Glock 17 napisał(a):cos krecisz
ja w ogólniaku nie mam tylu ksiazek - ba - moze 2 od pocz. roku byly do przeczytania
a w III gim to w sumie moze z 7 lektur opracowalismy
Laaaa, ale gafa! Nie tygodniowo tylko miesiecznie. Z reszta to chyba mala róznica. :roll: Aby uniknac dalszych pytan na ten temat musze cos wyznac - chodze do prywatnej szkoly. A tam nauczyciele potrafia naprawde cisnac... Tylko mnie nie bijcie, nie odwracajcie sie ode mnie. OK?
Glock 17 napisał(a):przyzwyczailem sie, ze kazdy ma taka opinie
np. kolega z podstawówki, w wieku 12-14 lat chlonal Harrego jak gabka wode, a potem jak w gimnazjum zdobyl ziomalskich elo kolegów to nie chcial sie przyznac do tego i przestal czytac. Przestal czytac w ogóle :roll:
przeczytalem jak do tej pory wszystkie tomy i dla mnie sie podoba
pasuje mi ten klimat, mozna sie oderwac od szarej rzeczywistosci
czy to oznacza, ze jestem dzieciakiem ? :lol: raczej nie
(...)Czy jesli gram w Serious Sama, Painkillera lub Will Rocka to oznacza ze jestem bezmózgim graczem i nieznam innych gier np. strategii czy bardziej zaawansowanych FPSów?
Nie. To samo tyczy sie Harrego Pottera.
P.S.
czy przeczytaliscie chociaz jeden tom, ze tak sie wypowiadacie na temat tresci ?
Wiesz, ja nie mówie, ze jestes dzieciakiem. Dlatego napisalem, ze 70% (nie 100%) odbiorców tej ksiazki to dzieci. Ty miescisz sie w tych pozostalych 30%.
A poza tym czy ja wychodze na elo zioma krytykujac serie o Harrym Potterze? Mam nadzieje, ze nie. Sam przeczytalem wszystkie poprzednie tomy (nie liczac "Ksiecia Pólkrwi"). Kiedy sam bylem jeszcze piekny i mlody dostalem od babci pod choinke pierwsza czesc poswiecona przygodom pana portiera. I dalej sami wiecie - reakcja lancuchowa.
Po prostu wkurza mnie fakt, ze przy kazdej premierze nastepnego tomu media podnosza wielki szum, pokazuja kilometrowe kolejki fanatycznych dzieci poprzebieranych w kostiumy czarownic i czarodziei. W sumie to wlasnie one (media) winne sa wykreowaniu takiego stereotypu czytelnika ksiazek pani Rowling. A to, ze pomijaja duzo ambitniejsze i ciekawsze pozycje mniej znanych wydawnictw budzi o pomste do nieba! Jak tutaj mamy myslec o wyedukowanym spoleczenstwie, kiedy sama telewizja, najbardziej popularna w domach Polaków, bardziej ich zniecheca niz zacheca do czytania. Nie jestem pewien, ale kiedys czytalem, ze przecietny Polak czyta 1/2 ksiazki na rok...