"Przewidzieli"? I co zrobili?
Wielu, wiele "przewidziało" - Verne loty na księżyc, Wells lasery i latające spodki, Lem globalną sieć itp.
Z "przepowiedniami" jest tak, że żadna, która się "sprawdziła" nie mówiła wprost o czasie i miejscu, za to po fakcie znajdowali się wyznawcy, którzy przypisywali mętnemu bełkotowi podobieństwo z faktami realnymi. Zobacz sobie wielokrotnie przeinaczane, tłumaczone przepowiednie Nostradamusa...
Za to te jednoznacznie mówiące o dacie czegoś [zwłaszcza końca świata] jakoś nie pamiętam, aby się kiedyś sprawdziły. Świadkowie Jehowy, Nostradamus i paru innych już takowe podawali i świat ciągle ma się dobrze [nie licząc recesji].
A tak na serio, wszystkim polecałbym przeczytanie o kalendarzu Majów, choćby w Wiki, zamiast wypisywanie bzdur. Majowie wierzyli w procesję kolejno następujących "światów", których istnienie przerywały kataklizmy. I po "naszym" świecie przewidzieli kolejny.
Ich obecny "świat" się zaczął w 3641r.p.n.e. O ile znam historię nie było w tym czasie na ziemi specjalnych kataklizmów, nie biły w nas asteroidy, cywilizacje przedinkaskie nie obrzucały się atomówkami.
Starożytni Egipcjanie też nie zauważyli początku świata Inków
[pierwsze kultury sięgają VI tysiąclecia p.n.e. a w IV tysiącleciu istniała w Egipcie rozwnięta kultura Nagada]