Powolna Sprawiedliwość

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Powolna Sprawiedliwość

Postprzez EFO w 30 Mar 2009, 15:55

Nazywam się Aleksyei Szewczenko, jestem porucznikiem armii ukraińskiej, od 7 miesięcy jestem adiutantem pułkownika Lebiedia dowódcy głównego posterunku wojskowego na pograniczu Zony. Potocznie to miejsce nazywają Kordonem. Stanowisko to otrzymałem po awansie, który w dużej mierze był zasługa mojego przyszłego teścia generała Makarowa. Jednak od przybycia tutaj odnoszę wrażenie, że mój awans miał na celu odsunięcie mnie od jego córki Nadii. Słodka Nadia, tylko ona trzyma mnie przy życiu za 5 miesięcy znów ją zobaczę i już zawsze będziemy razem.

Jest 16 luty 2014 roku. Niedaleko naszej bazy jest obóz, mieszkający w nim ludzie nazywają siebie Stalkerami, cokolwiek by to nie znaczyło. Udało mi się z paroma porozmawiać, wydają się dość przyjaźnie nastawieni. Często opowiadają różne historie, niemal baśnie pełne niesamowitych zdarzeń. Chodząc na patrole z moimi ludźmi czasem zachodzimy do ich wioski posłuchać tych niesamowitych opowieści.

20 luty 2014 rok. W wiosce było straszne zamieszanie postanowiliśmy sprawdzić, co się dzieje. Wysłany patrol doniósł, że do wioski przyszedł człowiek, który twierdzi, że był aż w Prypeci. Nie mogłem przepuścić takiej okazji. Wziąłem ze sobą dwóch ludzi i pod pretekstem patrolu udaliśmy się do wioski.
To było niesamowite w życiu nie widziałem czegoś tak pięknego. Ten Stalker przyniósł ze sobą kilka przedmiotów. Nie chcieliśmy podchodzić zbyt blisko żeby nie wystraszyć przybysza. Stali mieszkańcy wioski mówią, że nie było go tu kilka lat, a kiedy stąd wyruszał w głąb wojsko strzelało do takich jak on.
Artefakty, tak nazywają się te przedmioty. Podobno mają jakieś specjalne właściwości, niektóre leczą, chronią przed oparzeniami, prądem a nawet kulami. Niektóre też są bardzo radioaktywne, za to wszystkie są bardzo drogie.

15 marzec. Dostałem dzisiaj list od Nadii. Pierwszy od dwóch miesięcy. To był szok. Jest w ciąży, ojciec dziecka jest majorem i to do tego ze sztabu, za miesiąc biorą ślub. Napisała, że jej przykro. Nie przeczytałem całego listu. Schowałem go głęboko może kiedyś przeczytam go do końca.

22 marzec. Zostałem oddelegowany na dowódcę posterunku między kordonem a wysypiskiem. To straszne miejsce jest ciągle atakowane, jak nie bandyci to mutanty. Teraz już mam pewność, nigdy nie opuszczę tego miejsca. Chciałem napisać do Nadii, pożegnać się, życzyć jej szczęścia, ale nie zrobię tego.

24 marzec. Przez dwa dni straciliśmy pięciu żołnierzy. Dwóch zabili bandyci, jeden wpadł na ślepe psy, rozszarpały go na strzępy. Straszna śmierć. Pozostałych dwóch zniknęło, początkowo myśleliśmy, że uciekli, ale sierżant, który przyszedł z posiłkami mówił, że znaleźli szczątki mundurów w połowie drogi miedzy nami a mostem. Była na nich świeża krew. Powiedział też ze stalkerzy widzieli w okolicy pijawkę.

30 marzec. Ostatnich kilka dni minęło spokojnie. Nikt nie zginą, a to dobry znak. Bandyci wycofali się w głąb wysypiska, podobno mają tam jakąś bazę lub coś w tym rodzaju. Wczoraj przechodził tędy stalker, który wracał z baru, mówił, że Powinność uwzięła się na bandytów, bo ci zabili jednego z nich. Przynajmniej mamy chwilę spokoju.

4 maj. Na posterunku panuje sielankowa atmosfera, Powinność tłucze bandytów i przy okazji oczyszcza teren wysypiska z mutantów. Mamy spokój, martwię się jednak, bo żołnierze za bardzo się rozluźnili. Może to być bardzo niebezpieczne. Około południa skontaktował się ze mną kolega z głównej bazy, powiedział, że Pułkownik Lebied dostał jakiś rozkaz ze sztabu głównego podobno był na nim podpis gen. Makarowa. Mam złe przeczucie, podejrzewam ze to rozkaz pozbycia się mnie. Załoga chyba czuje podobnie, trzymają się ode mnie z daleka, a co jeśli dostaną rozkaz mnie zabić. Cóż zawsze to lepsza śmierć niż zjedzenie przez mutanta. Nie powinienem się martwić nic mnie już tu nie trzyma, może zostawię to wszystko i pójdę w głąb Zony.

7 maj. Dobrze mieć przyjaciół w śród stalkerów chyba tylko im mogę zaufać, szanuję ich a oni mnie. Mój przyjaciel z bazy przesłał mi przez jednego z nich wiadomość. Mam uciekać Lebied dostał rozkaz pozbycia się mnie, ta świnia zrobi to z przyjemnością, wiele razy tracił przeze mnie haracz, który zbiera od stalkerów za wynoszenie artefaktów z Zony. Na mojej służbie żaden stalker nie zapłacił za to ani kopiejki. Ci ludzie za bardzo narażają się żeby znaleźć te świecidełka, a tu jak nie bandyci to wojskowi ich okradali. Mieli szczęście, że tu trafiłem. Przez tych kilka miesięcy kilku zarobiło tyle, że mogło opuścić Zonę. Nawet będąc żołnierzem trzeba też być człowiekiem. Podjąłem decyzję, nie będę uciekał, jeśli mam zginąć, to zginę jak na oficera przystało z podniesioną głową.

8 maj. Jest 5 rano dwie godziny temu zaatakowali nas bandyci. Jeszcze nigdy nie było ich tak wielu i jeszcze nigdy nie atakowali tak zaciekle jak by ktoś zapłacił im fortunę. Myślałem, że zginę z rąk żołnierza, ale ta świnia Lebied nasłał na nas bandytów, musiał im słono zapłacić.
7 rano. Przychodzą falami, w grupach po 5 do 10 ludzi. Zostało nas kilku kończy się amunicja, radio milczy, nie przetrwamy następnego ataku.
Jest chyba południe, wszyscy zginęli, mnie uratowała emisja. Schowałem się w piwnicy, bandyci chyba się wycofali, zostały mi dwa magazynki do pistoletu i jeden do karabinu. Nie mam, co tu siedzieć, co ma być to będzie emisja minęła wychodzę.
Myślałem, że już po wszystkim, że bandyci uciekli przed emisją, nie zdążyli coś ich zabiło chyba pijawka może nawet kilka.
Miałem racje są co najmniej trzy jedną zabiłem, ale nie mam już amunicji nawet jednej kuli dla siebie. Schowałem się w składziku ma stalowe drzwi, ale nawet one długo nie wytrzymają. To już koniec, jeśli ktoś odnajdzie ten pamiętnik niech przekaże Nadii, że zawsze będę ją kochał. Drzwi puściły.........
Ostatnio edytowany przez EFO, 30 Mar 2009, 19:57, edytowano w sumie 1 raz
EFO
Stalker

Posty: 59
Dołączenie: 27 Lut 2009, 16:38
Ostatnio był: 06 Lis 2014, 19:04
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez nismoztune w 30 Mar 2009, 18:43

Bardzo fajne opowiadanie. Mam nadzieje, że nasz bohater przeżyje i będzie kontynuacja. "Półkownik" - jest błąd, powinno być "Pułkownik".
Awatar użytkownika
nismoztune
Stalker

Posty: 186
Dołączenie: 18 Paź 2008, 22:20
Ostatnio był: 30 Sie 2023, 19:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 19

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez dragon22 w 30 Mar 2009, 18:49

Ciekawy pamiętnik stalkera.
Wyszło ci to niezle-Moja ocena 5/6
Jestem ciekaw dalszego ciągu
Błędy- kilka błędów ortograficznych wytropiłem.Podoba mi się przede wszystkim fabuła. :D
Pozdro!!
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez EFO w 30 Mar 2009, 19:56

Błędy poprawiałem w Wordzie więc nie wiem czemu jeszcze jakieś są a poza tym pisałem to o czwartej rano i byłem trochę zmęczony więc może coś po prostu przeoczyłem. Kontynuacja będzie ale nie zdradzę szczegółów...
EFO
Stalker

Posty: 59
Dołączenie: 27 Lut 2009, 16:38
Ostatnio był: 06 Lis 2014, 19:04
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 0

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez dragon22 w 30 Mar 2009, 21:59

Pozostaje tylko czekać na ciąg dalszy :P
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez EFO w 30 Mar 2009, 22:32

Śniła mi się Nadia. Nasze pierwsze spotkanie, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Od pierwszej chwili, kiedy ją zobaczyłem wiedziałem, że nie chcę żadnej innej, tylko ją. Uwielbiałem patrzeć w te jej wielkie brązowe oczy, uwielbiałem jej dotyk, zapach, smak jej ust kiedy mnie całowała. Najgorsza jest świadomość, że już nigdy tego nie doświadczę. Już nigdy jej nie zobaczę, już nigdy nie powiem jej jak ważna jest dla mnie. Teraz jednak, kiedy o tym myślę wydaje mi się, że tak będzie lepiej, dla niej.

Jest 10 maja. Tak mi się przynajmniej wydaje. Czuję się jakbym wpadł do anomalii. Ciężko mi się pisze jestem bardzo osłabiony, jest to zapewne wynikiem rany jaką mam na szyi. Myślałem przez chwilę, że jestem w bazie bandytów. Za oknem słychać głosy wielu ludzi, myślałem, że wzięli mnie na zakładnika, ale bandyci by mnie okradli a wszystkie moje rzeczy mam przy sobie.
Nie wiem która jest godzina, wszystkie dźwięki z zza okna zagłusza jakieś ogłoszenie o pracy w barze. Aż mnie głowa boli od tego hałasu. Był u mnie jakiś człowiek, nie przedstawił się, pomógł mi zjeść, a właściwie mnie nakarmił, zmienił mi też opatrunek. Wychodząc powiedział żebym się nie obawiał, bo teraz jestem wśród przyjaciół

15 maja. Znalazłem pod poduszką dziwny artefakt, był ciepły w dotyku i chyba przyspieszał gojenie, kiedy go podniosłem czułem jak wracają mi siły. To naprawdę niesamowite co można znaleźć w Zonie, takie kamienie mogłyby zrewolucjonizować medycynę, uratować życie tysiącom ludzi. Jest tylko mały problem, jeśli w Zonie jest sporo wart to poza nią jego cena musi być astronomiczna. Usłyszałem kiedyś jak pułkownik Lebied rozmawiał z jednym kupcem spoza Zony na temat kupna jakiegoś artefaktu, w zonie był on wart tyle co konserwa i stalkerzy często go na nią wymieniali, a tamten handlarz dał pułkownikowi za niego równowartość najnowszego Mercedesa. Za taką kasę można dom wybudować, a w Zonie nawet się porządnie nie najesz. Niesprawiedliwy jest ten świat.
Mój kochany pułkownik nieźle się obłowił. Po odejściu tego handlarza, jak on miał Sidorov, Sidorovicz, przejął kontrolę nad handlem ze światem zewnętrznym, a wszystko kosztem stalkerów.

17 maja. Udało mi się dzisiaj porozmawiać z człowiekiem, który pielęgnował mnie przez kilka ostatnich dni. Powiedział, że mówią na niego Szrama, że jest Stalkerem i to od dawna. Opowiedział mi kilka historii o swoich podróżach w głąb Zony, wspomniał też o jakimś Strieloku. Zaciekawiło mnie to, bo już gdzieś to „imię” obiło mi się o uszy, nie pamiętam tylko gdzie. Spytał, czy pamiętam co się stało? Opowiedziałem mu o zleceniu zabicia mnie przez dowództwo, o ataku bandytów, emisji i pijawce. Pamiętam, że kiedy otworzyły się drzwi nic nie zobaczyłem, tylko jakby zawirowanie powietrza. To była pijawka, po chwili poczułem jak coś przygniata mnie do ziemi, zamknąłem oczy nie chciałem patrzeć. Później, to było dziwne poczułem niezwykle delikatny dotyk na szyi i nagle zrobiło mi się bardzo przyjemnie zobaczyłem Nadie.
Następne co pamiętam to potworny ból na całym ciele, jakieś pojedyncze słowa i ten pokój.
Szrama powiedział że miałem mnóstwo szczęścia, chwilę później i było by po mnie pojawił się tam w ostatniej chwili, a pijawka była tak zajęta posiłkiem że go nie zauważyła, więc ją zastrzelił. Powiedział, że najdziwniejsze było to, że jeszcze żyje. Jeszcze nikt nie przeżył tak bliskiego spotkania z pijawką. Zanim mnie tu przyniósł przeszukał ciała bandytów, mieli przy sobie bardzo dużo pieniędzy. Pewnie nagroda za zabicie mnie. Wychodząc dał mi PDA, powiedział że to prezent na początek i wyszedł zanim zdążyłem mu choćby podziękować. Jestem zmęczony jutro sprawdzę ten PDA...
EFO
Stalker

Posty: 59
Dołączenie: 27 Lut 2009, 16:38
Ostatnio był: 06 Lis 2014, 19:04
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 0

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez nismoztune w 31 Mar 2009, 02:09

Podoba mi się forma, w jakiej opisujesz przygody głównego Bohatera. Podoba mi się też, w jaki sposób opisujesz emocje i uczucia Aleksieja. Czekam na kolejną część.
Awatar użytkownika
nismoztune
Stalker

Posty: 186
Dołączenie: 18 Paź 2008, 22:20
Ostatnio był: 30 Sie 2023, 19:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 19

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez 19milo93 w 31 Mar 2009, 15:02

Nie będę się rozpisywał ;) Ciekawa forma, dobra fabuła, mało błędów, moja ocena 5,5/6 :D
Z mgieł wynurzyła się postać. Czarny płaszcz i brązowe spodnie... stalker z powołania i zawodu. Zwą go Thorvald-Cichy strzelec, bo nigdy nie wiesz jak długo pożyjesz na tym patole. Dzień w dzień przemierza lasy, łąki- w poszukiwaniu tajemnicy tej mrocznej krainy... Dla zabawy? Szczęścia? Bogactwa? Nikt tego nie wie, a tylko niewielu smiałków go widziało. Kordon, wysypisko, jantar, Prypeć... Wszędzie gdzie się pojawi niesie śmierć, bo przecież... On tylko bierze zlecenia. Nie interesują go artefakty, to zajęcie zostawia kotom i frajerom z wioski. On sam trzyma się od nich z daleka i poluje niczym na dziki. Codziennie czai się w krzakach, przykłada policzek do zmarzniętej kolby, celuje i... Strielok? To było tylko jedno z jego zadań... Następny będziesz ty!!!
Awatar użytkownika
19milo93
Kot

Posty: 19
Dołączenie: 02 Lut 2009, 17:12
Ostatnio był: 11 Wrz 2011, 18:22
Miejscowość: Czarnobyl
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 1

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez strzelec wyborowy w 31 Mar 2009, 15:12

Fajnie piszesz.Bardzo dobry styl i można wczuć się w to co czytam.Świetna pracka :)
Czekam na oceny powieści na forum cień czarnobyla.Zapraszam wszystkich!!
Co jest największym skarbem dla stalkera? Broń
Co mówi stalker w Zonie kiedy przed jego twarzą przemyka śmierć? Nic.Jest urżnięty
Czy Zona to złote miejsce? Jeśli chodzi o zarobek i przemyt to nawet idealne
Czy życie w Zonie jest bezpieczne? Tak, pod warunkiem, że siedzisz cały czas na tyłku w ukryciu.
Awatar użytkownika
strzelec wyborowy
Kot

Posty: 37
Dołączenie: 11 Mar 2009, 15:44
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 17:32
Miejscowość: Prypeć
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 3

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez EFO w 31 Mar 2009, 22:08

150k ru teraz i tyle samo po wykonaniu zadania. Mam nadzieję że tym razem nie spieprzycie tak jak z Powinnością. Kolejnej porażki wam nie daruje i odetnę was od wszystkich zapasów.
Waszym zadaniem jest zlikwidować całą załogę posterunku odbiorczego w przeciągu dwóch dni. Dopilnuj żeby nikt z posterunku nie uszedł z życiem, zwłaszcza jego dowódca Aleksyej Szewczenko.

20 maja. Wiadomość jaką znalazłem w PDA, jak się okazało przywódcy bandytów Rosomaka, bardzo mnie zaskoczyła. Wiedziałem że Lebied chce mnie zabić, ale nie miałem pojęcia że handluje z bandytami. W dodatku nasłał ich na Powinność, tylko po co. Wojsko i Powinność od dawna współpracują. Cała sprawa robi się coraz dziwniejsza.

21 maja. Szrama powiedział że za pieniądze z PDA powinniśmy kupić dla mnie sprzęt i uzupełnić zapasy. Powiedział też że już czas żebym wstał nie mogę wiecznie tak przecież leżeć. Dzięki mocy artefaktów rany szybko się goiły a ja wracałem do pełni sił.
Wybrałem się na wycieczkę po barze. To niesamowite jak stalkerzy się tu urządzili. Widziałem kilka budynków gdzie można spokojnie przenocować, zjeść porozmawiać i oczywiście pohandlować. Chciałem wejść na teren Powinności ale strażnik mnie nie przepuścił, mówił że jest wojna z Wolnością i nikogo nie wpuszczają. Słyszałem co nieco na tan temat, ale takie zachowanie to chyba przegięcie. Z daleka widziałem kilkunastu dobrze uzbrojonych strażników, nikt się tędy nie przebije, przynajmniej nie w pojedynkę.
Spacer był męczący, toksyna pijawki jeszcze krąży w moim organizmie. Dobrze że Szrama mnie znalazł i zaprowadził na kwaterę.

22 maja. Szrama zabrał mnie do barmana, to główny handlarz w barze. Z początku myślałem że prowadzi mnie na kieliszek Kozaka, ale jak zobaczyłem asortyment Don Reby byłem zdumiony. Nigdy nie widziałem tyle rodzajów broni, amunicji i kombinezonów w jednym miejscu. Sporo tego towaru nigdy na oczy nie widziałem. A mówią że Zona jest odcięta od świata zewnętrznego. Szrama pomógł mi wybrać najlepszy kombinezon i odpowiednią broń, dobrze że zabrał ten PDA bandyty bo nie wiem czym byśmy zapłacili za to wszystko. Ceny tutaj są naprawdę ogromne. Z moją wojskową pensją musiał bym ze dwa lata oszczędzać na to wszystko i nie jestem pewien czy by mi starczyło. Spytałem mego przyjaciela, czemu ceny są tu tak wysokie? Ten spojrzał na mnie dziwnie i roześmiał się. Nie wiedziałem o co mu chodzi, kiedy przestał się śmiać powiedział, że drogo to ma handlarz z Prypeci za jedną flaszkę Kozaka liczy sobie nawet 10k i to jeśli cię lubi. Szrama powiedział, że ceny są wysokie bo i o towar trudno. W zasadzie miał rację przemycić coś małego do zony to nie lada wyzwanie, a co dopiero jeśli są to skrzynie z bronią, czy kombinezonami. Dowiedziałem się też, że wiele firm zbrojeniowych testuje w zonie swój asortyment, stąd taki wybór u handlarz, sporo z tej broni to prototypy, które jeszcze nie trafiły do produkcji.

25 maja. W nocy obudziły mnie strzały, spadłem z łóżka, przeczołgałem się po broń i ostrożnie wychyliłem przez okno żeby zobaczyć co się stało. Niedaleko przejścia na teren Powinności trwała prawdziwa bitwa, nie widziałem kto był napastnikiem było zbyt ciemno. Zrozumiałem jednak po co Powinność tak się pilnuje i nikogo nie wpuszcza. Chodzi o rozmieszczenie ciężkich karabinów. Nie widziałem ich, tylko słyszałem charakterystyczny dla nich dźwięk wystrzałów. Cała akcja nie trwała długo a napastnicy zostali wybici.
Rano Szrama powiedział że to oddział Wolności zaatakował w nocy. Ponoć często tak robią, choć nikt nie wie dla czego. Przeważnie większości napastnikom udaje się uciec, lub po prostu giną, tym razem było inaczej. Ponoć złapali aż czterech. Powinność nie zabija jeńców, przeważnie, dowiedziałem się że każdy ma szansę, choć znikomą na odzyskanie „wolności” na arenie.
Od jakiegoś czasu arena była zamknięta z powodu, jak to powiedział Arni, organizator walk, braku nowych atrakcji w jego Show. Takiej okazji jednak nie mógł przegapić. Wolnościowcy będą walczyć o życie w dwóch pojedynkach po dwóch żołnierzy w każdym. Pierwsza para ma walczyć z żołnierzem z OMON-u. Niby przewaga dwóch na jednego ale słyszałem że ci goście z OMON-u to prawdziwe maszyny do zabijania. Nie znają litości maja świetny sprzęt i są znakomicie wyszkoleni. Druga para ma walczyć z Chimerą, cokolwiek by to nie było, ponoć to jakiś mutant ale nigdy o takim nie słyszałem. Jutro mieliśmy ze Szramą iść do Agropromu, mówił że ma tam jakąś sprawę do załatwienia, ale z powodu walki na arenie przełożymy to na kolejny dzień.

26 maja. Obudziłem się bardzo wcześnie, niebo było niemal bezchmurne. Wyszedłem na dach zobaczyć wschód słońca. Jeszcze w bazie w kordonie często tak robiłem. Nie ma nic bardziej kojącego niż wschód słońca nad zoną, to przeklęte miejsce wydaje się wtedy takie spokojne i ciche. Przez kilka chwil nie słychać strzałów, wycia mutantów, żadnych jęków, krzyków, po prostu błogi spokój.
Około południa poszliśmy ze Szramą na arenę. Załatwił nam miejsca po środku sali na piętrze mieliśmy świetny widok na całą arenę główną. Były na niej poustawiane jakieś skrzynie i kilka kontenerów. Wszystko to symulowało pole bitwy.
Do pierwszego pojedynku z Wolnością staną żołnierz z OMON-u. Miał na sobie kombinezon pancerny, nie do przebicia dla większość broni nawet z amunicją p.panc. Uzbrojony był w Grozę, ulubioną broń wojskowych stalkerów. Goście z Wolności mieli na sobie podstawowe pancerze swojej frakcji, nie znam ich nazwy, Szrama powiedział ze nie dają wielkiej ochrony przed kulami i że w zasadzie są bez szans nawet ze swoimi G36. Cóż nie pomylił się. Pojedynek nie trwał nawet minuty. Żołnierz przyjął na siebie dwa magazynki, nawet się nie zachwiał. Wystrzelił dwa razy, trafił obu w głowę, faktycznie nie mieli szans.
Do drugiej walki przyciemniono światła na arenie. Takie budowanie napięcia. Widziałem jak weszli goście z Wolności. Stali tak na arenie kilka minut nie wiedząc co się dzieje. Po chwili znów zrobiło się jaśniej a na drugim końcu sali otworzyła się brama, zrobiło się bardzo cicho.
Naglę ciszę przerwał ryk zwierzęcia, mutanta, a raczej jakiegoś okropnego potwora. Poczułem jak ciarki przechodzą mi po plecach. W końcu w bramie pojawił się wielki ciemny kształt, bestia zatrzymała się na chwilę jak by chcąc się zaprezentować tłumowi. Widziałem jak tamci dwaj trzęsą się ze strachu, pewnie żałowali ze nie zginęli podczas ataku, albo nie trafili na żołnierza. Znów nastała chwila ciszy, a nagle ryk, bestia rzuciła się do ataku. Tamci się rozdzielili, to był ich błąd. Myślałem że mutanty to bezmyślne istoty nie zdolne do planowania działań, po tym co zobaczyłem zmieniłem zdanie. To nie był szaleńczy atak Chimera doskonale wiedziała jak zaatakować by uniknąć trafienia, wyczekała moment gdy jej ofiary straciły się z pola widzenia, szybkim skokiem znalazła się w obok jednego rozrywając go potężnymi łapami na pół, drugiego zaszła od tyłu odgryzając mu głowę. Nie mieli szans.
Podczas ataku Wolność zabiła siedmiu ludzi, kilku zostało poważnie rannych. Pewnie należała im się kara, nie zdziwiło by mnie gdyby ich po prostu rozstrzelali, ale nikt nie zasługiwał na taką śmierć.
Kiedy wychodziliśmy widziałem twarze wszystkich zebranych, byli zadowoleni tym co zobaczyli. Ktoś powiedział że tak działa Powolna Sprawiedliwość. Większości zebranych podobał się spektakl, mi nie...
EFO
Stalker

Posty: 59
Dołączenie: 27 Lut 2009, 16:38
Ostatnio był: 06 Lis 2014, 19:04
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 0

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez EFO w 31 Mar 2009, 23:49

Wpadłem dzisiaj na pewien pomysł, jak zapewne wiecie główny bohater nazywa się Aleksyej
Szewczenko, tyle że jest mały problem on oficjalnie zginął i nie bardzo może używać dawnego imienia i nazwiska. Dlatego ogłaszam konkurs na imię dla głównego bohatera, tudzież przydomek, psełdonim. Potrzebuję czegoś co pasowało by do jego "odrodzenia". Czekam na wasze propozycje. Najciekawsza posłuży mi w dalszej pracy.
EFO
Stalker

Posty: 59
Dołączenie: 27 Lut 2009, 16:38
Ostatnio był: 06 Lis 2014, 19:04
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 0

Re: Powolna Sprawiedliwość

Postprzez Ghost Hunter w 01 Kwi 2009, 07:14

No praca ciekawa ;d Bardzo mi się podoba. Ja dam 9/10 za malutkie błędy językowe, stylistyczne i ortograficzne.
A co do imienia to...hmmm, moją propozycją jest: Siergiej Goliznowicz
89% graczy uważa że najważniejsza jest grafika.
Jeśli należysz do tych 11% wklej to do podpisu
Awatar użytkownika
Ghost Hunter
Kot

Posty: 7
Dołączenie: 29 Mar 2009, 21:04
Ostatnio był: 04 Kwi 2009, 20:49
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 0

Następna

Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości