"Wiedźmina" kupiłem dla zasady. Od ponad 10 lat wracam do książek opowiadających o przygodach Geralta (nie, nie Geralda) z Rivii. Bylem nastawiony baaardzo sceptycznie. Jestem ortodoksem, tolerowanie odstępstw od prawdy objawionej przez AS'a przychodzi mi tak samo ciężko jak przebijanie sobie policzków rozgrzanymi igłami.
Z jednej strony gra urzeka pięknem grafiki. Niektóre lokacje są tak klimatyczne, ze chciałoby się naprawdę zobaczyć je w rzeczywistości. Z drugiej strony optymalizacja kodu gry sprawia, ze aby moc się cieszyć normalna ilością FPS trzeba by wydać fortunę. Czekam na edycje rozszerzona bo inaczej to chwilami mam ochotę wyrzucić komputer za okno.
Genialna oprawa muzyczna. Ścieżka dźwiękowa to jak dla mnie majstersztyk. Tu nie ma się do czego przyczepić. No, może brak przemieszczających się źródeł dźwięku (nie pamiętam jak się to fachowo zwie).
Świetne dialogi trzymające poziom prozy Sapkowskiego. Cyniczne postacie, brudna rzeczywistość i humor choć wulgarny to jednak nie kloaczny.
Dziwić się trochę można dlaczego gra nie zbiera tak doskonałych opinii za granica, prawda?
Polecam wiec zagrać w inna wersje niż polska. Dialogi są krótsze, wiele żartów (spieprzaj dziadu!) kompletnie nie ma racji u angoli czy szwabów. Oni niestety nie widza w tym nic śmiesznego, dla nich to nie jest wyraźne odniesienie do rzeczy oglądanych w wiadomościach.
Z innymi dowcipami zawartymi w grze jest podobnie.
Autorzy gry zapomnieli tez, ze książki o wiedźminie nie zostały wydane we wszystkich językach świata. Niemcy dla przykładu mogą się cieszyć bodajże tylko opowiadaniami.
Trudno się, wiec dziwić recenzentom oceniającym na minus "małą ilość zaklęć, brak luku czy innej broni do walki z dystansu". To co dla mnie jako dla osoby znającej książki jest oczywiste dla nich jest niepojęte.
Gra RPG gdzie ma się do wyboru 5 zaklęć i dwa miecze?!
Szkoda, ze autorzy gry nie umieścili w fabule gry więcej informacji o dających obraz świata i wiedźmińskiej profesji.
Fabula.... No coz.
Amnezja itd jest strasznym pójściem na łatwiznę.
Sama gra rozkręca się powoli. Mozna powiedzieć, ze do końca pierwszego aktu straszliwie mnie ta gra nudziła. Dopiero zakończenie pierwszego aktu pokazało silne strony gry. Niemożność jasnego wyboru, konsekwencje podjętej decyzji. Gdy zostałem sam pośrodku płonącej wsi i przyjrzałem się trupom mieszkańców pokiwałem głową z uznaniem.
Później było tylko lepiej. Gra garściami czerpie z książek, ale równocześnie nie kopiuje w sposób bezpośredni znanych sytuacji czy zdarzeń.
To co moim zdaniem sknocono to watek miłosny. Jest kompletnie niedopracowany.
Samo zakończenie gry jest jak dla mnie świetne. Daje więcej pytań niż odpowiedzi, nie wyjaśnia kompletnie niczego. Nasz bohater może i ratuje świat, ale robi to zostawiając za sobą porąbane trupy zarówno przyjaciół jak i wrogów.
Minusy?
Przede wszystkim optymalizacja kodu.
Sprzęt spełniający wymagania nie daje kompletnie żadnej gwarancji na płynna rozgrywkę choćby w minimalnych detalach. Gra potrafi się wywalić, czasami gramy 3h bez problemu, czasami mamy błędy co kilka minut.
Olbrzymia ilość klonów również wśród postaci ważnych fabularnie. Tu niestety należało się postarać. O ile armia klonów przemierzająca miasto nie razi to rozmowa z któraś z kolei postacią fabularna wyglądającą identycznie jak kilka wcześniejszych razi.
Mimika twarzy i gestykulacja? Tu jest wiele do zrobienia. Autorzy gry dali dupy. Skoro nie byli w stanie tego dopracować jak należy to mogli to rozwiązać inaczej.
Mimo tego gra się broni na rynku.
Ja osobiście porównywałem ja do innej gry fabularnej-dla mnie najlepszej w jaka grałem.
Baldur's Gate, Neverwinter, Gothic...eee, nie o nich mowa.
FFVII.
Gra, która przykula mnie do monitora na dłuuugo. Genialna historia opowiedziana w genialny sposób. Świetne postacie i doprowadzająca do szalu muzyka
Pod względem fabularnym Wiedźmin niemal dogania FF a to wyczyn, który udaje się baaardzo nielicznym tytułom.