przez FireStorm w 16 Wrz 2008, 22:24
Przeszedelm - filmik na koniec jest nawet w miare ok, ale sama koncowka gry jest bardzo krotka i ŻAŁOSNA. W dodatku zle zbalansowana - kilka ostatnich lokacji to bieg do przodu caly czas strzelajac do wszystkiego co sie rusza - prawie jak CoD4. Limansk to prawie jak misja w Stalingradzie w COD2, od domu do domu sie biega i rozwala wszystkich naokolo. Kolejna lokacja z jedna sluszna droga i naparzeniem do miliona wrogow oraz walka z bossem jest slaba, ale elektrownia to juz dno calkowite - dosc powiedziec, ze przeszedlem ten level nie robiac ani kroku z miejsca w ktorym mnie zespawnowalo.
Poziom trudnosci jest momentami absurdalny - nie mozna na sekunde przystanac bo leci w nas 100 granatow, nie mowiac juz o tym, ze w kilku miejscach autorzy poszli na latwizne i wrogowie wychodza w nieskonczonosc, dopoki czegostam nie zrobimy (czasami potrafia zespawnowac sie na naszych oczach).
W dodatku autorom troche continuity siadlo z Cieniem Czarnobyla, ktore sie rzekomo pozniej rozgrywa, ale to juz szczegol.
Jak dla mnie ta gra jest jak pijany - usiluje isc, potyka sie, pada, czolga znow probuje isc, zeby finalnie upasc i tak juz zostac. Widac w niej ogromny potencjal, ale jest zupelnie rozmieniony na drobne nieprzemyslana rozgrywka, milionami bugow i ... brakiem podziemi :?
Szkoda, gdyby tak polaczyc Cien Czarnobyla z CS...