dał mu 80000 Rubli, była to dodatkowa działka za to że doskonale wykonał zadanie. Daniłow zaszedł do barmana ząbka i wypił cała butelke wudki, wkącu opowidział o wszystkim ząbkowi, żalił mu sie że on go zabił a pamięta jak lisza podarował mu apteczke jak był ranny. Daniłow wyszedł z baru poszedł na tył bazy i się powiesił. I koniec mam nadzieje że się podobało. Znam jeszcze pare takich histori mugłbym wam opowiedzić jak będziecie chcieli. HYK..