Opowiadanie "Po nitce do kłębka"

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Opowiadanie "Po nitce do kłębka"

Postprzez BelegPz w 26 Gru 2008, 00:00

Jako , że jest to moje pierwsze opowiadanie (na tej stronce) nie liczę na zbytnie zainteresowanie . Aczkolwiek zachęcam do przeczytania

Wirniki helikoptera Bell UH-1 Huey przecinały się przez gęsty deszcz który zacinał coraz mocniej .Noc rozświetlały błyskawice , co jakiś czas można było zobaczyć w dole jakieś budynki . Krople deszczu zatrzymywały się na szybie praktycznie ograniczając widoczność . Pilot który latał na tej maszynie ładne 10 lat umiał okiełznać helikopter i prowadził go bez zarzutu . GPS wskazywał , że przelecieli wojskową blokadę terenu a miejsce desantu znajdowało się 10 kilometrów dalej .
- Zbliżamy się do miejsca desantu , poinformuj ludzi - Powiedział pilot
- Zrozumiałem - Odparł mężczyzna
Pilot bezbłędnie znalazł miejsce desantu i gładko posadził maszynę , pasażerowie zaczęli wyskakiwać z obydwu stron helikoptera razem było ich siedmiu plus sprzęt .
- Ok ludzie brać sprzęt i w drogę , niech każdy wyjmie detektor i licznik Geigera od tej pory idziemy pieszo - Rozkazał mężczyzna
Pilot widząc , że "przesyłka" dotarła na miejsce podniósł maszynę w górę i poleciał w stronę kordonu .
Grupa desantowa zaczęła rozstawiać antenę satelitarną
- Hej Maverick , antena jest chyba uszkodzona albo coś zakłóca połączenie - Krzyknął młody mężczyzna
- Ja pier**le nie zauważyłeś , że nad nami jest burza - Odparł mężczyzna nazwany Maverickiem
- Oj Wania myśl to nie boli , dobra chłopaki zwijamy sprzęt i idziemy na północ - Odparł mężczyzna
- Po kiego ch**a to rozstawiałem - Powiedział załamany Wania
- Mnie nie pytaj - Stwierdził Maverick
Grupa ruszyła na północ . Kiedy pierwsze promienie słoneczne dotarły na ziemię grupa zaczęła szukać miejsca na postój , gdzie mogli by połączyć się z satelitą . Marsz utrudniało błoto oraz kałuże wody , która jeszcze nie wsiąkła w glebę . Grupa mimo złych warunków starała się poruszać jak najszybciej , jednak drogę przecinały im bajora powstałe w wyniku opadów . Po forsownym marszu zobaczyli przed sobą gospodarstwo , przed wejściem do niego sprawdzili licznikami Geigera czy aby nie ma tam promieniowania . Kiedy to burza ucichła spróbowali ponownie rozstawić antenę . Tym razem z widocznym skutkiem .
- Szefie grupa echo jest już w zonie od godziny czego dokładnie szukamy - Powiedział mężczyzna
- Dwa dni temu grupa alfa która miała dla mnie dostawę artefaktów zaginęła w rejonie Czerwonego Lasu . Artefakty te były niezwykle cenne i niepowtarzalne żaden z nas ich przedtem nie widział , nawet Doktorek był zaskoczony , ale dość gadania macie znaleźć artefakty a jeśli będziecie mieli czas to także grupę alfa - Wyjaśnił Szef
- Zasady walki ? - Zapytał mężczyzna
- Wszystko dozwolone , chce mieć te artefakty i tylko to się liczy - Odpowiedział Szef
- Zrozumiałem Szefie - Potwierdził mężczyzna
- I jeszcze jedno Wołodia unikaj strat w ludziach , ostatnio nam najemnikom wybito dwie grupy co daje razem czternaście osób nie chce kolejnych ofiar czy to jasne - Sprecyzował Szef
- Zrobi się jak zwykle możesz na mnie liczyć - Odparł Wołodia
- Maverick zobacz czy Wania i Kalkulator maja amunicje i powiedz Fritzowi żeby zmienił Borysa na warcie a i niech Nowy spakuje antenę za trzy minuty wymarsz - Rozkazał Wołodia
Najemnicy po dwóch minutach byli gotowi do dalszej drogi po sprawdzeniu łączności oraz zapasów wody które uzupełnili deszczówka mogli wyruszyć w nieznane . Grupa szła powoli i bez przerwy obserwowała okolice , gdy nagle Maverick który szedł na szpicy spostrzegł zawirowanie powietrza
- Anomalia ! Godzina dwunasta coś koło dwustu metrów od nas - Krzyknął Maverick
- Grupa stój - Rozkazał Wołodia
- Wania , Fritz podejdźcie bliżej i sprawdźcie teren - Poinformował Wołodia
- Słyszałeś Wania rusz dupę i nie zrób nic głupiego - Powiedział z niemieckim akcentem Fritz
Dwaj najemnicy ruszyli do przodu , Wania szedł na szpicy z detektorem a za nim Fritz z G36C i ubezpieczał na wypadek ataku . Nagle na ekranie detektora pojawił się punkcik który informował o zgrupowaniu cząsteczek masy... prościej mówiąc ta anomalia zrodziła artefakt .
- Fritz widzisz to co ja - Spytał Wania
- Wołodia mamy artefakt co robimy - Zapytał się Fritz przez radio
- Nie ryzykować , znajdźcie bezpieczną drogę - Odparł Wołodia
- Wania rusz się i lepiej znajdź drogę bo inaczej utkniemy tu - Stwierdził Fritz
Ale Wani już nie było obok niego a mianowicie był dwadzieścia metrów przed nim i zbliżał się do anomalii
- Wania zła***ie wracaj tu - Zaklął Fritz
- C**j ci w d**e zabiorę artefakt i tydzień na Hawajach zabaluje - Odparł z pogarda Wania
Gdy zbliżał się do anomalii zobaczył błyszczącą się niewymiarową kule która świeciła się zachęcająco i kusiła do wzięcia , wystarczyło zrobić krok i ją zabrać . I w tedy Wania zrobił krok niestety jego ostatni . Słup ognia wielkości piętnastu metrów trysnął w górę paląc Wanie żywcem , pośród jęków palącego się Wani można było słyszeć przekleństwa rzucane przez Wołodię , po trzech minutach płomień zniknął zostawiając zwęglone zwłoki dwudziestopięcioletniego chłopaka .
- Fritz jesteś cały - Zapytał Wołodia
- Tak , nic mi nie jest widzę przejście można tamtędy iść - Poinformował Fritz
- Nie zbliżać się do anomalii ! Widzicie czym się kończy nie słuchanie moich rozkazów - Powiedział Wołodia
- I tak nikt nie ubił tego typa - Dodał Borys
Grupa ruszyła dalej nie spotykając żadnych anomalii oraz promieniowania . Gdy zaczęło się ściemniać rozbili obóz nie rozpalali ogniska w obawie przed mutantami i stalkerami , którzy to mogli zaatakować ich zwabieni blaskiem ogniska . Wołodia rozdał noktowizory szef się szarpnął były to noktowizory amerykańskiego korpusu piechoty morskiej a nie tani chłam z jakim chodziło większość stalkerów , widać te artefakty muszą być niezwykle cenne .
- Kalkulator ty pierwszy z Borysem idziecie na wartę - Rozkazał Wołodia
- No to sobie nie pośpię - Powiedział Kalkulator
Kiedy na zegarkach wybiła godzina dwunasta nastąpiła zmiana warty , tym razem Wołodia i Maverick stanęli na warcie . Po dłuższym czasie Maverick który miał bystry wzrok powiedział do Wołodii
- Ej Wołodia widzę coś przed nami
Wołodia wyjął lornetkę z systemem noktowizyjnym i patrzył w stronę wskazaną mu przez Mavericka . Dużo obiektów poruszało się wprost na nich , wyglądały na dziki jednak żaden dzik nie ma metra sześćdziesięciu wzrostu oraz nie jest tak potężnie zbudowany . Zanim Wołodia krzyknął rozkaz pobudki zobaczył dlaczego owe stworzenia uciekają , gonili ich dziwni ludzie pewnie wojskowi sądząc po maskach , ale dlaczego poruszają się na czworaka ? Wołodia nie miał czasu na myślenie i zaraz po tym dał rozkaz do pobudki i przeładował swój wierny Gewehr 3 z przyczepiona lunetą . Pierwszy strzał padł z M16A3 które posiadał Maverick , następnie do koncertu dołączyły się AK74 Borysa które było zagłuszane przez wystrzały z SWD Kalkulatora natomiast G36C Fritza już wystrzeliło pół magazynka jedynie M4A1 Nowego który ostatni zrozumiał co się dzieje zaczęło strzelać dopiero teraz .Dziki poległy po dziesięciu sekundach , ale "wojskowi" pełzli wprost na nich kiedy nowy wpakował w stronę jednego cały magazynek , bez skutku . Nowy zerwał się do ucieczki i pobiegł na ślepo w ciemność , zaraz potem Kalkulator przestał strzelać ze swojego SWD i również rzucił się do ucieczki .
- Zostać i walczyć - Krzyczał Wołodia
- Pier**e to - Oznajmił Borys i również wziął nogi za pas
Jedynie Maverick i Fritz zostali na miejscu i ich skuteczny ogień zabił jednego z "wojskowych"
- Da się to zabić - Krzyknął Wołodia
- Dalej panowie - Zachęcił Fritz
Czterech "wojskowych" padło od kul , jednak jeszcze dwóch pozostało przy życiu i nagle jeden z nich przeskoczył dwadzieścia metrów które dzieliło go od Fritza i pazurami rozciął mu udo
- Aghhh ! K**wa - Krzyknął Fritz i upadł od siły ciosu który rozciął mu udo i przerwał tętnice z której trysnęła krew
- Maverick za**b tego sk******na - Uciął Wołodia
Maverick przyłożył kolbę od karabinu mocniej do barku , wycelował w głowę napastnika następnie jego palec pociągnął za spust i broń wystrzeliła . Pocisk 5.56x45mm przeszył głowę ofiary na wylot pozostawiając pustą czaszkę a jej dawna zawartość była rozsmarowana dookoła martwego ciała
- Dobry strzał - Pogratulował Wołodia i sam zabił ostatniego "wojskowego"
Po bitwie Wołodia z Maverickiem pobiegli do miejsca gdzie upadł Fritz , jednak nie było go tam coś musiało go stąd zabrać podczas ich nieuwagi . Jednak to nie był stalker , ponieważ zabrał by chromowane G36C takiego na pewno w zonie nie znajdzie wniosek z tego , że musiały to zrobić mutanty .
- Gdzie on się podział ? - Zapytał Maverick
- Nie mam pojęcia , to na pewno mutanty jednak byśmy je widzieli nie chcesz mi powiedzieć , że są niewidzialne - Odparł Wołodia
- Sza powiedział - Maverick - Słyszysz strzały ?
W oddali słychać było wystrzały z SWD
- Kalkulator - Pomyślał Wołodia i ruszył w kierunku wystrzałów

Ciąg dalszy wkrótce
Ostatnio edytowany przez BelegPz 26 Gru 2008, 12:54, edytowano w sumie 5 razy
Image
Awatar użytkownika
BelegPz
Stalker

Posty: 55
Dołączenie: 01 Sie 2007, 17:11
Ostatnio był: 03 Paź 2010, 13:44
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Storming Obokan
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Opowiadanie "Po nitce do kłębka"

Postprzez Darth ReX w 26 Gru 2008, 00:13

Wszystko fajnie tylko jedno wręcz wqrw... - W tekście nie ma kropek i przecinków. Wiesz jak to się cholernie trudno czyta?
|| Ryzen 5 3600 3,6GHz | 32GB DDR4 RAM | XFX Radeon RX 580 8GB | Windows 10 Pro x64 ||
Awatar użytkownika
Darth ReX
Redaktor

Posty: 2051
Dołączenie: 08 Lut 2008, 17:27
Ostatnio był: 12 Lis 2024, 00:15
Kozaki: 224

Re: Opowiadanie "Po nitce do kłębka"

Postprzez SaS TrooP w 26 Gru 2008, 00:16

Dzieło średnie, ale pisz dalej. Fatalna interpunkcja i do tego w oczy walący zapis kropek i przecinków. Niektóre trzymają poziom szkolnych rozprawek. Nic więcej do zarzucenia nie mam.
SaS TrooP
Ekspert

Posty: 862
Dołączenie: 22 Gru 2007, 21:43
Ostatnio był: 07 Cze 2019, 01:47
Miejscowość: Wodzisław, Silesia
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 14

Re: Opowiadanie "Po nitce do kłębka"

Postprzez BelegPz w 26 Gru 2008, 00:16

Sorry wielkie pisałem szybko zaraz uzupełnię braki

EDIT : Co nieco ogarnąłem tekst wszelkie błędy które jeszcze będą kuć w oczy postaram się naprawić , no i oczywiście zacznę pisać następną część :D
Image
Awatar użytkownika
BelegPz
Stalker

Posty: 55
Dołączenie: 01 Sie 2007, 17:11
Ostatnio był: 03 Paź 2010, 13:44
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Storming Obokan
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Po nitce do kłębka"

Postprzez Vaniol w 26 Gru 2008, 00:33

Interpunkcja rzeczywiście leży i kwiczy, zdania są za długie i nie trzymają się kupy. A oprócz tego:

Powtórzenia.
- Oj Wania myśl to nie boli , dobra chłopaki zwijamy sprzęt i idziemy na północ - Odparł mężczyzna
- Po kiego ch**a to rozstawiałem - Odparł Wania
- Mnie nie pytaj - Odparł Maverick


Gdzie tu logika ?

Grupa ruszyła na północ . Po godzinie marszu zobaczyli przed sobą gospodarstwo wcześniej sprawdzili licznikami Geigera czy aby nie ma tam promieniowania


Godzinny marsz odbył się bez żadnych problemów ? Tak sobie po prostu przeszli ?
Sprawdzili gospodarstwo pod względem promieniowania a później je zobaczyli ?

No i chyba najlepszy błąd

.Słup ognia wielkości piętnastu metrów trysnął w górę paląc Wanie żywcem pośród jęków palącego się Wani można było słyszeć przekleństwa rzucane przez Wołodię po trzech minutach płomień zniknął zostawiając zwęglone zwłoki dwudziestopięcioletniego chłopaka .


A kilka linijek niżej

Wania rozdał noktowizory szef się szarpnął były to noktowizory amerykańskiego korpusu piechoty morskiej


Jak rozdał skoro spalił się chwilę wcześniej ?


Pomijam błędy składniowe bo nie chce mi się rozdrabniać. Popracuj porządnie nad następną częścią ;)
Image Image
"And if that is not the best fuckin' example, God HimSelf killed his own motherfuckin' son. So let's sing The Death Song Kids" by Marilyn Manson
Awatar użytkownika
Vaniol
Very Important Stalker

Posty: 536
Dołączenie: 21 Lut 2007, 21:50
Ostatnio był: 19 Sie 2024, 23:11
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 11

Re: Opowiadanie "Po nitce do kłębka"

Postprzez BelegPz w 26 Gru 2008, 00:38

Wanie już poprawiałem , a resztę jak najszybciej poprawie

EDIT : Błędy wykryte przez Vaniola są już poprawione
Image
Awatar użytkownika
BelegPz
Stalker

Posty: 55
Dołączenie: 01 Sie 2007, 17:11
Ostatnio był: 03 Paź 2010, 13:44
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Storming Obokan
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Po nitce do kłębka"

Postprzez SaS TrooP w 26 Gru 2008, 14:14

IMHO nie do końca. Ty po prostu często nie rozumiesz jakie błędy popełniasz.

Przykład:
Słup ognia wielkości piętnastu metrów trysnął w górę paląc Wanie żywcem , pośród jęków palącego się Wani można było słyszeć przekleństwa rzucane przez Wołodię , po trzech minutach płomień zniknął zostawiając zwęglone zwłoki dwudziestopięcioletniego chłopaka .


A powinno być np.
Słup ognia wielkości piętnastu metrów trysnął w górę paląc Wanię żywcem. Pośród jęków płonącego najemnika można było usłyszeć przekleństwa rzucane przez Wołodię. Po trzech minutach płomień zniknął zostawiając... [reszta tak samo]


Grupa ruszyła na północ . Po godzinie marszu zobaczyli przed sobą gospodarstwo wcześniej sprawdzili licznikami Geigera czy aby nie ma tam promieniowania


A powinno być np.

Grupa ruszyła na północ. Po godzinie spokojnego marszu zobaczyli przed sobą gospodarstwo. Sprawdzili je Geigera na wypadek zagrożenia promieniowaniem.


- Oj Wania myśl to nie boli , dobra chłopaki zwijamy sprzęt i idziemy na północ - Odparł mężczyzna
- Po kiego ch**a to rozstawiałem - Odparł Wania
- Mnie nie pytaj - Odparł Maverick


A zastosuj może więcej wyrazów podobnych do "odparł";

- Oj Wania myśl to nie boli , dobra chłopaki zwijamy sprzęt i idziemy na północ - rzekł mężczyzna
- Po kiego ch**a to rozstawiałem - Odparł Wania
- Mnie nie pytaj - powiedział Maverick


Nie pisz szybko i sprawdzaj dwa razy. I SKOŃCZ PISAĆ TE ZASRANE KROPKI I PRZECINKI PO SPACJACH!
SaS TrooP
Ekspert

Posty: 862
Dołączenie: 22 Gru 2007, 21:43
Ostatnio był: 07 Cze 2019, 01:47
Miejscowość: Wodzisław, Silesia
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 14

Re: Opowiadanie "Po nitce do kłębka"

Postprzez BelegPz w 26 Gru 2008, 14:52

Następna część będzie lepsza. Właśnie zacząłem ją pisać a dzięki waszym wskazówka postaram się nie robić takich błędów.
Image
Awatar użytkownika
BelegPz
Stalker

Posty: 55
Dołączenie: 01 Sie 2007, 17:11
Ostatnio był: 03 Paź 2010, 13:44
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Storming Obokan
Kozaki: 0


Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości