Rumcajs1 napisał(a):Byłem na wrześniowej wyprawie robionej przez Bispol i jestem ogromnie zadowolony.
Chociaż pojechało 30 osób, to po Prypeci chodziliśmy w małych grupach - z aparatami fotograficznymi i licznikiami promieniowania.
Ukraiński przewodnik dał nam wolną rękę - można było wejść właściwie wszędzie i zobaczyć wszystko co się da...
R.
"...wejść wszędzie gdzie sie da" - w 2h czasu w Prypeci
Żartujesz prawda
Ja byłem strasznie zawiedziony, ...na poprzedniej stronie moja recenzja.Dopiero teraz gdy byłem drugi raz - lecz z poważniejszymi organizatorami - mogę powiedzieć, że TAM BYŁEM.
Bispol - to Jedna Wielka Ściema, nie powinni wogółe dostawać możliwości wywożenia Tam ludzi...
np:
"...promieniowanie pod sarkofagiem jest dziś szczególnie wysokie, możemy zostać tam tylko kilka minut"Ciekawe
Jakoś teraz w Paźdz. byliśmy pod elektrownią ~2h + na drugi dzień jeszcze raz.
Ciekawe też jak te straszne promieniowanie nie działa na Panią - która od ponad trzech lat objaśnia ludziom na tarasie widokowym "krok - po kroku" przy makiecie elektrowni - co się Tam wydażyło...
Nie widać po niej - po Tych trzech latach - żeby jakoś Jej entuzjazm zgasł...
Podobnie po ludziach przecharzających się "w te i we fte" wokół...
Wyjaśnienie jest jedno - wszyscy Tam mają "Seva Suit"
Po co pokazaywać ludziom wszystkie dostępne miejsca w Zonie i w należytym czasie...
Jak można puścić jedną-drugą-trzecia ścieme - że jest duże promieniowanie i trzeba z tamtąd uciekać...
I oszczędzić w ten sposób $ kosztem nieświadomych ludzi
Pozatym takim postępowaniem - zamiast uświadamiać ludzi - jeszcze bardziej Ich obłudzają... Zresztą
jak wspomniałem wyżej nie będe się powtarzał...